Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z górki na pazurki, czyli Chorwacja objazdowo

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
AsiaTwin
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 25.07.2014
Z górki na pazurki, czyli Chorwacja objazdowo

Nieprzeczytany postnapisał(a) AsiaTwin » 04.09.2014 09:20

Witajcie Cromaniacy!
Swoją podróż po Chorwacji i krajach obrzeżnych rozpoczęłam w tym roku. Mnóstwo wspomnień, mnóstwo wrażeń. Nasza stara przyczepka "Niewiadówka" wiele przeżyła i zobaczyła razem z nami. Jesteście ciekawi co zobaczyliśmy? Z chęcią się z Wami podzielę relacją z tej pięknej krainy! :)
Anai
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3715
Dołączył(a): 08.11.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anai » 04.09.2014 09:32

No to dajesz... :D
AsiaTwin
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 25.07.2014
Z górki na pazurki, czyli Chorwacja objazdowo

Nieprzeczytany postnapisał(a) AsiaTwin » 04.09.2014 09:36

18 dni w 8 miejscach, 17 nocy na kempingach i na dziko, dziesiątki miejsc, setki zdjęć, 4.500 przejechanych kilometrów, zakres temperatur od 6 do 30 stopni Celsjusza, mnóstwo wrażeń... i ogrom spotkanych na drodze kotów :) to w skrócie...
Wyprawę rozpoczęliśmy tak na prawdę dużo wcześniej niż sam wyjazd. Na kupno przyczepki, którą zabraliśmy w podróż zdecydowaliśmy się w maju. Na majówce jak każdy pamięta temperatury nie były za wysokie. Nocą spadały do kilku stopni powyżej zera. My (ja i mój świeżo upieczony mąż) zdecydowaliśmy się te piękne, wolne dni spędzić w Zwierzyńcu po namiotem (swoją drogą również polecam okolice) W dzień jak to w dzień - jazda na rowerze, spacerowanie, słońce... ale wieczorem tak na prawdę nie mieliśmy gdzie się podziać.. temperatura spadła tak nisko, że na dworze nie dało się wytrzymać, w namiocie w piżamce tym bardziej. Usiedliśmy więc w samochodzie i rozgrzewając się trunkami wszelakimi podziwialiśmy Niewiadówkę sąsiadów i troszkę im zazdrościliśmy tego ciepła co mają w środku, tego miejsca na ułożenie swoich rzeczy oraz światła przy którym siedzieli w środku i czytali książki. Tu narodził się szalony pomysł kupna takiej starej przyczepki! Od pomysłu do realizacji minął... TYDZIEŃ! a jechaliśmy po nią prawie 500 km w jedną stronę! ale się opłaciło bo to co z nią przeżyliśmy w wakacje będziemy wspominać do końca życia!
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 04.09.2014 09:46

AsiaTwin napisał(a): Jesteście ciekawi co zobaczyliśmy? Z chęcią się z Wami podzielę relacją z tej pięknej krainy! :)

Ja jestem.
Witaj. :papa:
AsiaTwin
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 25.07.2014
Dzień wyjazdu

Nieprzeczytany postnapisał(a) AsiaTwin » 04.09.2014 09:56

Dzień wyjazdu zaczął się troszkę nerwowo... Przyczepkę z racji tego że mieszkamy prawie w centrum miasta trzymamy u rodziców w ogródku. Do rodziców mamy prawie 30 km, ale żeby dojechać tam popołudniem trzeba nastać się w niemałych korkach. Pojechaliśmy spakowani i gotowi do jazdy następnego dnia. Zaplanowaliśmy, że wyjedziemy o 4 rano, bo wcześnie najsprawniej pokonuje się kilometry. Ok godziny 23, gdy już kładliśmy się spać mój kochany mąż poprosił mnie o dokumenty samochodu.. no i tu pojawił się problem bo ani ja ani on ich z domu nie wzięliśmy! Cała sytuacja bardzo rozśmieszyła postronnych ale mi nie było do śmiechu. Cały dzień jazdy przed nami, a tu taka niespodzianka! Postanowiliśmy więc jeszcze tej samej nocy wrócić się po nie, ale wcześniej również przejrzeć bagaże i sprawdzić czego jeszcze mogliśmy zapomnieć... Po sprawdzeniu nieśmiało stwierdziłam że nie wzięłam nic ciepłego (bo przecież jadę do Chorwacji :) ) oraz żadnej kurtki... Mina mojego męża była bezcenna, jakby chciał mnie zabić wzrokiem, patrzył z wyrzutem a w jego oczach widziałam pytanie: Jak to po raz kolejny na wyjazd zapomniałaś kurtki i pewnie znowu będę musiał pożyczać Ci swoją? :) Szczęśliwie wyjechaliśmy o godzinie 7 rano (trzeba było się jednak wyspać) z dokumentami i ciepłymi rzeczami, które nieraz się jednak w Chorwacji przydały.
Vesna
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 180
Dołączył(a): 19.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vesna » 04.09.2014 10:01

AsiaTwin napisał(a): My (ja i mój świeżo upieczony mąż)

Zazdroszcząc trochę tego "świeżego upieczenia" i zgadując, że będzie przyjemnie, romantycznie i ciekawie - zasiadam w pierwszym rzędzie :)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108173
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 04.09.2014 10:07

Jestem obecny :D
AsiaTwin
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 25.07.2014
Dzień pierwszy Budapeszt

Nieprzeczytany postnapisał(a) AsiaTwin » 04.09.2014 10:12

Swoją podróż postanowiliśmy rozpocząć w Budapeszcie. Urlop nie zaczął się nam zbyt optymistycznie ponieważ przez całą drogę lało.. Dosłownie... no może z małymi przerwami. Ale to nie był taki sobie tam deszczyk tylko konkretna ulewa. Jechaliśmy tak 12 godzin. Z przyczepką bez hamulca najazdowego zgodnie z przepisami możemy rozpędzić się jedynie do 80 km/h, więc ślimaczym tempem pokonywaliśmy kolejne kilometry. Zrezygnowaliśmy z autostrad, bo przy takiej jeździe było to kompletnie bez sensu, w zamian za to podziwialiśmy po drodze uroki polskich, zalanych deszczem wsi :) Dojeżdżając do Budapesztu zobaczyliśmy, że niebo się przejaśnia, więc jak zahipnotyzowani jechaliśmy w stronę zachodzącego słońca. Na miejscu byliśmy koło godziny 20. Wybraliśmy mały kemping na obrzeżu miasta - Arena. Bardzo przyjemny ale dosyć ciasny. Gospodarz przywitał nas słowami "lało przez 2 dni więc całe pole kempingowe to samo błoto, idźcie sobie zobaczyć". I faktycznie - jeden poślizg, drugi poślizg i nowe buty całe upaćkane. Potem został wjazd na wskazane miejsce... Miejsca było jak dla namiotu, a miał się tam zmieścić samochód z przyczepką. Jazda po błocie, samochód nie chce jechać tam gdzie chcemy, koła buksują... ogólnie fajny widok dla sąsiadów, którzy zaczęli wyglądać z namiotów i przyczep. Ale znalazł się przemiły Francuz (pochodzenia Azjata) i pokierował jak najlepiej się ustawić :) nie używając przy tym żadnego słowa. Tylko machał albo pokazywał rękoma ile miejsca z tyłu zostało. Wieczór spędziliśmy w przyczepce, zajadając wziętą z domu fasolkę po bretońsku, a następnie usnęliśmy jak dzieci zmęczeni po całodniowej podróży...
AsiaTwin
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 25.07.2014
Dzień w Budapeszcie

Nieprzeczytany postnapisał(a) AsiaTwin » 04.09.2014 10:34

Budapeszt z całego serca polecam, piękne miasto. Kilka lat temu już je zwiedzałam ale dla męża była to nowość. Mieliśmy na zwiedzanie cały dzień więc nie spieszyliśmy się rano. Zrobiliśmy sobie smażone kiełbaski z cebulką (Francuz - Azjata z zaciekawieniem zaglądał co pichcimy na śniadanie trochę jakby z miną, dlaczego nie jecie tostów z dżemem tylko dzień rozpoczynacie od obiadu?). Miasto zwiedzaliśmy w pięknym słońcu (po deszczu i błotach nie było już śladu). Polecam do zobaczenia wzgórze Gellerta - piękna panorama miasta oraz miejsce w parku gdzie można posiedzieć i wypić węgierskie wino przyniesione na górze w plecaku :) Swoją drogą nie wiem czy na Węgrzech można pić w miejscach publicznych? Mieliśmy kubeczki więc picie było bardzo kulturalne :). Mieilśmy okazję zobaczyć "przedpremierowo" rewitalizowany plac przed Zamkiem Królewskim. Nawet nie wiemy jak dostaliśmy się na plac budowy.. żeby z niego wyjść trzeba było wejść pod górkę a było to nam nie po drodze więc obejrzeliśmy nowe parki, fontanny w towarzystwie robotników, którzy starali się nie zwracać na nas uwagi. Całe szczęście nikt nas stamtąd nie wyrzucił.. swoją drogą będzie to wyglądało bardzo ciekawie i przyjemnie! Polecam :) Dzień zakończyliśmy na Baszcie Rybackiej, gdzie siedzieliśmy do późnej nocy i rozmawialiśmy o dalszych planach na podróż.
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 04.09.2014 11:05

AsiaTwin napisał(a):... setki zdjęć ...


No i gdzie one :?: :?: :?:

Też jeździmy z cepką więc chętnie poczytam i popatrzę gdzie byliście, mieszkaliście i co widzieliście :)
walp
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13480
Dołączył(a): 22.12.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) walp » 04.09.2014 11:08

gusia-s napisał(a):
AsiaTwin napisał(a):... setki zdjęć ...


No i gdzie one :?: :?: :?:

Asia się rozkręca, gra na razie preludium. :)
AsiaTwin
Turysta
Posty: 11
Dołączył(a): 25.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) AsiaTwin » 04.09.2014 11:11

Zdjęcia załączę w domu jak je pozmniejszam bo nie chcą wejść. :)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 04.09.2014 14:41

AsiaTwin napisał(a):Chorwacja objazdowo

Chętnie porównam trasę z tym objazdem. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 09.09.2014 10:20

To ja czekam z niecierpliwością na foty z wyjazdu i oczywiście na ciąg dalszy relacji :D
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11424
Dołączył(a): 27.08.2012
Re: Dzień w Budapeszcie

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 09.09.2014 11:25

AsiaTwin napisał(a): Zrobiliśmy sobie smażone kiełbaski z cebulką (Francuz - Azjata z zaciekawieniem zaglądał co pichcimy na śniadanie trochę jakby z miną, dlaczego nie jecie tostów z dżemem tylko dzień rozpoczynacie od obiadu?).

:lol: :lol: dobre :lol: :lol:

AsiaTwin napisał(a):
Miasto zwiedzaliśmy w pięknym słońcu (po deszczu i błotach nie było już śladu). Polecam do zobaczenia wzgórze Gellerta - piękna panorama miasta

zazdrościmy, nas zastała ulewa

AsiaTwin napisał(a):18 dni w 8 miejscach, 17 nocy na kempingach i na dziko, dziesiątki miejsc, setki zdjęć, 4.500 przejechanych kilometrów,

intensywnie, my podobnie, ale nie aż tak
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Z górki na pazurki, czyli Chorwacja objazdowo
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone