Z Gdańska do Pompejów i z powrotem, szlaczkiem po bucie ...

Dawno mnie nie było, a powrót zaczęłam od Twojej relacji.
Bardzo mi się podobała

W tym roku wybieram się na bardzo południowe południe, na obcas, podeszwe i czubek buta, oraz do Neapolu. Więc czytałam z tym większym zaciekawieniem.

Mnie się strasznie we Włoszech podoba, ale ja nigdy nie jeżdżę tam w lipcu i sierpniu, te miesiące skreślam, one nie istnieją. I może właśnie dlatego mi się tam podoba bez zastrzeżeń

Dawno mnie nie było, a powrót zaczęłam od Twojej relacji.
Bardzo mi się podobała

no to witam po długiej nieobecności
szkoda tylko, że relacja już skończona - jakoś krótko sobie pożyła

za to moja kolejna trwa i zapowiada się, że z rok jeszcze pociągnie, choć z interwałami

To sobie poczytam też
Może tez zrobię porządek we własnych, czas najwyższy

pięknie...
Ja bym jeszcze na twoim miejscu (jak już dotarłeś do Pompejów) odbiła kawałeczek dosłownie na południe żeby sie przejechać (bo na nic innego niż przejażdżka pewnie nie byłoby mnie stać ) costiera amalfitana... zerknąć na Positano i na Amalfi... Tak od Sorrento - do Salerno.

Tylko te przeklęte bezobsługowe stacje benzynowe! Na moich oczach dystrybutor okradł w zeszłym roku Rosjan na 50 Euro! Gadam troche po rosyjsku - próbowałam pomóc. Była niedziela i na stacji żywego ducha. Pewien Włoch wezwany na pomoc niemieckim angielskim przekazał mi (a ja Rosjanom) że trzeba jutro przyjść na stacje i może oddadzą. Ale Rosjanie nie mogli czekać na stacji do jutra bo mieli prom z Ankony do Grecji tego wieczora. Wsiedli do auta i odjechali... ciekawe ile dochodów stacja czerpie z tego procederu...

Sami też zjechaliśmy ćwierć buta zjeżdżając na każdą stację żeby dopompować koło. albo sprężarki brak albo zepsuta. Sprężarkę dopadliśmy dopiero w Austrii (notabene na pierwszej stacji przy przejściu granicznym). Mój wyczerpany jazdą i stresem mąż, do Austriackiego pracownika stacji ubranego w gustowny firmowy czysty strój powiedział coś w rodzaju: finally back to civilisation... Na co tenże Austriak poklepał go po ramieniu ze zrozumieniem i razem poszli napompować koło.

finally back to civilisation...

a to dobre

no to już wiesz, czemu po pomejańskiej przygodzie nie pojechaliśmy do Amalfi ... tak na marginesie, to do dziś nie mam info z ubezpieczalni co z moją stratą zniżki za niezawiniony incydent

Dżizas ... w tym roku znowu Włochy ...

Krystof napisał(a):Dżizas ... w tym roku znowu Włochy ...

No i pięknie ! ... my też.

... ale w październiku - bez dwóch zdań - kupujemy na przyszłe lato bilety do Madrytu

My w tym roku też byliśmy we Włoszech (2 tygodnie), objazdem, z namiotem, z Wenecji do Amalfi a potem powolutku w górę. Mieliśmy dwa namiary na campingi, reszta to improwizacja i spontan.
Przyznam, że przed wyjazdem relacja Krystofa utwierdziła mnie w tym, że to dobry kierunek:)
Wybrzeże Amalfi przepiękne. Tylko gdy polecono nam to miejsce (palcem na mapie bez słowa po angielsku) nikt nie uprzedził, że nie ma tam płaskiego miejsca na rozbicie namiotu.

Dzi! Krystof! Sąsiedzie z Trójmiasta. Kiedyś już czytałem te relację, ale chyba jakoś po łebkach.

Twój styl jest niepowtarzalny, a opisy bardzo bogate w zwroty, które mnie osobiście przyprawiają o ból brzucha, zębów i czego tam jeszcze ZE ŚMIECHU!!

Jesteś MISTRZEM i wirtuozem żonglerki słownej

Mój Top3

1) Historia z Japończykiem w Wenice

2) Opis komisariatu (pety, pies, papierki) etc - choć przyznam ze gnój z tego co ma to samo nazwisko co Reżyser

3) Obsługa warzywniaka i sklepu

Tak, Włosi to po prostu ... ALORA ...
Alora, która czasem jest piękna a czasem demotywująco wkurzająca

dzięki Tony ... to życie pisze takie scenariusze ;@)

Krystof napisał(a):Dżizas ... w tym roku znowu Włochy ...

Krystof

Czy mnie wzrok nie myli? Planowałeś w 2012 Włochy? Byłeś? A gdzie relacja!??

a wiesz, że mi się zwyczajnie nie chce...

Krystof napisał(a):a wiesz, że mi się zwyczajnie nie chce...

Bardzo Cie prosze wez sie w garsc

Robie trzy tygodnie Italii w lipcu wiec....c'mon man!

pomyślę, bo jest kilka miejsc, o które uzupełniłem poprzedni wyjazd... w sumie, to brakuje mi takiej relacji do powspominania ;@)