Witajcie!
Jest przełom roku - jest przełom w pomyśle na relację!
Będzie to relacja długa i wieloetapowa.
Pomocna w zaplanowaniu wyprawy (a priori) i bezwzględnie weryfikująca plany (a posteriori).
Zapraszam do relacji przed wyjazdem!
A dlaczego?
Bo po zakończeniu relacji z pobytu we Włoszech postanowiłem rozpocząć kolejny opis już w trakcie planowania i przygotowywania wyjazdu.
Będzie więc o wyborze miejsc, tras, środków lokomocji, atrakcjach.
Będzie też o sposobach na oszczędzanie, bo kolejne wakacje muszą się odbyć z ograniczonym budżetem.
No i będzie o kosztach stałych – czasem niskich, czasem wysokich, jeśli okaże się, że bezpieczeństwo i wygoda będą ważniejsze niż pieniądze.
No i oprócz opisu działań, linków, sugestii, zdobytych informacji będąteż pytania do tych, którzy wakacje w Andaluzji mają już za sobą.
Czyli w sumie nic nowego, tyle, że postanowiłem nadać mojemu postowi nieco patosu ...
Pozdrawiam, Krystof
PS> A może wcale nie wytrwam w postanowieniu? Co wtedy? Towarzyski ostracyzm?