Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z Gdańska do Madrytu 2, czyli tropem samego siebie

Nazwa kraju Hiszpania wywodzi się od słowa Ispania, które oznacza Ziemię Królików. Język hiszpański wymieniany jest w pierwszej piątce najczęściej używanych języków na świecie. Najdłuższą rzeką Hiszpanii jest rzeka Ebro, licząca sobie 930 kilometrów. Hiszpanie to naród uwielbiający grę na loterii. Zdrapki można kupić na rogu każdej ulicy.
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 11.09.2014 14:36

no to może jeszcze to...

Po zaliczeniu sesji zdjęciowej zasięgnęliśmy języka, czy do kolejnych punktów wycieczki lepiej pieszo, czy autem. Ponieważ zapytałem o to po hiszpańsku mój interlokutor uznał, że świetnie znam ten język i udzielił mi kilku porad, z czego zrozumiałem może 5%.

Mówił bardzo szybko i dużo – jak to Hiszpan.
I jak Hiszpan miał wadę wymowy, co również nie pomagało w zrozumieniu sensu wypowiedzi.
Zdecydowaliśmy, że do amfiteatru dojedziemy samochodem. Taki był chyba sens jego wypowiedzi, bo zapytany, czy „con el coche o andando?”, chwytał się za głowę, gestykulował ożywiony, niemalże zaczął popłakiwać, że to daleko…

Trochę to nam zajęło zanim dojechaliśmy na miejsce, bo uliczki w „hiszpańskim Rzymie” są wąskie, kręte, strome i często jednokierunkowe. Dojechaliśmy jednak całkiem blisko rzeczonych atrakcji, zaparkowaliśmy (znów bezpłatnie) w okolicznej uliczce i udaliśmy się na rekonesans.

Dobre wrażanie zrobił na nas Plaza de Toros

Obrazek

Natomiast gorsze wrażenie zrobiła Casa de Mitreo, gdzie za wstęp zażądano od nas (o ile dobrze pamiętam) po 17 euro za głowę. Wprawdzie – jak się później okazało - bilet uprawniał do wstępu do kilku atrakcji w mieście, jednak nie skusiliśmy się na jego zakup. Głownie dlatego, że – szczerze mówiąc – niezbyt dobrze przygotowaliśmy się merytorycznie do zwiedzania Meridy i nie wiedzieliśmy dokładnie, co te atrakcje oferują.

A Casa de Mitreo wyglądała z zewnątrz raczej żałośnie…
Szczególnie, gdy przyszło nam do głowy, by to stanowisko archeologiczne zestawić z Pompejami.

Obrazek

Poszliśmy zatem dalej sennymi uliczkami Meridy w poszukiwaniu Teatro y Anfiteatro Romano.

I tu kolejna porażka, której świadomość dotarła do mnie po powrocie do domu i zerknięciu w Google-grafikę. Odpuściliśmy sobie wstęp do tej atrakcji, ponieważ widok zza płotu nie rzucał na kolana.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A widok mieliśmy ze wszystkich stron, ponieważ plac w kształcie w miarę foremnego pięcioboku, którego boki tworzyły ulice, no więc ten plac obejrzeliśmy sobie z każdej strony i z żadnej nie wyglądał na godny odwiedzenia.

Nic nie usprawiedliwia naszej głupoty (oraz chęci zaoszczędzenia 50 euro, które po wielokroć, a dokładnie po trzykroć wydaliśmy tego samego dnia w decathlonie), że nie weszliśmy do środka.

Nie obejrzeliśmy w Meridzie zatem ani Teatro Romano, ani Anfiteatro Romano, ani Circo Romano, ani Puente Romano, ani Puente Romano sobre el Albarregas… Gdybym był matematykiem opisałbym tę sytuację zapewne tak:

=Romano*( Teatro + Anfiteatro + Circo + Puente + Puente sobre el Albarregas).

Ale nie jestem...
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 12.09.2014 12:35

Po około pięciokilometrowymn spacerze po Meridzie pojechaliśmy na poszukiwania sklepu z pompką.

Był!
Była!
I ona – pompka, i mata samopompująca, i śpiwory, i garnki, i patelnia, i talerze… Czego dusza zapragnie! Dokonaliśmy więc kolejnego zakupu za kwotę około 150 euro licząc, że te pieniądze – zgodnie z obietnicą telefonicznej Niemki zostaną nam śpiesznie zwrócone…
Sama procedura zwrotu miała się okazać bajecznie prosta – po powrocie do kraju mam opisać sytuację, dołączyć paragony, wysłać wszystko pod wskazany adres e-mailowy, a okrąglutkie euro same przyturlają się na konto podane w rzeczonym e-mailu. Efekt końcowy, jak przystało na wprawnego opowiadacza pozwolę sobie przedstawić na końcu opowieści (o ile już coś będę wiedział w kwestii zwrotu…).

Sprężyliśmy się tego dnia bardzo, więc w przygranicznym Badajos byliśmy już około 13:00, a w Portugalii już o 12:14!!!

Jak to się stało, że w Portugalii byliśmy o godzinę wcześniej niż w Hiszpanii?

A tak, że w Portugalii zegary cofa się o jedną godzinę do tyłu! Ha!

Bar przy autostradzie, gdzie kupiliśmy sobie kawę i bułki z szynką, a nasz syn – neofita w temacie nożnej piłki obejrzał sobie jakiś fragment meczu, w którym biegano po boisku i kopano piłkę.

Obrazek

Na 14:00 zajechaliśmy do portugalskiej Evory, w której czekały nas liczne atrakcje…

Kościół, który wyglądał trochę, jak zamek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Transport kory do korków do wina!

Obrazek

Plantacje dębu korkowego (Quercus suber) mijaliśmy w Portugalii wielokrotnie. Bardzo to nam się podobało, prawie na równi z zabytkami, bo to fajnie zobaczyć takie dęby, o których się wie, że ich uprawa to ważna gałąź (nomen omen) portugalskiego przemysłu!
Z okazji dębowo-korkowych gajów ułożyliśmy sobie nawet piosenkę, którą ochoczo śpiewaliśmy, jak „Rodzina Griswoldów na wakacjach”.

Kaplica czaszek, dla której specjalnie zawitaliśmy do Evory.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kaplica kosztowała 2 euro za osobę i zdecydowanie lepiej prezentowała się w Internecie, niż na żywo. Również w Internecie łatwiej ją znaleźć pośród dziesiątek kaplic czaszek na świecie i dziesiątków zabytków Evory. A to dlatego, że przylega do kościoła, który był akurat w remoncie i nawet miejscowi, ba – nawet kurierzy! nie wiedzieli, gdzie znajduje się do niej wejście.

Park z pawiami. Trudno tu cokolwiek dodać… każdy wie, czym jest park oraz, co to paw…

Obrazek


I różne tam takie.

Obrazek

Obrazek

Evora spodobała nam się bardzo! Bardziej niż Merida. Jest przestronna, łatwa do zwiedzania, bo mała i przewidywalna. Polecam gorąco!
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 12.09.2014 13:27

A w następnych odcinakach Lizbona i między innymi...

- świński ryj i śmierdzące ryby
- przygoda z męskim fryzjerem
- biały Murzyn

:papa: :papa: :papa:
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11498
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 12.09.2014 14:29

Krystof napisał(a):Transport kory do korków do wina!

brawo - w pozytywnym znaczeniu - dla załadunkowych
ciekawe ile drzewek oskalpowali
ciekawie to wygląda
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 12.09.2014 17:30

te kiero napisał(a):
Krystof napisał(a):Transport kory do korków do wina!

brawo - w pozytywnym znaczeniu - dla załadunkowych
ciekawe ile drzewek oskalpowali
ciekawie to wygląda


nie martw - to im odrasta :mrgreen:
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 13.09.2014 21:35

Dżizas... :?
coś niehalo... :|
czemu nikt tu z nikim o niczym nie gada... :(

Na przykład Tony? Największy motywator, hę? :roll:

:smo:
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 13.09.2014 21:39

a zdjęcie pompki cudownej to gdzie??? :)
Krystof
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3353
Dołączył(a): 26.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krystof » 13.09.2014 21:42

Bea.ta napisał(a):a zdjęcie pompki cudownej to gdzie??? :)



dzięki, że się starasz :wink:

zdjęcia pompki nie ma... i nie będzie :cry:
chyba, że kupię nową... ale to już nie to samo...
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 13.09.2014 21:45

Krystof napisał(a):dzięki, że się starasz :wink:

zdjęcia pompki nie ma... i nie będzie :cry:
chyba, że kupię nową... ale to już nie to samo...

oj tam ... zaraz się staram :roll:
i tak na Tony'ego czekałeś a nie na mnie :evil:

:)
Ostatnio edytowano 13.09.2014 22:07 przez Bea.ta, łącznie edytowano 1 raz
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 13.09.2014 21:46

Krystof napisał(a):Dżizas... :?
coś niehalo... :|
czemu nikt tu z nikim o niczym nie gada... :(
:smo:

A, bo potem będziesz gadał, że Ci burdel w relacji robimy aboco... :roll:

Ale brak pąpki jest (nie ukrywam) dla mnie wielkim rozczarowaniem.
I osobistą tragedią!
Tak!
Nie boję się użyc tego słowa. :cry:
:mrgreen:

Bea.ta napisał(a):i tak na Tony'ego czekałeś a nie na mnie :evil:
:)

A Ty chcesz o tym porozmawiać? :twisted:
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 13.09.2014 21:48

anakin napisał(a):A Ty chcesz o tym porozmawiać? :twisted:

pozwól, że doprecyzuję :roll:
napiszę coś a Krystof .... eeee Tony miał był :roll:
no i ?????
goopio tak, nie??? :roll:

:)
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 13.09.2014 21:53

Bea.ta napisał(a):
anakin napisał(a):A Ty chcesz o tym porozmawiać? :twisted:

pozwól, że doprecyzuję :roll:
napiszę coś a Krystof .... eeee Tony miał był :roll:
no i ?????
goopio tak, nie??? :roll:
:)

Tony-mu pewnie tak...........Bea.ta'o. :mrgreen:
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 13.09.2014 21:55

anakin napisał(a):Tony-mu pewnie tak...........Bea.ta'o. :mrgreen:

no to poczekajmy na Tony-go ;)
Sylwetka...
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5132
Dołączył(a): 14.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sylwetka... » 13.09.2014 21:55

Krystof napisał(a):Dżizas... :?
coś niehalo... :|
czemu nikt tu z nikim o niczym nie gada... :(



Czekamy przygodę ... i białego murzyna :wink:

Aaaa moja połowica pyta gdzie to taką cudowną pąpkę można kupić (tak poważnie) co by jak bogacz, (tak na zaś) na kampie wyglądać :wink:
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 13.09.2014 22:04

a ja sie zastanawiam .... czy jak się zapytam w decathlonie o samopompującąpomkę to tam ze śmiechu nie padną?? :roll:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Hiszpania - España



cron
Z Gdańska do Madrytu 2, czyli tropem samego siebie - strona 7
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone