2 lipca
To nasza czwarta wyprawa chorwacka - tym razem jedziemy na samo niemal południe, na półwysep Pelješac.
Z Warszawy wyjeżdżamy w piątek, o 6.20 (planowaliśmy o 6, ale, jak zwykle, nie wyszło). Około 12 przekraczamy granicę w Cieszynie. Dalej - tradycyjnie - Żylina (hurra!; Słowacy uporali się z obwodnicą Poważskiej Bystrzycy!), Bratysława, Wiedeń (udaje mi się nie trafić na obwodnicę i musimy przepychać się przez centrum miasta) i Graz. W Grazu, a właściwie na jego przedmieściach, mamy zarezerwowany hotel:
http://www.urdlwirt.at/index_en.php
Hotel bardzo sympatyczny, przyzwoite warunki, miła obsługa, a to wszystko w całkiem przystępnej cenie.
Nim docieramy do hotelu, robimy mały tour po Grazu: