napisał(a) Northstar » 14.08.2005 19:09
Współczuję!!! Wracając w ostatni weekend lipca po półtorej godziny straciliśmy na granicy HR/SLO i SLO/A. O ile to pierwsze czekanie można usprawiedliwić trwającymi robotami drogowymi przy budowie autostrady, to to co się działo na granicy z Austrią to był skandal. Mimo późnego popołudnia było ok 35 stopni. Był piątek, a więc tysiące samochodów, a korek niemal od samego Mariboru. Ludzie w autach bez klimy ledwo żyli. Po dokulaniu się do przejścia okazało się, że Słoweńcy nie prowadzili wcale odprawy, ale za to Austriaków, na ten cały tłum było ... 2. DOSŁOWNIE: DWÓCH. Niektórych, tak jak nas, przepuszczali bez sprawdzania paszportów, ale innych sprawdzali na komputerze, jeszcze innym zaglądali do bagażników. Straciłem całą sympatię do Austriaków, jaką do nich miałem, bo uważałem ich za naród bardzo zorganizowany, a tu taki przykład "olewania" ludzi. Wśród tych tysięcy czekających ludzi było sporo Austiaków, którzy nie szczędzili przykrych słów swoim rodakom.