Wystarczyło 1000 zł :)

tgniw napisał(a):Bocian - nie mieszaj pakowania pieczywa do torebki z wyloudzaniem napiwkow. Napiwki z reguly sa dobrowolne, ale chorwaci robia wszystko by okazac swoje niezadowolenie gdy dasz im za maly lub co gorsza - nie dasz w ogole napiwku.

Opisywac mozna wiele - od udawania, ze nie ma sie z czego wydac reszty, a na przyjmowaniu banknotu i nie wydawaniu reszty w ogole konczac. Tak mnie kiedys potraktowal chorwat, kiedy za 0,33 l butelke coca-coli wartej wg. cennika 16 kun nie wydal mi reszty z 50 i odjechal.

10-cio %owy napiwek to niepisany zwyczaj. Oczywiście jeśli jest się zadowolonym z usługi. Byłem w Cro 10 razy nigdy jakoś nie miałem problemu z obsługą... Zostawiałem napiwki i to skutkowało, miło się zachowywałem i to skutkowało, szanowałem ich "zwyczaje" i to skutkowało... Po roku poznał mnie szef knajpy w Orebić i od siebie postawił dzieciakom po coli, chłopom po travaricy a kobitkom po kawie, a było nas 14 osób.. I tak 2 razy. w Villa Koruna w Mali Ston kelner przyniósł nam stoły i krzesła z innej knajpy, bo u nich zabrakło. Czasem nastawienie , że wszyscy nas chcą orżnąć, to tylko subiektywne odczucie...

W temacie pytania, wg. mnie nie wystarczy. 1500 bez zwiedzania i knajp, to by dało radę...

W sumie to same Plitvice zjedzą sporo kasy.

Co do "chamstwa" Chorwatów - jeżdżę tam od paru lat, nigdy nikt mnie nie oszukał. Szanuję ich, ich kulturę, tradycję, oni szanują mnie.

tgniw chcesz żeby Ci liczyli co do lipy to płać kartą, problem zniknie

Bocian!

10% powiadasz?
To uczciwie mowie, ze takie napiwki to dla nich kpina :/

Poczatkowo takowe zostawialem. Nawet wieksze - 20 kuna za Cole kosztujaca 16 kuna - to wiecej niz 10% a i tak byli niezadowoleni.

No wiec bedac tak traktowanym od roku nie korzystam z Chorwackich knajp. A jezeli korzystam to ze sprawdzonych, gdzie nie zostane oskubany.

Masz racje co do jednego - 1500 zl na osobe to absolutne minimum.

Pozdrawiam

Yskierka - tylko ja od lat jezdze w to samo miejsce i go nie chce z waznych dla mnie powodow zmieniac. Ale dalem sobie rade - korzystam ze sprawdzonej knajpy, gdzie nikt mi nie wybrzydza co do wysokosci napiwku.

Zazwyczaj zostawiam kilka kun i sa zadowoleni, ze je dostali. I tak np 5 kun za pizze w cenie 40 kun.

Tu nie o lipy chodzi, a o przyzwoitosc. Wiec te pare lip to dla mnie max 50 groszy, wiec na dluzsza mete przymykam na to oko. Natomiast ostrzegam przed tym, ze Chorwaci to naciagacze i szukaja kazdej okazji aby oskubac turyste. A poniewaz Ci mlodzi ludzie, ktorzy zalozyli ten watek licza sie z kazdym groszem, to jako doswiadczony cromaniak czuje sie w obowiazku poinformowac ich gdzie pieniadze moga im uciekac.

Myślę że kolega zasugerował się wieloma postami w których pisano, że można w Chorwacji wypocząć dwa tygodnie w cztery osoby za 3500,00-4000,00zł.
Bo takich postów jest sporo.
Z drugiej strony jeśli przyjąć 1500,00zł za osobę na tydzień do za dwa tygodnie wychodzi 12 000,00zł, a na tyle to niewielu stać.
Ja za tydzień jadę do Zuljany na dwa tygodnie, w trzy osoby i planuję zmieścić się w 6000,00zł. przeliczajac to na osobę na tydzień daje włąśnie 1000,00zł.
Ale za nocleg w przlivzeniu na zł płacę 1700,00zł, paliwo i winiety w dwie strony 1000,00zł, pozostaje 3300,00zł pomijając pierwszy i ostatni dzień pobytu(bo w te dni praktycznie nic się nie wydaje na przyjemności) więc na dzień wychodzi ok 330,00zł, czyli ponad 500,00kun.
Myślę że to realna kwota.(choć rezerwuję na wakację 9000,00zł jakby coś wypadło)
Wracając do pytania o 1000,00zł, to jeśli chcecie wynająć pokój, to za mało.
Bo jeśli przyjąć - 8000,00zł droga( na gazie) i winiety, 700,00zł pokój i opłata "klimatyczna", to zostaje 500,00zł na tydzień, a to nie wystarczy na tydzień w kurorcie nad polskim morzem, a co dopiero nad Adriatykiem.
Reasumijąc jeśli chcecie wypocząć to powinniście na dwie osoby mieć ok 300,00kun na dzień to na tydzień daje 1260,00zł dodając 1500,00zl mamy 2760,00 zaokraglany do 3000,00zł.(sądzę że jest to minimum)
Wiec 1000,00zł wam braknie.
Pozatym biorąc jeszcze jedną osobę musicie wynająć apartament dwu pokojowy( trochę intymnosci na wakacjach sie należy) a to podniesie cenę ba za takki apartament trzeba zapłącić przynajmniej 35,00euro za dzień.
Najlepeij jesli macie to weźcie namiot, campingi w CRO są dobrze wyposażone toalety czyste, podłaczenie do prądu itp.
I weżcie jedzenia na tydzień, wodę mineralną, i co zmieścicie.
A jak uda wam się zorganizować wakację za 1000,00zł za tydzień na osobę to po powrocie wszystko opiszcie.

r3al1ty,
myślę, że macie wspaniały pomysł. Kiedyś sam miałem podobne i wiem, że to uda wam się zrobić!
Zmieścicie się w tej kwocie ALE:
- posłuchaj rad, które się tu pojawiły bo są dobre
- jedzcie pod namiot - nie ma co się ich tam bać. W CRO (klimat) camp ma prawie same zalety a kwatera prawie same wady (byłem i tu i tu). Namiot, materace i inne sprzęty można pożyczyć. Sam tak robiłem przez wiele lat. Kwatera was "zrujnuje"
- wybij sobie z głowy knajpy - tam nie ma tanich barów. Po 2 kolacjach (bez alkoholu) w knajpie wracacie do domu
- ostrożnie ze zwiedzaniem - wybieraj te miejsca gdzie się nie płaci
- nastawcie się na ciepłe morze, słońce i co tam jeszcze Rysio proponował......? NO!
- jeśli jesteście w stanie mieć "w rezerwie" jeszcze 1000 zł to się PAKUJCIE! Piszesz, że po 200 na głowę się znajdzie. Pokombinuj.
Do tej pory ZAWSZE na 3 (2+1) osoby udawało mi sie zmieścić w 3000 do 3500 zł. Teraz jest drogie EUR i to trochę daje w kość. W tym roku mam zamiar zmieścić się w 4000 - a oszczędzam umiarkowanie. No przynajmniej w moim "krakowskim" mniemaniu

tgniw napisał(a):Yskierka - tylko ja od lat jezdze w to samo miejsce i go nie chce z waznych dla mnie powodow zmieniac. Ale dalem sobie rade - korzystam ze sprawdzonej knajpy, gdzie nikt mi nie wybrzydza co do wysokosci napiwku.

Zazwyczaj zostawiam kilka kun i sa zadowoleni, ze je dostali. I tak np 5 kun za pizze w cenie 40 kun.

Tu nie o lipy chodzi, a o przyzwoitosc. Wiec te pare lip to dla mnie max 50 groszy, wiec na dluzsza mete przymykam na to oko. Natomiast ostrzegam przed tym, ze Chorwaci to naciagacze i szukaja kazdej okazji aby oskubac turyste. A poniewaz Ci mlodzi ludzie, ktorzy zalozyli ten watek licza sie z kazdym groszem, to jako doswiadczony cromaniak czuje sie w obowiazku poinformowac ich gdzie pieniadze moga im uciekac.

Prawda, ja też od lat jestem w tym samym miejscu, miejscowi traktują nas jak swoich, znają nas, w Orebicu nas poznają może też dlatego nie mam takich sytuacji. W Dobrowniku czy Korculi zawsze płacę kartą. Prawda jest taka, że wszędzie, również w Cro mogą się zdarzyć naciągacze.

Tak sobie myślę, że jednak może im się udać. W sumie mają na całą trójkę 3 tysiące, będą się żywic razem, przy dużych chęciach mogą dać radę.
Dość to odważne jak na mnie. Ja w zasadzie też kokosów tam nie zabieram ale zawsze na osobnym koncie mam z tysiąc złoty którego nie ruszamy tak w razie co, ot żeby się w podróży powrotnej nie okazało że nam na paliwo zabrakło

Wow nie sądziłem, żę mój temat wzbudzi tyle emocji i komentarzy
Postaram się ogarnąć wasze rady i coś z nich wywnioskować.

1.NAMIOT CZY APARTAMENT - większość z Was sugeruje zamianę apartamentu na namioty, ale za namiot wyjdzie ok 6 euro, a za apartament powiedzmy 10-12 euro(na osobę). Do tego jeśli zdecyduje się na namiot to muszę zabrać z Polski namiot, śpiwory, karimaty itp sprzęt biwakowy, który bądź co bądź ale zajmie mi pół bagażnika. Czy nie lepiej zamiast tego sprzętu zapakować kupe żarcia z Polski? Dzięki temu podejrzewam bilans będzie jednakowy.
2.PRYWATNOŚĆ - jak już wspomniałem jesteśmy młodzi, od niedawna mieszkamy razem z dziewczyną, a wcześniej o prywatności mogliśmy tylko pomarzyć, a mimo to jakoś sobie rade dawaliśmy więc i w Chorwacji bez prywatności się obejdziemy. Poza tym podobnie jak z alkoholem tak i
"łóżkiem" - nie muszę jechać do Chorwacji, żeby mieć uciechę z jednego i drugiego, zresztą nie po to tam jade
3.ATRAKCJE - tutaj się Was posłucham i chyba zrezygnuję z atrakcji i ograniczę się do plaży, wody i nurkowania, a inne atrakcje(Plitvice, Pula itd) przełóże sobie na inny sezon
4.ZAPASOWA GOTÓWKA - tu również sie Was posłucham i na wszelki wypadek zarezerwuje, parę tysięcy (najwyżej zlikwiduje lokate ), albowiem nigdy nic nie wiadomo.
5.POZYTYWNE NASTAWIENIE - to coś czego nam nie brakuje i co jest najważniejsze (slusznie koleżanaka Kasia zauważyła) i warte jest więcej niż jakaś tam mamona odwagi i wiary również nam nie brakuje a zatem WITAJ PRZYGODO

I TAK TRZYMAĆ!!!

Napisz jak było jak wrócicie.

Wow... i to jest słuszna postawa!
No to jeszcze jedna rada, skoro decydujecie się na kwaterę.
1. Dobrze rozważcie gdzie pojedziecie, bo akurat tutaj można sporo zaoszczędzić. Przewertujcie dobrze forum, to zorientujecie się, które miejsca należy omijać.
2. Nie bierzcie pierwszej lepszej kwatery. Zarezerwujcie trochę czasu (kilka godzin) na solidne poszukanie dogodnego miejsca. Targujcie się, kulturalnie ale stanowczo. Może uda się wam wyczuć, czy gospodarzowi zależy na klientach czy też nie ma szans na obniżkę ceny. To się da wyczuć.

Myśmy się już wielokrotnie przekonali, że opłaca się chwilkę czasu poświęcić na solidne szukanie. Wiele razy było tak, że najpierw wydawało się, że wszystko jest zajęte, że full, że big problem, że no rooms itp, a potem znajdywaliśmy b. fajną kwaterę za pól ceny i przy samym morzu.

Pozdro i życzę udanych wakacji

Relacja w ramach wdzięczności za nasze bezcenne info jest rzeczą świętą!!! Więc czekamy!

No i słusznie, pakować się i jechać. Ja też w tym roku tak robię po raz pierwszy. Mam oczywiście wyliczenia i w ogóle cały plan, ale tak jak piszą doświadczeni Cromaniacy, wszystkiego nie przewidzisz, a to maja być wakacje i wypoczynek, a nie stres i zastanawianie się czy mi starczy kasy czy nie. A w temacie tych napiwków i oskubywania to i tak chyba lepiej niż w Egipcie gdzie bez bakszyszu ani rusz i tam można na tym też sporo stracić.

r3al1ty napisał(a):1.NAMIOT CZY APARTAMENT - większość z Was sugeruje zamianę apartamentu na namioty, ale za namiot wyjdzie ok 6 euro, a za apartament powiedzmy 10-12 euro(na osobę). Do tego jeśli zdecyduje się na namiot to muszę zabrać z Polski namiot, śpiwory, karimaty itp sprzęt biwakowy, który bądź co bądź ale zajmie mi pół bagażnika. Czy nie lepiej zamiast tego sprzętu zapakować kupe żarcia z Polski?

Jedziecie maluchem czy macie ciut większe auto Do Poldka spakowałem 4 osoby, ich bagaże, 2 namioty, 4 materace, ze 40 słoików flaków, bograczy, bigosów, z 15 kartonów soku, butlę gazową i jeszcze trochę innych pierdołek. Jechaliśmy w 8 osób a drugim autem była Corsa mojego kuzyna, tak więc jeszcze trochę pakunków od nich przejęliśmy. Trasa żeby było taniej przez Słowację, Węgry (route 86 a potem starą drogą. Tu opisałem mój 1 wyjazd do Croraju

[quote="r3al1ty"]Witam wszystkich serdecznie.
Za pare dni wybieram się do Chorwacji ale nurtuje mnie jeden zasadnicze pytanie czy zmieszcze się w kwocie 1000zł za osobę?

Trochę mało - podbij tę kwotę do 1500zł za osobę.
W 2004 wydałem 2000zł/2os (podróż i mieszkanie rozłożone na 4osoby, samochód na LPG): zwiedziłem PN Krka, PN Plitvice, Zadar, Nin, Sibenik, Biograd, wycieczka na Kornaty.
W 2006 wydałem 2500zł/2os (założenia jak wyżej): zwiedziłem ponownie PN Krka, PN Plitvice, Sibenik, Zadar, Biograd, Nin, Trogir, Split, Salonę, Omis, byłem w PN Paklenica.
W 2007 wydałem ca. 3000zł/2os (założenia jak wyżej, samochód na ON); zwiedziłem Sibenik, Zadar, Trogir, Omis, Dubrovnik, zaliczyłem spływ Cetiną.
W 2008 wydałem ca. 3000zł/2os (założenia jak wyżej, samochód na ON, ale pobyt tylko 7 dni); zwiedziłem Crikvenicę, Senj, Krk, Novi Vinodolski, Rijekę, Pulę, Rabac, Wenecję.
Za każdym razem spaliśmy w apartamencie i zawsze płaciliśmy 40E/dzień (2008 - 55E/dzień) + jakieś drobne na taksę klimatyczną, pobyt ok 10 dni (2008 - 7dni), raz nocleg w Plitvicach (13E/os.), co 2 dzień jedliśmy w knajpce, codziennie lokalne piwko w litrowym PETcie + winko kupowane od gospodarza.

A teraz trochę czepialstwa:
1. Walutą chorwacką jest "kuna", która odmienia się w j.polskim, np. 20 kun (a nie kuna ),
2. Północ pod względem kosztów uciech (restauracja, zwiedzanie, itp) nie jest wcale droższa od południa, zaryzykuję że jest o 5-8% tańsza,
3. Cena apartmana wcale nie musi być dużo wyższa od pola namiotowego; ceny za 2+1, ew. 3 wahają się od ok. 22-30E/dobę w czerwcu (wiem, bo sam szukam 2ki w okolicy Makarskiej i mam takie oferty, np. Brela za 27E za 2+1, 50m od morza w terminie 19.06 - 26.06),
4. Zwyczaj w HR jest taki, że pomija się drobne przy rozliczeniach, ale działa to w dwie strony,
5. OSZUKIWANIE, to zbyt mocne słowo w stosunku do tubylców, ale uważać zawsze trzeba. Ja uśpiłem swoją czujność i straciłem nieco kun, gdyż z przyzwyczajenia nie sprawdziłem ile reszty wydał mi lodziarz.
6. Pakowanie niezjedzonego posiłku jest praktykowane w najlepszych restauracjach, więc nie widzę powodu dla którego takie zachowanie zostało tu określone mianem "żenady".
7. Wybór Krk jako punktu wypadowego jest chybiony. Pamiętaj że ograniczasz koszty, a każdy wjazd/wyjazd z Krk jest płatny.