Wyspy Kanaryjskie

napisał(a) **Franz** » 09.01.2012 18:37

napisał(a) **dangol** » 09.01.2012 18:46

Wy konsekwentnie idziecie, ja konsekwentnie podglądam

i podziwiam

.

napisał(a) **piotrf** » 09.01.2012 19:26

dangol napisał(a):Wy konsekwentnie idziecie, ja konsekwentnie podglądam i podziwiam .

Muszę przyznać , że też tak robię . . . bez względu na konsekwencje :wink:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **mariusz-w** » 09.01.2012 20:06

Pięknie !!!... prawie jakby chodzić po ogrodach Celnika Russo.

Pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 09.01.2012 23:33

dangol napisał(a):Wy konsekwentnie idziecie, ja konsekwentnie podglądam i podziwiam .

piotrf napisał(a):Muszę przyznać , że też tak robię . . . bez względu na konsekwencje

mariusz-w napisał(a):Pięknie !!!...

Dobrze jest wiedzieć, że jeszcze ktoś tu zagląda. W zasadzie tylko z tą nadzieją dokładałem kolejne odcinki.

mariusz-w napisał(a):prawie jakby chodzić po ogrodach Celnika Russo.

W kwestii malarstwa Bea jest specjalistką. Ja się prawie na tym nie znam...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Vjetar** » 10.01.2012 08:30

Franz napisał(a):Konsekwentnie idziemy dalej.

Udało się "na sucho"?

:wink:

napisał(a) **Franz** » 10.01.2012 14:38

Jacek S napisał(a):Udało się "na sucho"?

Udało.

Tylko buty były mokre. Z zewnątrz.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 16.01.2012 17:52

I oto już kończy sie nasz szlak wąwozem Masca. Ostatnie przewężenia, ostatnie momenty, gdzie trzeba się nieco pogimnastykować, by suchą stopą przebyć zalane dno wąwozu. Wystarczy zabawić się w muchę i przejść po ścianie.

Obrazek

Wąwóz otwiera się lejkowato a przed nami, oprócz przymglonych brzegów widocznej w dali Gomery, już tylko ocean...

Obrazek

napisał(a) **Vjetar** » 17.01.2012 07:49

Franz napisał(a):

Czy to jest przejście ferratą?
(bo ja się nie znam)

:wink:

Pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 17.01.2012 14:53

Jacek S napisał(a):Czy to jest przejście ferratą?

Wiesz, via ferrata - to dosłownie użelaźniona droga. Czyli - trasa wyposażona w ubezpieczenia (lina) lub sztuczne ułatwienia (klamry, bolce, drabiny).
Tutaj nie było żadnych takich urządzeń, więc pod ferratę to nie podpada. Wspinaczką też nie można tego nazwać. Pozostaje - zwykła ścieżka...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Vjetar** » 17.01.2012 15:41

W moim pytaniu nie było ani krztyny szyderstwa czy kpiny.
Po prostu ferrata kojarzyła mi się ze ścieżką na zboczu - w tym przypadku miniferratką.
(żeby nie było niedomówień).

napisał(a) **Franz** » 18.01.2012 08:47

Jacek S napisał(a):W moim pytaniu nie było ani krztyny szyderstwa czy kpiny.
Po prostu ferrata kojarzyła mi się ze ścieżką na zboczu - w tym przypadku miniferratką.
(żeby nie było niedomówień).

Ja też nie próbowałem się doszukiwać nawet śladu kpiny. Odpowiedziałem jak najbardziej serio, Jacku.
Moją śmiertelną powagę, zresztą, poparłem brakiem jakiejkolwiek emotki.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **mariusz-w** » 18.01.2012 08:49

Na brzegu też fajowo !

Pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 18.01.2012 22:20

mariusz-w napisał(a):Na brzegu też fajowo !

Zdecydowanie bardziej podobalo się nam w wąwozie.
Ale to tylko potwierdza zasadę, że "celem jest droga".

Pozsdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Joanka23** » 18.01.2012 23:15

Franz napisał(a):Ale to tylko potwierdza zasadę, że "celem jest droga".

'It is good to have an end to journey toward, but it is the journey that matters in the end' Ursula Le Guin :wink:

Muszę przyznać, że gdzieś się ostatnio mijałam z tą relacją :oops:

A tu już podróż wąwozem Masca się kończy!

Ale pooglądałam, popodziwiałam

(czytania za wiele nie było :wink:

).
Super, że człowiek chociaż wirtualnie może w tej Waszej podróży uczestniczyć!

Też mam nadzieję, że kiedyś nim przejdę! :lol:

Pozdrawiam.