napisał(a) Franz » 23.02.2024 13:17
Jean de Bethencourt, biorąc udział w czymś na kształt krucjaty organizowanej przez Genueńczyków, a mającej na celu spacyfikowanie piratów berberyjskich, mających swoją bazę w rejonie Tunisu, usłyszał o Wyspach Kanaryjskich. Wraz z poznanym tam Gadiferem de la Salle, postanowili ruszyć na ich podbój. Król Francji nie wyraził zainteresowania, łatwiej za to poszło w Kastylii, jednak główny ciężar wydatków wzięli na siebie ci dwaj awanturnicy. Najpierw wzięli się za opanowanie Lanzarote, jednak szczupłość zasobów zmusiła Bethencourt'a do udania się do Kastylii z prośbą o pomoc. Półtora roku później wrócił nie tylko z nowymi zasobami, ale również z tytułem Króla Wysp Kanaryjskich. Wspólnie udało im się dokończyć podbój Lanzarote, a następnie Fuerteventury, jednak Gadifer nie mógł się pogodzić z tak wyraźnym wywyższeniem towarzysza tej awantury. Kiedy interwencja w tej sprawie u króla Henryka III niczego nie zmieniła, dał sobie spokój, zostawiając całą chwałę Jean'owi de Bethencourt.