Zresztą i mnie to "motto" przyświeca, choć może w nieco innym kontekście niż forumowe relacje....
Franz napisał(a):Jak nie - jego strata.
Amen.
Franz napisał(a):Jak nie - jego strata.
helen napisał(a):myślę Wojtku, że możemy zwiedzać dalej, ja tam czekam na kolejny odcinek
mariusz-w napisał(a):Wyspa górzysta, skalista ... ale pokryta karłową ciekawą zielenią !
Na pewno jest tam wiele interesujących, a może i "spornych" roślin !
Franz napisał(a):Przy okazji - byłbyś tak miły i przypomniał mi, jak się nazywa ten łabądek z Maspalomas? Znałem nazwę, ale ją zagubiłem w zakamarkach...
Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w napisał(a):Według mnie to jakiś przedstawiciel bylin mających w swej nazwie słowo "Eremurus", czyli inaczej ... to po prostu pustynnik.
W naszych oryginalniejszych ogrodach, również czasami spotykany (też miałem), a popularnie nazywany "Igłą Kleopatry".
Franz napisał(a):Straciłem przekonanie, ze znałem tę nazwę. Pustynnik...
Franz napisał(a):Obejrzałem je pod google. Generalnie są ładne. A mnie się znowu udało uchwycić je w nietypowej fazie rozwoju.
Z tą wygiętą łabędzią szyją, wyraźnie wykształconą głową i dziobem.
piotrf napisał(a):Franz napisał(a):Te łabądki spotkałem też w tym roku w Anglii.
Wniosek : łabądki lubią wyspy
Franz napisał(a):Muszę odszczekać. Pomieszałem tegoroczne wspomnienia. Nie w Anglii je widziałem, tylko na Maderze.
Co nie zmienia słuszności wniosku Piotra.
Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w napisał(a):Franz napisał(a):Muszę odszczekać. Pomieszałem tegoroczne wspomnienia. Nie w Anglii je widziałem, tylko na Maderze.
Co nie zmienia słuszności wniosku Piotra.
Pozdrawiam,
Wojtek
Też bym chciał ... (i zapewne nie jestem w tym osamotniony) ... żeby mi się tak mieszało !!!
Pozdrawiam.