Re: Wyspy Jońskie 2014 - fotorelacja.
Dzień 16 - 14.07.2014 - Lefkada: Agios NikitasDzisiejszy dzień będzie przedostatnim na Lefkadzie ...
... Jak ten czas szybko leci. Dopiero co tutaj przyjechaliśmy, a już za 48 h opuścimy przepiękną Lefkadę ...
...
Wczoraj ostro sobie pofolgowaliśmy. Zarówno my jak i dzieciaki siedzieliśmy do późnych godzin nocnych na naszym tarasiku. Zajadaliśmy się przepysznymi arbuzami oraz wspominaliśmy to co do tej pory obejrzeliśmy na tegorocznych wakacjach oraz to co jeszcze przed nami.
Ostatni lefkadzki dzień mamy już dawno zaplanowany, więc na dzisiaj pozwalamy dzieciakom wybrać miejsce gdzie chcieliby je spędzić. Po długiej naradzie dochodzą wreszcie do porozumienia i wybierają ... Agios Nikitas. Oczywiście mowa o plaży miejskiej a nie o Milos ...
...
Wyruszamy bardzo późno ...
. Zapewne dlatego w Kalamitsi natrafiamy na mega korek ...
. Stoimy i czekamy i co ... i nic ... czas leci a my stoimy ...
. Czas podjąć decyzję, robię nawrót i bocznymi drogami przez Exanthię oraz Drimonas docieramy wreszcie do Agios Nikitas. Pozostaje jeszcze znalezienie miejsca parkingowego, co nie jest takie proste jak jeszcze kilka dni wcześniej. W końcu jednak udaje się ...
. Możemy schodzić już na plażę ...
...
Na miejsce docieramy około godz. 13:00, a na plaży tłok ...
. Udaje nam się jednak znaleźć blisko wejścia około 1,5 m2 tylko dla nas ...
...
Ale ile można się opalać i pływać ...
. Czas wyruszyć na tradycyjny plażowy spacerek - taki mój ulubiony. Dzisiaj syn idzie ze mną ...
. Niestety tylko dlatego, że obiecałem mu, że spacer będzie nie dłuższy niż 1 h i pod warunkiem, że to nie będzie Milos ...
...
Cóż począć, czego to się nie robi dla swoich dzieci ...
. Niech mu będzie, jakoś to przeżyję ...
.
No to idziemy w kierunku Pefkoulia Beach ...
...
Słowo się rzekło, trzeba go dotrzymać i po godzince wracamy ...
...
Żeby za długo nie męczyć się na plaży to idziemy od razu do wody na wygłupy z dzieciakami i około godz. 16.30 żegnamy się z Agios Nikitas ...
...
W drodze powrotnej tradycyjne zakupy na przedmieściach stolicy. Skoro godzina jest wczesna to decydujemy się odwiedzić jeszcze jedną lefkadzką plażę, tym razem położoną na południowym - wschodzie Lefkady. Jedziemy na Mikros Gialos Beach ...
...
Droga przebiega przez ładnie położoną miejscowość Poros. Widoki widokami ale trzeba się tam bardzo skupić na prowadzeniu auta, szczególnie, że o tej godzinie ludzie zazwyczaj wracają z tej plaży. Mamy więc częste mijanki na bardzo wąskiej drodze prowadzącej przez miasteczko. W końcu docieramy na miejsce ...
...
Plaża jest pięknie położona ...
. A białe kamyszki przypominają nam trochę Moscenicką Dragę ...
. Oj mamy piękne wspomnienia z Dragi ...
...
Jednak po tym co widzimy teraz, sądzimy, że Mikros jest w ciągu dnia bardzo oblegana ...
. Ale czy jest się czemu dziwić ...
...
Spędziliśmy na niej niewiele czasu. Jesteśmy już głodni i jak najszybciej wracamy do Marantochori, żeby napełnić puste brzuszki ...
. Zasiadamy na naszym tarasie i delektujemy się pysznościami serwowanymi przez małżonkę ...
...
Tak mija nasz przedostatni dzień na Lefkadzie. A jutro ... jutro będzie niespodzianka ...
...
CDN...