CD...
ETAP III - Gozo - 10.08.2017W Świnoujściu trochę "zmarzliśmy", w Gdańsku już było dużo lepiej, ale żeby porządnie w letnie wakacje się wygrzać to trzeba jechać na południe ...
... w tym roku raczej skromnie - ponieważ tylko tydzień, ale za to z nastawieniem na "nic nie robienie", czyli głównie plażing ...
... a wybór padł na
Gozo ...
...
Po raz pierwszy będziemy mieli okazję lecieć z Wrocławia ...
... wylot mamy po południu, czyli specjalnie spieszyć się nie musimy i z domu wyjeżdżamy około godz:10:00 ...
...
... droga zajęła nam prawie trzy godziny ...
... a skoro mamy jeszcze dobrą godzinkę czasu to jedziemy do położonego niedaleko lotniska, centrum handlowego na obiadek ...
... po nim udajemy się na parking w pobliżu lotniska, a następnie już na samo lotnisko ...
... nadajemy bagaż, przechodzimy przez kontrolę i punktualnie o godz: 16:25 startujemy ...
...
... lot przebiega bez niespodzianek, a widoczki są już nam znane ...
...
... trochę przed czasem, około godz: 19:00 podchodzimy do lądowania ...
...
... w związku z tym, że cały wyjazd przyszło nam organizować bardzo późno okazało się, że kwatery na Gozo na które miałem już namiary z wcześniejszych wyjazdów na Maltę są już zarezerwowane i zmuszeni byliśmy szukać czegoś nowego ...
... na szczęście udało się, a kwaterę znaleźliśmy przez niemieckie biuro CSW-Holidays, a nasz tygodniowy domek na Gozo nazywał się
Mannija Penthouse ...
...
... z dotarciem do niego o tego godzinie był jednak "drobny haczyk" ...
... trzeba było mianowicie dodatkowo zarezerwować u nich transport; zarówno lotnisko - port, jak i port - kwatera ...
... cóż zrobić - mus to mus; a za tą przyjemność musieliśmy zapłacić 50 euro ...
... ale za to wszystko mieliśmy podane na tacy - z lotniska odbiera nas taxi i zawozi do portu w Cirkewwa ...
...
... następnie płyniemy z Malty na Gozo ...
...
... pomimo tego, że jest już późny wieczór i że jesteśmy na promie to odczuwamy, że jest tutaj naprawdę gorąco ...
...
... blisko, blisko, coraz bliżej ...
...
... ale aż takiego powitania to się nie spodziewaliśmy ...
...
... w porcie w Mġarr czeka na nas następna taxi, która zawozi nas do Qala na naszą kwaterę ...
...
... do której docieramy przed godz: 22:00 ...
...
fot. Google MapsCDN...