Dzień 14 - 01.08.2015 -
Dzisiaj sobie pofolgowaliśmy i dłużej pospaliśmy ... ...
Dopiero w południe przychodzi nam się pożegnać z rodziną. Oni kierują się na północ, a my stwierdzamy, że skoro jest bardzo pochmurno i ma dzisiaj padać, to zamiast w góry udamy się na południe Gardy - przecież tam zawsze świeci słoneczko ... ...
Niestety nic bardziej mylnego ... ... Ledwo co wyruszamy z Arco, już zaczyna padać. Mamy jednak nadzieję, że na południu będzie dużo lepiej. I faktycznie - w połowie drogi przestaje padać. Przejeżdżamy przez Peschiera del Garda, a następnie chcemy wjechać w kierunku Sirmione. Niestety po około 500 m jest blokada drogi. Dalej musielibyśmy iść pieszo. Na szczęście w podjęciu decyzji pomaga nam deszcz, który znowu zaczyna padać i to coraz mocniej ... ...
Robimy nawrót i wracamy do Peschiera del Garda, gdzie widzieliśmy McD. Chcemy tam coś zjeść oraz przeczekać deszcz, który pada już solidnie ... ...
Niestety po 2 h spędzonych w restauracyjce ulewa nie ustępuje. Decydujemy się na powrót do Arco. Może tam będzie lepiej ... ...
Niestety nic z tego - droga wygląda tak ... ...
... cały czas leje jak z cebra, a temp. w porównaniu do wczorajszej spadła o kilkanaście stopni - jest około 16-17 st. C ... ...
... wjeżdżamy zatem na "nasze osiedle" i idziemy "ogrzać" się w domku ... ...
... a chmury nad górami wyglądają tak ... ...
... odpoczywamy w domku, zaglądając od czasu do czasu na ogródeczek czy aby nie przestało już padać ... ...
... niestety solidny deszcz padał aż do samego wieczora ... ...
... a wieczorem jakby tego wszystkiego było jeszcze mało, mieliśmy "niespodziankę" w postaci wstrząsu - lampy się zakołysały, a sąsiedzi zaniepokojeni wylegli przed domy, oczywiście my również ... ... całe szczęście więcej wstrząsów już nie było ... ... i mogliśmy w miarę wcześnie położyć się spać z nadzieją, że jutro pogoda będzie zdecydowanie lepsza ... ...
CDN...