Wyspa SkarbÓw

,,Jakość i stały rozwój w planach Chorwacji

Długoterminowy rozwój sektora turystycznego, który utwierdzi pozycję Chorwacji jako destynacji jakościowej, będącej w stanie zaoferować oryginalne doświadczenia: taki jest cel, jaki chorwackie Narodowe Biuro Turystyki obrało sobie na lata 2010-2014. Strategiczny plan osiągnięcia tego celu znajduje się obecnie w fazie przygotowawczej. Będzie obejmował zniesienie sezonowości oferty i podążanie za stałym rozwojem, przy jednoczesnej ochronie przyrodniczego i kulturalnego dziedzictwa Chorwacji. Przewidywania mówią o przekroczeniu w 2014 roku liczby 17 milionów przyjazdów (w 2008 ich liczba wynosiła 11 milionów) i 80 milionów pobytów (w 2008 było ich 57 milionów), przy średnim rocznym wzroście o niecałe 3%.''

Opr. Elżbieta Buczkowska TTG

witam
byłem w drasnicach - zaraz za makarską
http://www.makarskainfo.com/pl/drasnice/

super - stara prawdziwa chorwacja - a tej juz mało chyba

słońce, spokój, morze - rewelacja.
piekna miejscowość
mili i dystkretni ludzie - jak to w chorwacji

jedyne co jest nie ok to ceny w sklepach - 2 razy wiecej trzeba zapłacic średnio niżw polsce. oj nieładnie.

krakowiak

Stary temat kolego. Nie czaję o co chodzi ale muzę zapodałeś fajną

szary779 napisał(a):Stary temat kolego. Nie czaję o co chodzi ale muzę zapodałeś fajną

Muza to muza.Co tu czaić.Wyspa moja to sobie gram na niej co chcę.

Nie denerwuj się! Ja piszę z czystą sympatią. Autor tematu nie sugeruje że ty to ty więc skąd mam wiedzieć że wyspa jest twoja Mogę uważać, że jesteś trollem ale to nie przeszkadza mi przyznać ,że w wielu tematach jesteś dobry a w innych nie i tyle. A muza i tak jest fajna i mam to gdzieś

Włosi oburzeni: władze pozwoliły sobie ukraść Marco Polo
We Włoszech zdumienie wywołała wiadomość, że były prezydent Chorwacji Stjepan Mesic otworzył w Chinach muzeum Marco Polo, "wielkiego Chorwata".
Tak całą sprawę komentuje mediolański "Corriere della Sera": to dowód, że nasze władze nie nadają się do niczego. Żeby dać sobie ukraść Marco Polo! Gazeta przyznaje, że legenda o chorwackim pochodzeniu włoskiego podróżnika nie jest nowa. Według niej miał się on urodzić na wyspie Curzola - po chorwacku Korcula - w Dalmacji. Problem jednak w tym, że w tamtych czasach i aż do XV wieku wyspa ta należała do Wenecji. Jak rządowi Włoch i włoskiej dyplomacji mógł umknąć fakt, że na otwarcie muzeum Marco Polo w mieście Yangzhou we wschodnich Chinach, zaproszono byłego prezydenta Chorwacji, pozostaje tajemnicą.

"Corriere della Sera" przypomina, że nie od dziś władze w Zagrzebiu przywłaszczają sobie kulturowe dziedzictwo Włoch. Najgłośniejszym tego przykładem była w 2000 roku wystawa chorwackiej sztuki sakralnej w Watykanie, na której pokazano dzieła Lorenzo Lotto, Tintoretta i Carpaccia.