napisał(a) Barbara Górka » 12.12.2006 21:43
Nie mam zdjęć z wyspy Rab, które mogłabym pokazać w inetrnecie, bo robione były w 2001 roku tradycyjnym aparatem,ale każdemu mogę polecić pobyt na Rabie.Było to moje pierwsze spotkanie z Chorwacją, ale takie , ze Chorwacja stała sie moją "chorobą", albo inaczej moim narkotykiem. Mieszkaliśmy w hotelu Carolina w Suhej Puncie.Hotel jak hotel ale otoczenie, pogoda cos wspaniałego.Wszystko co mozna było zobaczyć, zobaczyłam.Trafiliśmy na przemiłe towarzystwo o podobnych wędrowniczych upodobaniach.Więc wędrowaliśmy, plywaliśmy, piłyśmy wspaniałe wino Rab i co mozna chcieć więcej na urlopie. Po rabie była roczna przerwa, a następnie wyspa Hvar i w 2005 roku wyspa Korcula. Sama pokochałam Chorwację i ta miłością zaraziłam obydwie córki i zięcia tez.Starsza w 2005 roku była ze mną na Korculi, i w tym roku 2006 wróciła na urlop w to samo miejsce, a mlodsza Chorwacje wybrała na cel swojej podróży poślubnej.I w ten sposób Chorwacja stała się naszą rodzinną chorobą.Pozdrowienia.