napisał(a) rbogi » 07.06.2009 00:41
Witam
Dopiero dziś (a raczej wczoraj bo nie wiem kiedy ale północ minęła) natrafiłem na Twoją relację. Jestem pod wrażeniem !!!
Trafiłem tu szukając informacji na temat jezior obok miasteczka Imotski.
Dzięki tej relacji utwierdziłem się w przekonaniu że trzeba tam pojechać.
Przy okazji - czytając o Twoich odczuciach w Miedjugorie przypomniał mi się pobyt w Lourdes - w pierwszym momencie szok na nie - cały przemysł pamiątkarski , markety z dewocjonaliami , Matka Boska na czym popadnie - kubku , długopisie , talerzu , nawet landrynki z Matką Boską , jednak szczytem były popielniczki z wizerunkiem M.B. na dnie , peta gasiło się właśnie na tym wizerunku. Jednak kiedy wieczorem poszło się na procesję odczucia były już zupełnie inne . Wielonarodowy tłum modlący się w kilkunastu językach , wszyscy jesteśmy braćmi , nie ważne kto z którego końca świata.
Dla mnie to miało szczególne znaczenie gdyż byłem wtedy kilka lat po odbyciu służby wojskowej w Ludowym Wojsku Polskim i jeszcze pamiętałem jak mi próbowano wpoić jacy to zachodni imperialiści są straszni i źli.
To okropne jak ktoś próbuje nastawić człowieka przeciw człowiekowi.
Niestety skutki tego mogliśmy (też tam byłem) oglądać w Mostarze , te dziesiątki a morze setki tysięcy dziur po kulach , każda ta dziura to pragnienie zabicia innego człowieka - człowieka którego nie znam , nigdy z nim nie rozmawiałem , ale on nie jest naszym więc trzeba go zastrzelić .
STRASZNE !!!
No ale dosyć smętnych myśli , wakacje coraz bliżej i coraz bliżej do Chorwackiego słoneczka.
Pozdrowionka