Witaj markid , już bardzo dawno tu nie zaglądałam, ściągnąłeś mnie . Czas spędzony w Saplunarze bardzo miło wspominam, byłam tam tydzień i wg mnie wystarczająco długo. Zjeździliśmy wyspę wzdłuż i wszerz, Maslinka świetnie zdała relację, bogato zilustrowała zdjęciami. W Saplunarze jest sklepik w którym można kupić podstawowe produkty, są restauracje, bary, knajpki w ilości zupełnie wystarczającej. Mieszkałam przy samej plaży, tej co to Maslince do gustu nie przypadła, ale jak ktoś ma dzieci to miejsce idealne. Gospodyni u której wynajmowaliśmy kwatery jest bardzo sympatyczna, nie ingeruje w to co kto robi, nie narzuca się. Oprócz tego, że wynajmuje cały dom, dzierżawi wspomnianą wcześniej plażę i kiosk z napojami stojący tuż obok. Mieszkałam w największym apartamencie dla 4 osób. Dwie sypialnie, pokój dzienny z aneksem kuchennym, łazienka z brodzikiem i dodatkowo jeszcze jedna toaleta. Najwspanialszy jednak był ogromny taras z widokiem na zatoką i morze. Wyjście na taras było z każdej sypialni i pokoju dziennego. Do dyspozycji stolik , krzesełka, leżaki. Dom położony nad samą zatoką, od betonowego mola przeznaczonego dla gości oddzielała go droga, ale ruch na niej niewielki ponieważ ta willa praktycznie była ostatnią w Saplunarze, dalej już tylko ścieżka do rajskiej plaży i może dwóch -trzech domów. Na tym prywatnym molo również leżaki, bez problemu można zostawić swój sprzęt, bez obawy czy następnego dnia jeszcze będzie.
Nie wiem, czy mogę wkleić link z namiarami na kwaterę ?
Napisałam też o knajpce po drugiej stronie wyspy która koniecznie trzeba odwiedzić ze względu na dobre wino i jeszcze lepsze, wspanialsze widoki, napisałam ,ale mi wcięło Nazwę knajpki podam później, można do niej dotrzeć zarówno od strony lądu jak i morza. Osławiona rajska plaża jest rzeczywiście piękna, jednak nikt nie dba by ja choć trochę oczyścić z naniesionych przez morze plastików i różnej maści odpadów, a szkoda, wielka szkoda.