Wyspa marzeń - Mamma Mia1 -2019

Cała moja wiedza na temat tej wyspy oparta jest na fakcie, że wiem o jej istnieniu i tyle. Natomiast jak zobaczyłem pierwsze zdjęcia, to lekki opad szczęki wystąpił . Czekam na ciąg dalszy

MamMa Mia Mamma Mia JESTEM
Parę lazurow widzę

Wstęp zdjęciowy do relacji rozgrzewa serducho w ten chłodny czas , będę śledził


Pozdrawiam
Piotr

Magda O. napisał(a):A co to za wyspa? Widoki z zajawki mocno... chorwackie zapowiada się ciekawie, więc będę zaglądać.

O widzisz Beatka mnie wyręczyła Dziękuję
Tak mi się wydaje, że te Chorwackie akcenty mogły mieć znaczący wpływ na nasze postrzeganie wyspy

maslinka napisał(a):Mamma Mia! Piękna zajawka! Będę zaglądać

Zapraszam

kmichal napisał(a):

Beata W. napisał(a):Mamma Mia

... mnie zachęcać specjalnie nie musisz ... ... pomimo totalnego braku czasu będę starał się zaglądać ... ...
Pozdrawiam.

No ja myślę

Bratwojciech napisał(a):Cała moja wiedza na temat tej wyspy oparta jest na fakcie, że wiem o jej istnieniu i tyle. Natomiast jak zobaczyłem pierwsze zdjęcia, to lekki opad szczęki wystąpił . Czekam na ciąg dalszy

To jest całkiem nieźle, bo przed wyjazdem jak mówiłam gdzie jedziemy to większość osób pytało co to i gdzie i po co tam

tony montana napisał(a):MamMa Mia Mamma Mia JESTEM
Parę lazurow widzę

Cześć Tony, miejscami lazurki były całkiem przyzwoite.

piotrf napisał(a):Wstęp zdjęciowy do relacji rozgrzewa serducho w ten chłodny czas , będę śledził
Pozdrawiam
Piotr

Zapraszam na porcję słonka, Piotrze mam nadzieję, że wieczorkiem coś dorzucę

SKOPELOS - Grecka wyspa na morzu Egejskim należąca do archipelagu Sporadów Północnych. Jej powierzchnia to 96,3 km2 i zamieszkuje ją niespełna 5 tyś. mieszkańców.
Skopelos jest zieloną wyspą, 67% powierzchni pokryte jest sosnowymi lasami.

Skopelos – dobrze zagospodarowana wyspa idealnie nadająca się na cel jednodniowej wycieczki lub dłuższy pobyt, który dzięki tradycyjnemu charakterowi miejscowości i prowincjonalnemu czarowi zapewnia sielankowy wypoczynek. Wyspa ma ciekawą historię, gdyż przed wiekami była we władaniu Rzymian, Persów, Wenecjan, Francuzów i Turków. Na wyspie można zwiedzić między innymi dziesiątki białych kościołów krytych szarym łupkiem, charakteryzujących się szaro-białymi kopułami. Warto poznać stolicę wyspy – miasto Skopelos – którego port okalają tawerny serwujące owoce morza i wykwintne dania z ryb. Koniecznie trzeba zajść do ruin weneckiej twierdzy i przespacerować się po labiryncie wąskich uliczek. W mieście naliczono ponad setkę świątyń, do ciekawostek należy muzeum folkloru, a w okresie letnim warto załapać się na wystawy niezwykłych fotografii i liczne imprezy kulturalne. Po zwiedzeniu miasta najlepiej zebrać siły do dalszej podróży na wspaniałej plaży Glisteri położonej w wąskiej zatoczce wśród białych skał. W okresach świątecznych na ulicach miasta Glossa można spotkać mieszkańców ubranych w tradycyjne stroje i mówiących odrębnym dialektem. Warto także zagłębić się w gęstą sieć małych uliczek z tawernami zapraszającymi do swoich wnętrz zapachami z kuchni. Wyprawę ze zwiedzaniem wyspy, która zasłynęła z filmu „Mama Mia”, warto połączyć z leżakowaniem na wielu wspaniałych plażach, jak chociażby skalistej Stafilos, urzekającej Valanio czy piaszczystej plaży w Loutraki.


Przed nami kawałek drogi i 2 noclegi po drodze Droga na wyspę przebiega nam jednak całkiem spokojnie ale oczywiście z korkami na granicach
A to nasza trasa

Ruszamy niebawem

Ja już siedzę zapięta w pasach. Ruszajmy.

Droga w stronę słońca

9 Sierpnia 2019 wyjeżdżamy ok godz.6 rano. Przed nami cały dzień w samochodzie. Na szczęście dziewczyny coraz większe więc teoretycznie łatwiej powinno być .
Praktycznie łatwiej znosiły drogę będąc znacznie mniejszymi . Bez pytań za ile dojedziemy, co chwilę siku bo to zawsze można rodziców na coś na stacji naciągnąć No i jak to siostry raz się kochają a raz.... no nie koniecznie Droga mija nam jednak bez problemów.

Jednak o zrobieniu jakiegoś zdjęcia aparatem przypominamy sobie w Serbii na widok budynku Zeptera, który nam oznajmia, że nocleg coraz bliżej


Tuż przed zmrokiem dojeżdżamy do dzisiejszego celu. Tradycyjnie już jadąc w tym kierunku jest to Etno Selo w Moravski Konaci.
Parę fotek, aczkolwiek miejsce to już pokazywałam w swojej relacji




Oczywiście serbska kolacja obowiązkowo musiała być. Uwielbiamy serbską kuchnię szczególnie w Etno Selo.
Rano jeszcze mały rekonesans, śniadanko, kawka i jedziemy dalej.











Aż w końcu po naprawdę konkretnym korku na granicy naszym oczom ukazują upragnione napisy.


Ale to nie koniec naszej drogi na wyspę więc ciąg dalszy nastąpi

piekara114 napisał(a):Ja już siedzę zapięta w pasach. Ruszajmy.

Kawałek się ruszyliśmy Ale jeszcze zanim Skopelos jeden nocleg przed nami na greckiej ziemi. Muszę przyznać, że bardzo miło mnie zaskoczył

Skopelos...byliśmy na wyspie kilka godzin.. dokładnie w naszą 26 rocznicę ślubu dwa lata temu. Płyneliśmy statkiem- wtedy nazwałam to : Śladami Mamma Mia...
Jestem zachwycona...proszę o więcej
Pozdrawiam. Karina

Jedzeniem serbskim ( dobrze znam i uwielbiam ) obudziłaś moje wspomnienia , a one z kolei . . . wiadomo . . . czuję głód
Etno Selo to bardzo fajna miejscówka , szczególnie gdy podróżuje się z dziećmi . My wybraliśmy Jagodinę - piękny park na spacery , baseny , kilka świetnych restauracji i uliczny targ z jedzeniem - na rusztach całe prosiaki , szaszłyki o niesamowitym smaku , sery , powidła , wędliny , miody , pieczywo i różne wypieki . . . polecam
Ciekawi mnie ten nocleg przed wyspą . . .


Pozdrawiam
Piotr

2 noclegi w trasie to już grubo, zwłaszcza, że to jazda non stop....

karin74 napisał(a):Skopelos...byliśmy na wyspie kilka godzin.. dokładnie w naszą 26 rocznicę ślubu dwa lata temu. Płyneliśmy statkiem- wtedy nazwałam to : Śladami Mamma Mia...
Jestem zachwycona...proszę o więcej
Pozdrawiam. Karina

Przez kilka godzin też coś można zobaczyć
A więcej mam nadzieję wieczorkiem więc zapraszam

piotrf napisał(a):Jedzeniem serbskim ( dobrze znam i uwielbiam ) obudziłaś moje wspomnienia , a one z kolei . . . wiadomo . . . czuję głód
Etno Selo to bardzo fajna miejscówka , szczególnie gdy podróżuje się z dziećmi . My wybraliśmy Jagodinę - piękny park na spacery , baseny , kilka świetnych restauracji i uliczny targ z jedzeniem - na rusztach całe prosiaki , szaszłyki o niesamowitym smaku , sery , powidła , wędliny , miody , pieczywo i różne wypieki . . . polecam
Ciekawi mnie ten nocleg przed wyspą . . .
Pozdrawiam
Piotr

Teraz to ja zgłodniałam

piekara114 napisał(a):2 noclegi w trasie to już grubo, zwłaszcza, że to jazda non stop....

Drugi dzień jazdy był znacznie krótszy. Wyjechaliśmy dobrze po śniadaniu a jeszcze pierwszą w tym roku kąpiel w Grecji dziewczyny zaliczyły.
Po prostu nie chcieliśmy pędzić na wariata na popołudniowy prom. A kolejny był na spokojnie rano. W końcu to wakacje

Beata W. napisał(a):Po prostu nie chcieliśmy pędzić na wariata na popołudniowy prom. A kolejny był na spokojnie rano. W końcu to wakacje

Z tymi greckimi wyspymi najgorsze jest ... dotarcie tam
Jak dla mnie, to te promy dziwne rozkłady mają ...
Np jak płynęliśmy na Tinos, to o 6 rano w odstępie 10 minut były chyba 4 promy, a potem dopiero wieczorem

mysza73 napisał(a):

Beata W. napisał(a):Po prostu nie chcieliśmy pędzić na wariata na popołudniowy prom. A kolejny był na spokojnie rano. W końcu to wakacje

Z tymi greckimi wyspymi najgorsze jest ... dotarcie tam
Jak dla mnie, to te promy dziwne rozkłady mają ...
Np jak płynęliśmy na Tinos, to o 6 rano w odstępie 10 minut były chyba 4 promy, a potem dopiero wieczorem

No to już jest tak naprawdę wyprawa
Popołudniowy prom był coś ok.16 więc musieli byśmy wyjechać z Etno Selo bardzo wcześnie ( a tego nie chcieliśmy) i liczyć na brak korków na granicach a to była by loteria. No i spędziliśmy miły wieczór w Wolos

Dojazd na Skopelos c.d
Trasa na dzisiaj była nieco krótsza.

Przed wieczorem meldujemy się w Wolos. Byliśmy już w tym miasteczku portowym przy okazji wizyty na Riwierze Olimpijskiej. Wtedy chcieliśmy popłynąć na Skiatos ale okazało się, że promem na jeden dzień to średnio opłacalne. Zarówno cenowo jak i czasowo
Nocleg mamy w przeciwnej części miasteczka niż przystań promowa.

Klucze mamy w skrzynce a hasło do niej na WhatsApp. Mieszkanko bardzo sympatyczne 1 sypialnia i pokój dzienny z kanapą i aneksem kuchennym dobrze wyposażonym no i łazienka.


Po zameldowaniu idziemy na spacer i coś przekąsić
Zaskakuje nas bardzo przyjemna okolica. Powiedziała bym nawet, że typowo wakacyjna czego się nie spodziewałam. Idziemy oczywiście przywitać się z morzem. Woda bajecznie ciepła


Dzieci oczywiście nie przepuszczają okazji pomimo braku kostiumów
Jeszcze tylko delikatna kolacja przy plaży, greckie piwko


i wracamy do naszego mieszkanka bo rano mamy prom na naszą wyspę marzeń