Suplement fotograficzny do mojego ostatniego wpisu.
Lubenice w oczekiwaniu na sunset.
i On sam
A w Valun był przedpołudniowy plażing.
Są dwie plaże - jedna z naturalnym cieniem oblegana przed południem
Druga w słońcu ale pusta
No i samo miasteczko:
A na obiad świetny brudet z kalmarów z polentą. Zamawiałem z obawą, ale było pyszne.
Co do promu to zdecydowanie z Krk. No chyba że zaliczasz też po drodze Istrię.