napisał(a) andrzej29 » 18.01.2014 20:33
Witajcie
Po przejechaniu 135 km docieramy do Tucepi. Parkujemy samochód w miejscu opisanym na forum czyli koło mechanika i z tobołami ruszamy w kierunku zatoki. Początkowo trochę pogubiliśmy drogę ale wszystko dobrze się potoczyło i szybko odnaleźliśmy właściwy kierunek. Myśleliśmy, że Nugal jest trochę bliżej, ale co tam jego widok zrekompensował nam przejście dość długiej drogi. Według opisów jest Fkk ale plaża była podzielona. Jedynym minusem był brak ubikacji, chyba, że ja jej nie zauważyłem. Po zaliczeniu owej zatoczki wracamy do auta, jeszcze mieliśmy trochę do przejechania, a jak pamiętaliśmy z poprzedniego roku droga jest na wyspie dość ekstremalna. Kilka fotek.
Po szybkim dojechaniu do Drvenika zakupujemy bilety i pakujemy się na prom. Oczywiście nawigacja pokazuje godzinę dojazdu dość późną do miejsca docelowego ale jak się okazało nastąpiła dość duża poprawa dróg na wyspie i byliśmy o wiele szybciej.
Około 20 docieramy do Jagodnej, zadowoleni, że jesteśmy na miejscu, a tu odpowiedz od właścicielki brak miejsc.
. Każe nam próbować w Ivanie Dolacu lub Zavalii. Faktycznie namiot stał koło namiotu, linki nachodziły się na siebie, już nie chcę myśleć jakie obłożenie było na tych dwóch małych plażyczkach. Jednak lepiej jest tam jechać w czerwcu, dużo luźniej
. A więc ruszyliśmy do Ivana, dość późno się zrobiło, docieramy do kempingu o nazwie Paklina, w końcu szczęście się do Nas uśmiechnęło i dostaliśmy ostatnie miejsce jakie było. Zadowoleni rozbiliśmy namiot i jeszcze zdążyliśmy pójść na krótki spacer.
Ostatnio edytowano 18.01.2014 21:16 przez
andrzej29, łącznie edytowano 1 raz