napisał(a) Mati2810 » 16.10.2016 13:41
Witam znowu!
Niestety dzisiaj najprawdopodobniej zakończymy relację. A więc w niedzielę następnego dnia pogoda aż tak zła nie była, ale mogła być znacznie lepsza. Było pochmurno, w koszulce na krótki rękaw ciepło nie było i trzeba było zakładać bluzę wychodząc z apartamentu. Oto zdjęcie z tamtego poranka:
Dobrze, że na razie nie padało. Ale plaża w taką pogodę oczywiście odpada. No więc na spokojnie się ogarnęliśmy i niedaleko południa pojechaliśmy sobie do Pučišci. Fajne i przyjemne miasteczko. W przeciwieństwie do na przykład Sutivanu wyróżniało się od innych miasteczek. Wyróżniało się tak samo jak Postira. Te dwa miasteczka wyróżniały się według mnie od innych. Miały taki swój odrębny urok. Znajduje się tam także jedna z niewielu i jedyna w Europie szkoła kamieniarska:
A oprócz tego jeszcze wspinaczka po schodach, piękny widok i sztuczny osiołek
:
W drodze powrotnej oczywiście zaczęło padać. Na szczęście do wieczora przestało i wybraliśmy się na tradycyjny, wieczorny spacer. Oto zachód słońca:
Poniżej zamieszczam jeszcze nasz piękny rysunek obok wpisu w księdze pamiątkowej w apartamencie:
Następnego dnia pogoda była bardzo ładna i ostatni raz poszliśmy na plażę. Do południa sobie plażowaliśmy i po południu koło godziny 17:00 pojechaliśmy na Vidovą Gorę niedaleko Bola. Był to cudowny widok na wyspę Hvar i Zlatni Rat. W oddali za mgłą było widać wyspę Korčula. Niestety na zdjęciu chyba jej nie będzie widać, ponieważ obiektyw aparatu nie jest aż tak dobry. Oto zdjęcia:
Wieczorem odbył się już ostatni tradycyjny spacer. Żal mi było opuszczać Postirę. Ale niestety nic nie trwa wiecznie. Następnego dnia skoro świt wyruszyliśmy do Supetaru na prom powrotny. Po drodze zrobiliśmy już ostatnie zdjęcie Postiry:
W drodze powrotnej także mieliśmy nocleg w Czechach w Mikulovie. I to by było na tyle z tej relacji. W najbliższym czasie powinna się pojawić także relacja z podróży do Chorwacji w zeszłym roku. Proszę obserwować moje posty aby wiedzieć kiedy zacznę pisać następną relację.
A więc do widzenia!