Wyspa Brač, wyspa Hvar i Gradac...Piąty raz w CRO :)

adam11 napisał(a):super:) relacja gorąco pozdrawiam

Bardzo dziękuję
Również pozdrawiam

12 dzień (12.09.2008r.)

Ranek wita nas piękna pogodą..
Śniadanko i jedziemy zwiedzać wyspę..Pierwszy nasz cel to miasto Hvar..zostawiamy auto na parkingu..idziemy zwiedzać ...ludzi masa...





Wszędzie jachty, eleganckie łodzie itd...widać, że miasto Hvar to takie typowe miejsce do lansowania się dla Anglików i Niemców..bo pełno ich tu..Miasto ładne, dużo ciekawych zabytków...spacerujemy i oglądamy wszystko uważnie














Ceny dość wysokie..jednak kupuje woreczki lawendy i olejki lawendowe
Miasto ogólnie nam się podoba, ale zachwytów nie ma...na pewno Trogir czy Korcula według mnie są piękniejsze..nie wspominając już o Dubrovniku..
Na wyspie Hvar, Stari Grad czy Vrbovska tez ciekawsze i ładniejsze









Włóczymy się parę godzin po miasteczku i trzeba ruszać dalej..zostało już nam do zobaczenia południowe zbocze wyspy oraz słynny tunel Pitve...

Witaj Ines To i ja z Tobą dziś wreszcie pojeździłam od poczatku do dzisiejszego końca Brac zupełnie mi nieznana jeszcze. Hvar... Ech Hvar... Kiedy to było..? Dawno, ale mam cudowne lawendowe wspomnienia!

Dzięki za klimat, dźwięki i zapachy... Fajniusio No i za sałatkę z ośmiornicy - raj jak dla mnie! Tzn. zależy jak przyrządzona, ale to, na co trafiłam dotąd - rozkosz dla podniebienia

To czekam co dalej Pozdrawiam!!!

Ines...jak wyglądają plaże w Starim Gradzie jeżeli jakieś są...myślałem o tym miejscu jako potencjalnym miejscem przyszłorocznego wypoczynku ale nie wiem jak tam z plażami...

Poczytałem sobie właśnie Twoją relację Ines, fajna jest, właściwie to podoba mi się to, ze nie siedzieliście w 1 miejscu tylko sporo pozwiedzaliście.
Brac faktycznie wyglada na ciekawą wyspę, ale na razie mam inne plany
Natomiast na Hvarze minęliśmy się o kilka dni i tak naprawdę mam podobne odczucia do Twoich.

ines napisał(a):Miasto ogólnie nam się podoba, ale zachwytów nie ma (...) Na wyspie Hvar, Stari Grad czy Vrbovska tez ciekawsze i ładniejsze

Dokładnie tak

A jeśli chodzi o plaże na Hvarze, to trzeba ich sobie trochę poszukać choć jak widzę preferujesz łagodne żwirkowe plaże przy miasteczkach. Faktycznie we Vrboskiej i Starim Gradzie takich nie ma.

Ludzi masa a puste uliczki? Jak to w końcu jest?

[quote="ines"]3dzień (3.09.2008r.)

quote]

o do diabła, ależ piękna ta Chorwacja....

JacYamaha napisał(a):Ludzi masa a puste uliczki? Jak to w końcu jest?

tak jak pisałam ludzi dużo, jednak zdjęcia robiłam w samo południe więc większość z nich siedziała w kafejkach lub w cieniu..nie wszyscy są tak odporni na słońce jak my

Rzeczywiście...takich widoków to jeszcze nie widziałem...ileż to tajemnic kryje ta piękna Chorwacja...

kulka53 napisał(a):Poczytałem sobie właśnie Twoją relację Ines, fajna jest, właściwie to podoba mi się to, ze nie siedzieliście w 1 miejscu tylko sporo pozwiedzaliście.
Brac faktycznie wyglada na ciekawą wyspę, ale na razie mam inne plany
Natomiast na Hvarze minęliśmy się o kilka dni i tak naprawdę mam podobne odczucia do Twoich.

ines napisał(a):Miasto ogólnie nam się podoba, ale zachwytów nie ma (...) Na wyspie Hvar, Stari Grad czy Vrbovska tez ciekawsze i ładniejsze

Dokładnie tak

A jeśli chodzi o plaże na Hvarze, to trzeba ich sobie trochę poszukać choć jak widzę preferujesz łagodne żwirkowe plaże przy miasteczkach. Faktycznie we Vrboskiej i Starim Gradzie takich nie ma.

Dokładnie tak:
Lubię miasteczka takie zwyczajne, spokojne, aby wieczorem można było wyjść i sobie połazić...
W miasteczku musi być ładna żwirowa plaża i najlepiej żebym miała apartament przy takiej plaży..wtedy warunki są spełnione
Na Brac praktycznie wszystkie miasteczka spełniały te warunki, na Hvar niestety prawie żadne

alessandro1977 napisał(a):Ines...jak wyglądają plaże w Starim Gradzie jeżeli jakieś są...myślałem o tym miejscu jako potencjalnym miejscem przyszłorocznego wypoczynku ale nie wiem jak tam z plażami...

Cóż, są plaże miejskie (przed hotelem), ale któż kąpie się przed hotelem...? Cały urok Hvaru polega na tym, by znaleźć sobie miejsce, gdzie można spokojnie i w samotności zażywać kąpieli słonecznych i wodnych. Jeśli ktoś już musi miec plażę przed nosem towarzystwo innych turystów w odpoczynku i relaksie mu nie przeszkadza, można przejść się na "Babę" czyli zalesieony cypel kilka minut spaceru od hotelu Arkada. Ale generalnie jednak ja zalecam dojazd na plaże. O plażach w okolicach Starego Gradu rozpisywałam się w tematach nt.miasteczka i pokrewnych (nt.wyspy ogólnie i komleksu hotelowego)

ines napisał(a):Lubię miasteczka takie zwyczajne, spokojne, aby wieczorem można było wyjść i sobie połazić...
W miasteczku musi być ładna żwirowa plaża i najlepiej żebym miała apartament przy takiej plaży..wtedy warunki są spełnione
Na Brac praktycznie wszystkie miasteczka spełniały te warunki, na Hvar niestety prawie żadne

Tu po raz kolejny potwierdza się moja teoria, że Hvar zdecydowanie nie jest najlepszym miejscem dla tych, którzy zakochani są w Makarskiej Rivierze i mieścinkach na niej leżących. Na Hvarze nic nie jest takie, jak tam...Tu rzeczywiscie nie ma żwirowych plaż (i chwała Bogu jak dla mnie, bo ja osobiście nie wyobarażam sobie plażowania "w towarzystwie" i do tego na kamykach, które uwierają i osuwają się spod nóg... dla mnie tylko kamienne póki i miejsca, gdzie prócz mnie nie ma nikogo). Ines, piszesz o "zaniedbanych miasteczkach" po drodze z Sućurja ... to nie miasteczka tylko wyludnione, opustoszałe wioski i osady ( na Hvarze jest tylko 5 miasteczek: Hvar, Stari Grad, Vrboska, Jelsa i Sućuraj. Cała reszta to wioski (w większości opustoszałe), osady i samotne domostwa.... Nic więc dziwnego, że wydały Ci się zaniedbane, bo nie ma kto o nie dbać...Na wielu jednak turystów te i podobne im miejsca właśnie działają jak magnes; przyjeżdzają tu po to, by je ogladać, by poczuć klimat Dalmacji takiej, jaką była kiedyś; tej autentycznej (nie "wymuskanej", ale surowej) z czasów, kiedy nie było tu jeszcze turystów i kiedy "żyło się tu naprawdę" (ciężką pracą, z poszanowaniem i respektem dla natury; nie tak, jak teraz, kiedy wszystko podporządkowane jest turystom); bez nowych ogromnych "odpicowanych" apartamentowców, którymi usiana jest cała Makarska Riviera ( a i Hvar niestety częściowo też). Nie dla wszystkich ciekawe jest to, co przygotowane z myślą o turystach i podporządkowane ich potrzebom (bo przez to tarci swą autentyczność, swoisty niepowtarzalny, wyjątkowy charakter i lokalny koloryt; staje się być może bardziej uładzone i "po europejsku" "ładne", ale zarazem niestety ... "nijakie takie"...żadne). Nie ma w tym nic złego, kiedy ktoś szuka wygody i standardu. Tyle że pewnych rzeczy niestety (albo na szczęście) nie da się pogodzić. Z tego, co piszesz o swoich oczekiwaniach, priorytetach i wyznacznikach Twojego udanego urlopu, to widzę, że preferowany przez Ciebie typ odpoczynku to bardziej "wczasowanie" czy też "wywczas" (to archaiczne słowo idealnie moim zdaniem oddaje charakter tego typu wypoczynku) niż "turystyka". I obawiam się, że masz rację, że na wywczas to Hvar się nie nadaje. Teraz widzę, że może powinnam była Ci odradzić tę wyspę(czasem brak mi obiektywizmu w tym temacie, choć doskonale zdaję sobie sprawę, że to nie jest miejsce dla każdego). Ale cóż... mam nadzieję, że jednak tych kilku dni na wyspie nie uznasz za zupełnie stracone, za totalną pomyłkę... (Może po prostu zabrakło "miejscowego przewodnika" czyli kogoś, kto pokazał by Wam wyspę "po swojemu" i zaraziłby Was Hvarem...)

Co do drogi Sućuraj - Jelsa ... nigdy nie byłam za tym, by ją demonizować, ale pozwolę sobie zauważyć, że jechaliście nią w okresie, kiedy jest już właściwie pusta...Cały z nią problem polega na tym, że w sezonie (druga połowa czerwca - sierpień) jest potwornie ruchliwa i przez to właśnie niebezpieczna. Wyobraź sobie przejazd tą drogą w kolumnie kilkunastu, kilkudziesięciu aut (wśród których przeważają kampery)jadących w obu kierunkach jazdy; i ta świadomość, że jakieś 80 % kierowców ma za sobą kilkanaście h jazdy w upale...

P.S. Szkoda, że się nie poznałyśmy

Pozdrawiam serdecznie

Wychodzę z założenia:
Jedni lubią blondynki, inni brunetki...ale chyba na tym to wszystko polega...
Nie jestem typem, który jedzie do hotelu i leży nad basenem cały dzień..taki wypoczynek mnie przeraża..
Lubię zwiedzać, lubię włóczyć się po małych mieścinach czy osadach, ale też lubię plażować to chyba normalne

Hvar piękna wyspa, ale nie każdego chyba musi zachwycać..i nie chodzi mi tu o wygląd miasteczek czy coś takiego...po prostu ogól...krajobrazy były równie piękne na wyspie Brac..może od Hvar oczekiwałam za dużo...
Może Hvar powinno sie zwiedzać czerwiec-lipiec kiedy wszystko kwitnie..
Nie uważam, że to był stracony czas..zobaczyłam i wiem jak tam jest.
Przyznam, że miasteczka są piękne i na pewno ładniejsze niż na Brac..
Jak dotąd nic nie przebiło płw.Peljesac....tam jest pięknie

Ciepło Pozdrawiam

ines napisał(a):Wychodzę z założenia:
Jedni lubią blondynki, inni brunetki...ale chyba na tym to wszystko polega...
Nie jestem typem, który jedzie do hotelu i leży nad basenem cały dzień..taki wypoczynek mnie przeraża..
Lubię zwiedzać, lubię włóczyć się po małych mieścinach czy osadach, ale też lubię plażować to chyba normalne

Hvar piękna wyspa, ale nie każdego chyba musi zachwycać..i nie chodzi mi tu o wygląd miasteczek czy coś takiego...po prostu ogól...krajobrazy były równie piękne na wyspie Brac..może od Hvar oczekiwałam za dużo...
Może Hvar powinno sie zwiedzać czerwiec-lipiec kiedy wszystko kwitnie..
Nie uważam, że to był stracony czas..zobaczyłam i wiem jak tam jest.
Przyznam, że miasteczka są piękne i na pewno ładniejsze niż na Brac..
Jak dotąd nic nie przebiło płw.Peljesac....tam jest pięknie

Ciepło Pozdrawiam

... a ten wspanialy widok z wyludnionej Kuny Peljeskiej na piękne '' Alpy '' ... itd...

Na tym polega uroda życia, że każdy z nas jest inny
Tak się uzupełniamy.
P.S. W wolnej chwili poszukam tego węża. Bardzo mnie zaintrygował ...

plavac napisał(a):P.S. W wolnej chwili poszukam tego węża. Bardzo mnie zaintrygował ...

Może ten gad jest gdzieś tu