Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wyspa Brač, wyspa Hvar i Gradac...Piąty raz w CRO :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 23.09.2008 22:11

armar napisał(a):czytają czytają .... i oglądają też .... A jak we wrześniu na Bracu ? Dużo ludzi ? W sezonie byłem co prawda przejazdem ale spokojniej i tak nostalgicznie :D było raczej w Splitskiej i Podgirze niż w Supetarze ....
czekam na dalszy relacji ...


We wrześniu na wyspie było bardzo spokojnie. W Supetar ludków sporo , ale oni kręcili się w okolicach hotelu i przy porcie.W innych miasteczkach już raczej pusto..szczególnie Splitska, Mirca, Postira jakby czas się zatrzymał..
W pozostałych coś się tam działo :D
Miłosz_S
Cromaniak
Posty: 919
Dołączył(a): 01.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Miłosz_S » 23.09.2008 22:49

ines napisał(a):Heheh, a myślałam , że nikt tego nie czyta 8O :D
Bardzo mi miło i piszę dalej :o

Informuję posłusznie że czytam i przeżywam fizycznie i duchowo. :wink:

Z tych naszych rozmów wyłania się idea występów i... jakich jeszcze nie było. Stworzenia czegoś zupełnie nowego. Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość musimy doprowadzić do konfliktu między tym co fizyczne, a tym co duchowe. Jeżeli natura, więc fizyczność jest czymś pierwotnym czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się reprezentuje naturę więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa reprezentuje kulturę więc antytezę. Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki.

Cytat z filmu Rejs.
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 24.09.2008 00:34

6dzień (06.09.2008)

Ranek wita nas pięknym słońcem.
Śniadanko i myk na plażę :)
Pogoda piękna, żar z nieba się leje..
Po godz.14 koniec plażowania.
o 15 ruszamy na zachód od Supetar.

Pierwsza do zobaczenia jest Mirca.
Jest to mała mieścina, podzielone na część górną i dolną.
W górnej są stare zabudowania i wygląda na opuszczoną :)
Nic się tam nie dzieje...
Za to w dolnej części nad morzem są prawie same nowe budynki..plaża bardzo ładna, kafejki..
Idealna dla rodzin z małymi dziećmi..cisza i spokój gwarantowane.
Obrazek
Obrazek

Nie ma tu co robić, więc jedziemy do Sutivan.
Widoki po drodze malownicze.

Obrazek

Sutivan to mała mieścina na wyspie, usytuowana na północno-zachodnim wybrzeżu wyspy Brač, naprzeciw Splitu.
Od Splitu jest oddalone o 13 kilometrów i jest z nim połączone już od czasu, kiedy powstał.

Sutivan to także miła mieścina, przypomina nam Postire, choć chyba troszkę ładniejsza..
Plaża blisko centrum..

Obrazek

Ładne alejki z wielkimi palmami

Obrazek

W centrum znajduje się mały port, kafejki,restauracje i sklepy..ludzi nawet sporo..

Obrazek

W Sutivan znajduje się kilka bardzo dużych rezydencji, ogrodzonych wysokimi murami..w środku palmy..baseny, altanki..pięknie...
Miejscowość miła, przyjemna i klimatyczna - do wypoczynku jak najbardziej..
Obrazek
Obrazek

Nasz ostatni cel na dzisiejszy dzień to Milna..

Ta część wyspy już ma inny krajobraz..wygląda na bardziej wysuszoną..wszędzie dominują skałki, krzaczki oliwne lub cytrusowe..zapach jest niesamowity i wszędzie cykające cykady..
Przejeżdżamy przez bardzo ładną mieścinę Lozisca..droga robi się bardzo wąska, dwa auta na pewno się tu nie zmieszczą.

Obrazek

Przekonujemy się o tym za chwilę.Duże auto musi się cofać, abyśmy mogli przejechać..mam przerażenie w oczach, bo na dole same przepaście...
Taka drogą jeszcze nie jechałam..stres coraz większy...wszędzie zakrętasy i droga wąska..dopiero po wyjechaniu z miasteczka robi się normalniejsza.. :)

Obrazek

Dojeżdżamy do Milny...
Milna jest usytuowana w zachodniej części wyspy Brač, o 18 km oddalona od Supetru.
Zatoka, w której znajduje się Milna rozdwaja się w dwie części: Zalo i Pantera...
Ostatnio edytowano 12.03.2009 14:45 przez ines, łącznie edytowano 1 raz
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 24.09.2008 09:24

To ostatnie zdjęcie to chyba słynna Bobovsica na moriu, gdzie do niektórych domów dostęp jest tylko od morza..... :D
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 24.09.2008 10:18

Buber napisał(a):To ostatnie zdjęcie to chyba słynna Bobovsica na moriu, gdzie do niektórych domów dostęp jest tylko od morza..... :D


Dokładnie to Bobovisca na moru..pięknie :D
RONINEK
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 138
Dołączył(a): 08.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) RONINEK » 24.09.2008 23:23

Jak zwykle świetna relacja Ines :!: :D
Czekamy z niecierpliwością na ciąg dalszy 8)

Ja jakoś się nie moge zebrać żeby zacząć swoją.. no i niechce Ci robić konkurencji... :wink: :wink:
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 24.09.2008 23:33

RONINEK napisał(a):Jak zwykle świetna relacja Ines :!: :D
Czekamy z niecierpliwością na ciąg dalszy 8)

Ja jakoś się nie moge zebrać żeby zacząć swoją.. no i niechce Ci robić konkurencji... :wink: :wink:


Hhehe, pisz, pisz..ja konkurencji się nie boję :) 8O :twisted:
Niestety pisanie relacji nie jest takie łatwe i zajmuje bardzo dużo czasu 8O
Jednak skutek końcowy pewnie zrekompensuje trudy.. :)
Cieplutko pozdrawiam
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 25.09.2008 00:22

Obrazek

cd...Dojeżdżamy do Milny...

Milna jest usytuowana w zachodniej części wyspy Brač, o 18 km oddalona od Supetru.
Zatoka, w której znajduje się Milna rozdwaja się w dwie części: Zalo i Pantera.

Obrazek

Milna to typowa marina..wszędzie mnóstwo łódek, jachtów itd..dużo ludzi, ceny wyższe niż w Supetar..miasteczko ma taki typowy śródziemnomorski klimat..chodzimy nad portem, starymi uliczkami...

Obrazek
Obrazek

ludzie spożywają posiłki na łodziach..wszędzie unosi się piękny zapach..
Obrazek

lokalni rybacy naprawiają sieci. Siadamy na ławeczce przy porcie i przyglądamy się zwykłemu życiu w miasteczku..

można tak siedzieć i siedzieć bez ruchu..dobrze mi :)
Obrazek

Obrazek

Mój mąż to fan świeżych fig (ja wolę suszone :) przy porcie stoi staruszka, która niedrogo je sprzedaje, mąż kupuje kilogram i nagle zauważa, że babcia ma też wina..kobitka prowadzi nas do starej piwniczki, a tam beczki z 1885roku, wina białe czerwone, oliwy z oliwek..niesamowity zapach..i taki przedzierający ciało chłód..nigdy nie byłam jeszcze w takim miejscu...mój M jest zachwycony.. :) dziwne czemu :) zaopatrujemy się w wina białe, czerwone, oliwę i figi..później okaże się, że to najlepsze wino jakie piliśmy w tym roku w Chorwacji.

Obrazek

Wracamy do Supetaru tym razem drogą przez Nerezcisce.Jest to najgorszy kawałek drogi na wyspie Brac..droga prowadzi dość wysoko, bez barierek, dwa auta zmieszczą się na styk..mam dużego stracha, bo robi się ciemno, a taką drogą nie jest fajnie jechać..mąż mówi, że jak zwykle przesadzam, bo droga jest ok..ja piszczę, że nie..

w końcu humor poprawia mi osiołek napotkany przy jednej wiosce...podchodzę do niego..

Obrazek

chwilkę z nim próbuję nawiązać kontakt :) i jedziemy dalej..droga już bardzo dobra, bardzo ładne widoki..
Mijamy kamieniołomy(choć ten widok może mniej ładny, ale ciekawy :)

Obrazek

Wracamy zmęczeni..Kolacja jak zwykle w Rivie, dziś mix grill, czyli Cevapcici, Pleskavica itd..bardzo smaczne...
Przed snem raczymy się na tarasie wśród sosen i cykad winem z Milny..jest cudnie...
Ostatnio edytowano 12.03.2009 14:51 przez ines, łącznie edytowano 1 raz
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 25.09.2008 07:14

No Ines - ta ostatnia fotka.... narobiłaś mi apetytu z rana - a ja tylko po kawce :( :D .
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 25.09.2008 08:15

Przesympatyczna relacja :)
W grodzie Kraka leje od kilku godzin ciurkiem , zimno i wietrznie - a tu śmieje się do mnie rozgrzany słońcem kamienny dom i babcia nalewa crnog vina 8)
Ładny ten Brac. Nie byłem jeszcze. Będę polecał .
A teraz czekam na Hvar ( tam byłem :) )
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 25.09.2008 10:12

Mibi napisał(a):
ines napisał(a):Heheh, a myślałam , że nikt tego nie czyta 8O :D
Bardzo mi miło i piszę dalej :o

Informuję posłusznie że czytam i przeżywam fizycznie i duchowo. :wink:

Z tych naszych rozmów wyłania się idea występów i... jakich jeszcze nie było. Stworzenia czegoś zupełnie nowego. Nowa wartość może powstać jako synteza różnorodnych sprzecznych ze sobą wartości. Jeżeli chcemy osiągnąć nową wartość musimy doprowadzić do konfliktu między tym co fizyczne, a tym co duchowe. Jeżeli natura, więc fizyczność jest czymś pierwotnym czyli tezą, to kultura jest jej antytezą, a synteza tym co pragniemy osiągnąć. Gdy ktoś z nas gimnastykuje się reprezentuje naturę więc tezę, jeśli ktoś z nas śpiewa reprezentuje kulturę więc antytezę. Chcąc stworzyć sztukę na naszą miarę musimy zwiększyć w niej udział wysiłku fizycznego, a dla antytezy i duchowego. I to jest nowa strategia syntezy. I to jest nowa koncepcja sztuki.

Cytat z filmu Rejs.


:) Pozdrawiam
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 25.09.2008 10:14

Buber napisał(a):No Ines - ta ostatnia fotka.... narobiłaś mi apetytu z rana - a ja tylko po kawce :( :D .


Przyznam szczerze, że w Cro jadłam najlepsze jedzenie w Primosten w Restauracji Primosten i własnie W Supetar w Rivie...jedzenie przepyszne 8O :D
wszędzie indziej przeciętne..
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 25.09.2008 10:15

plavac napisał(a):Przesympatyczna relacja :)
W grodzie Kraka leje od kilku godzin ciurkiem , zimno i wietrznie - a tu śmieje się do mnie rozgrzany słońcem kamienny dom i babcia nalewa crnog vina 8)
Ładny ten Brac. Nie byłem jeszcze. Będę polecał .
A teraz czekam na Hvar ( tam byłem :) )


Dzis w Wawie pierwszy raz od powrotu z Cro ujrzałam słonce :D
Od razu lepiej na duchu :D 8O
Życzę wszystkim miłego dnia i dużo słoneczka :o
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 25.09.2008 14:38

7 dzień (7.09.2008r.)

Dzień wita nas znów pięknym słońcem i wysoką temperatura :)
Tym razem na śniadanie jeden z naszych ulubionych przysmaków burek.
Cel naszej dzisiejszej wyprawy to Vidova Gora i Bol.
Droga prowadzi w głębi lądu i jest bardzo dobra..wygląda jakby była nowa ...


Mijamy miasteczka, widoki bardzo miłe dla oka, choć i ta część wyspy ma zupełnie inny klimat..same krzaki, gdzie nie gdzie gaje oliwne..przyjemnie się jedzie..
Jedziemy z ciekawości zobaczyć lotnisko, stoją dwie awionetki i nic więcej..
Obrazek

Jedziemy dalej..za miejscowością Nerezisce jest znak informujący o Vidovej Górze (788m npm) - najwyższy szczyt wysp adriatyckich.
Myślałam, że droga będzie żwirowa lub coś takiego..okazuje się bardzo dobrej jakości ,asfaltowa. Prowadzi przez lasek..
Obrazek

Niby jest na jeden samochód, ale drugi bez problemu się przeciśnie :)
Przyjemnie się jedzie..parkujemy na małym parkingu na górze, widoki niesamowite..
Obrazek
Obrazek
Widać Hvar, choć zamglony, w dali Peljesac, w dole Bol ze Zlatni rat, ..

Obrazek
Obrazek

Kilka lat temu będąc w Tucepi, skorzystaliśmy z fish pikniku właśnie na Bol i Jelse..
Pamiętam, że wtedy jakoś Bol nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia..Z góry za to wygląda naprawdę fajnie..
Obrazek

Robimy parę fotek..zagaduje nas starszy Francuz, zaczyna opowiadać jak to pól roku spędza we Francji,a pól roku żagluje w Chorwacji..to jest życie..eh.. :)
Chwilkę z nim rozmawiamy i zmykamy do auta.
Damy ponowną szansę miasteczku Bol, może tym razem nas oczaruje ..:)
Dojazd do miasteczka jest bardzo malowniczy, zakrętasy, na dole przepaście..przyznam szczerze, że robi duże wrażenie..w oddali widać Hvar, za niego wyłania się Peljesac..widok jeden z piękniejszych jakie widziałam w Chorwacji..
Chyba z tego podniecenia nie zrobiłam żadnej fotki..no cóż..Dojeżdżamy do Bol...upał niesamowity, dziś ponoć temp przekroczyła 35st C. Snujemy się po miasteczku...

Obrazek
Obrazek

Jednak ponownie nie robi na nas wrażenia..miasteczko jak miasteczko, do Zlatni Rat docieram już ledwo..po drodze zatrzymujemy się na mrożona kawę.

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Ogólnie wszystko to dla mnie przereklamowane, ceny wyższe niż w innych mieścinach..
W miasteczku bardzo dużo ludzi, także niesamowita ilość Polaków..Jeszcze snujemy się po plaży..robimy fotki i wracamy..Bol jak Bol zły nie jest, ale też nie zachwyca..
Jedziemy w stronę Murvicy, na początku droga jest ok, później zmienia się w żwirową..
Obrazek


Mąż postanawia, że jedziemy dalej..auta ledwo mogą się wyminąć, na dole przepaście, ale i widoki piękne..

Obrazek

Zatrzymujemy się na parkingu..idziemy połazić..na górze robimy parę fotek..wszystko wygląda na opuszczone, w dole dużo nowych apartamentów z własnymi zjazdami na posesje..

Obrazek
Obrazek

W oddali widać śliczne nieduże zatoczki z plażami..jest tu naprawdę dziko, jak ktoś szuka ciszy i spokoju to dobre miejsce...

Obrazek
Obrazek

Upajamy się jeszcze widokami i wracamy do Supetaru...za Bolem mąż nagle hamuje..okazuje się, że przed kołami naszego auta śmiga sobie niemalutki wąż..z naprzeciwka także auto się zatrzymało, ludzie na skuterze robią zdjęcia wężowi, my też nie będziemy gorsi..wyciągam aparat i pstrykam fotę..wszyscy robią zdjęcia.. wąż narobił sensację na drodze :) po czym wąż spokojnie przeszedł..zakorkował na chwilę drogę nic sobie z tego nie robiąc :)

Obrazek

Jedziemy do Supetaru, zbliża się wieczór...mijamy gaje oliwne..unosi sie duszny zapach sosen, cytrusów..Brac jest piękna...przepiękna..czuję, ze oprócz płw.Peljesac to drugie najpiękniejsze miejsce w Cro..przynajmniej dla mnie.

Obrazek
Obrazek

Kolacja jak zwykle w Rivie tym razem kalmary prażone i na żaru..pychotka....

Obrazek

To zakończyliśmy zwiedzanie wyspy..został jeszcze Sumartin i Povilja, ale to jak będziemy jechać na prom, już za 3dni..teraz 2dni leżakowania na plaży i nic nie robienia..to też może być przyjemnie..: )
Ostatnio edytowano 12.03.2009 16:45 przez ines, łącznie edytowano 1 raz
Tekla
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 448
Dołączył(a): 30.10.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tekla » 25.09.2008 15:25

Jedziemy do Supetaru, zbliża się wieczór...mijamy gaje oliwne..unosi sie duszny zapach sosen, cytrusów..Brac jest piękna...przepiękna..czuję, ze oprócz płw.Peljesac to drugie najpiękniejsze miejsce w Cro..przynajmniej dla mnie - Ines jakbym siebie słyszała (a raczej czytała) :lol:
Brac odwiedziłam w 2006 a Peljesac w 2004. Dziękuję za wspomnienia.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Wyspa Brač, wyspa Hvar i Gradac...Piąty raz w CRO :) - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone