CROberto napisał(a):Podobno ma to być gdzieś w Chorwacji.....
To lepiej być nie może
CROberto napisał(a):Podobno ma to być gdzieś w Chorwacji.....
mervik napisał(a):Tak myślałem jak wrócę z CRO ...to się załapię na koniec
...a tak na koniec....wiatr w św. niedzieli poniósł mnie aż do Jagodnej
...wiosłowanie z powrotem pod wiatr bezcenne
krutom napisał(a):mervik napisał(a):CROberto napisał(a):Btw.
Kaloryferek jest
....oczywiście w pokoju pod oknem
Podobno jest najbardziej widoczny, gdy przy robieniu brzuszków położymy się w stronę okna.
Magdalena S. napisał(a):To lepiej być nie może
dids76 napisał(a):Ps. Z góry odpowiadając na pytanie,kaloryfera ni ma.Bojler pozostał
CROberto napisał(a):Magdalena S. napisał(a):To lepiej być nie może
Też tak myślę.... choć przydałby się samotny domek na plaży gdzieś na zadupiu....
CROberto napisał(a):
KONIEC
Dziękuję Wszystkim uczestniczącym w tej zbyt przydługiej podróży.....
CROberto napisał(a):
KONIEC
Dziękuję Wszystkim uczestniczącym w tej zbyt przydługiej podróży.....
CROberto napisał(a): a to się może przełożyć że.......zamiast "dobrego wina" wyjdzie mi siarkofrut.....
mysza73 napisał(a):Szkoda, że to koniec ,
no ale pewnie za chwilę zaczniesz opisywać kolejny GIGANT ... czekam więc .
piotrf napisał(a):Dziękuję Siadam koło Agnieszki i czekam na tegoroczną opowieść.
zauroczona napisał(a):CROberto napisał(a): a to się może przełożyć że.......zamiast "dobrego wina" wyjdzie mi siarkofrut.....
Po wrażeniach z tej cudownie dłuuugiej relacji, w której na każdy odcinek czekało się w napięciu, myślę, że w Twoim wydaniu i siarkofrut będzie miał niezły smak a więc daj nadzieję wielbicielom Tego pióra
anakin napisał(a):zauroczona napisał(a): daj nadzieję wielbicielom Tego pióra
Nie no, nie mogę..............
anakin napisał(a):Ale oszczędź zdjęć............plis.