napisał(a) jan_s1 » 20.05.2009 15:40
Paliłem, palę i będę palił.
Nie palę naturalnie w domu, w samochodzie i w żadnej sytuacji, kiedy czuję, że to mogłoby komuś przeszkadzać. Jednak na tym paskudnym świecie pełnym politycznej poprawności, jak już się czegoś uczepią, to miary nie znają, co w rezultacie często prowadzi prostą drogą do groteski. A jak jakiś mądry filut wymyśli, że palenie jest zabójcze dla naszej atmosfery, którą mamy tylko jedną? Nawet, jeśli zaczniemy palić pod wodą, to pytanie - jak długo???