Wyprawa na koniec Europy - Hiszpania i Portugalia

fiolek napisał(a):Tak więc na początku grudnia idziemy do biura, podpisujemy umowę i czekamy ……………

Co jak co, ale ten moment jest dla mnie (póki co) zbyt katorżniczy i (póki co) nie do przyjęcia.
Jednak ....... lata mijają a ja jestem coraz starszy ( niestety ale tak to już jest).
Popatrzę jak autorzy znoszą trudy wczasów kiedy - ktoś inny decyduje za nich. Zapewne mnie też to czeka ... niestety.

wyjeżdżamy z San Sebastian i przez szyby oglądamy













temperatura powietrza taka mało hiszpańska


a jeszcze tydzień temu przez Hiszpanie przechodziła fala upałów

I tak dobijamy do następnego celu Burgos

woka napisał(a):Co jak co, ale ten moment jest dla mnie (póki co) zbyt katorżniczy

woka napisał(a): Popatrzę jak autorzy znoszą trudy wczasów kiedy - ktoś inny decyduje za nich. Zapewne mnie też to czeka ... niestety.

Znieśli te trudy dość dobrze, ale nie byli na wczasach tylko na wycieczce objazdowej
a to jest wielka różnica

Przeurocze zdjęcie...Czekam na cd

fiolek napisał(a):Po kolacji idziemy ( kto chce ) na tradycyjną procesję.

FILM

fiolek napisał(a):Znieśli te trudy dość dobrze, ....

Młodzi jesteście

fiolek napisał(a):ale nie byli na wczasach tylko na wycieczce objazdowej
a to jest wielka różnica

.... etam, dla mnie to podobne. Tu i tu jestem w ramach czasu przeznaczonego na odpoczynek/wypoczynek.

fiolek napisał(a):My swój urlop dzielimy na dwie części, pierwsza to jakaś wycieczka w maju, a druga to wrześniowy wyjazd do CRO

Też tak zawsze robiliśmy. Raz Chorwacja, raz coś nowego . W zeszłym roku udało nam się wyjechać trzy razy. Wielkanoc na Istrii, bo blisko i chcieliśmy ją sobie powąchać wiosenną porą.
W czerwcu Dalmacja, bo miło pooglądać mundial z zaprzyjaźnionymi gospodarzami.
W październiku miała być Hiszpania. A nasi gospodarze słysząc o tym zaczęli mam tłumaczyć, że to fatalny pomysł. Że co my niby będziemy tam robić. I że mamy przyjechać do nich, pomóc przy zbiorach mandarynki. Oczywiście pojechaliśmy. I było wspaniale
Ten rok jest kiepski, remontujemy mieszkanie. Brak czasu, z kasą kiepsko...
Urlop będzie tylko jeden. Jesienią. No i przecież nigdzie tak nie odpocznę jak w Chorwacji

fiolek napisał(a):a kasę zbieramy w różny sposób np świnka

Znam tą metodę.

fiolek napisał(a): Magda pamiętaj, że marzenia się spełniają

Mam taką nadzieję

Carcassone boskie!
w Lourdes nie byłem, mam zamiar być w tym roku w Fatimie, szkoda, że zaczęło Wam tam padać, jak o mokro było w San Sebastian

Chyba teraz już do Portugalii powoli będziemy jechać ?

Lednice napisał(a):Co do tempa relacji: jak tam Twoja relacja o Dolomitach się czuje

Hmm... mam wrażenie, że ją skończyłem i nawet ładnie się pożegnałem

giro-d-italia-2014-6067-tornanti-garda-liguria-dolomity-t46208-675.html#p1558208

piekara114 napisał(a):
Przeurocze zdjęcie...Czekam na cd

Wyobraźmy sobie jak wygląda ten zakątek San Sebastian gdy świeci słoneczko

krakuscity napisał(a):FILM

dzięki

woka napisał(a):.... etam, dla mnie to podobne.

Każdy odczuwa po swojemu

Magdalena S. napisał(a): W zeszłym roku udało nam się wyjechać trzy razy. Wielkanoc na Istrii, bo blisko i chcieliśmy ją sobie powąchać wiosenną porą.
W czerwcu Dalmacja, bo miło pooglądać mundial z zaprzyjaźnionymi gospodarzami.
W październiku miała być Hiszpania. A nasi gospodarze słysząc o tym zaczęli mam tłumaczyć, że to fatalny pomysł. Że co my niby będziemy tam robić. I że mamy przyjechać do nich, pomóc przy zbiorach mandarynki. Oczywiście pojechaliśmy. I było wspaniale

Czysta rozpusta

Magdalena S. napisał(a):Ten rok jest kiepski, remontujemy mieszkanie. Brak czasu, z kasą kiepsko...

O to tak jak u nas

tony montana napisał(a):Carcassone boskie!

z faktami sie nie dyskutuje

tony montana napisał(a):Chyba teraz już do Portugalii powoli będziemy jechać ?

jeszcze trochę

cd dnia czwartego
A więc jedziemy do BURGOS
Burgos - miasto w północnej Hiszpanii nad rzeką Arlanzón / dorzecze Duero /, ośrodek administracyjny rolniczej prowincji Burgos. Historia miasta zaczyna się ok. 856 r.
Rodzinne miasto kastylijskiego rycerza Cyda - właściwie Rodrigo Díaz de Vivar / 1043-1099 /, bohatera najstarszego poematu w języku kastylijskim „El Cantar del Mio Cid” / Pieśń o moim Cydzie / z ok. 1140 r. Arabski przydomek El Cid / Pan / i chrześcijański Campeador / Bojownik / zyskał dzięki wielkiej waleczności i zwycięstwom nad Maurami w okolicach Walencji. Cyd był uważany za hiszpańskiego bohatera narodowego i ideał rycerza chrześcijańskiego. Koń Cyda nazywał się Babieka / Bawieka /.

Katedra Santa Maria w Burgos uważana jest za najbardziej gotycką z hiszpańskich katedr. Inspirację do jej budowy stanowiły katedry północnej Francji i doliny Renu. Jest to trzecia pod względem wielkości w Hiszpanii, po Sewilii i Toledo, katedra. Do budowy katedry użyto białego wapienia przypominającego marmur.










W jednej z kaplic znajduje się chrzcielnica z XII w. i figura, zwana „papamosca”, czyli „łapiąca muchy”; figura ta otwiera i zamyka usta o każdej pełnej godzinie z precyzją dokładnego zegara.




A to jest srebrna monstrancja, używana podczas procesji np procesji w Boże Ciało