I już definitywnie końcówka
Droga przez Niemcy to osobny temat! Autobanami jechało się fatalnie! Niekończące się remonty, ograniczenia prędkości do 80 km/h, zwężenia i tym podobne! Po prostu tragedia!
Czasem jechaliśmy jakimiś łącznikami mającymi status drogi ekspresowej - tyle, że ekspresówka w Niemczech to zupełnie coś innego niż np. w Polsce.
Kilkadziesiąt kilometrów przed Berlinem korek-gigant... Mijam go bocznymi drogami, a tam jak na Ziemiach Wyzyskanych - hitlerowskie płyty i łup-łup. Choć tamtejsze małe wiochy miały swój urok.
Jakby jeszcze tego było mało w stolicy źle skręcam i muszę przejechać przez centrum...
Mocno zmęczeni przyjeżdżamy późnym popołudniem do
Forst, nad Nysą. Byliśmy tu dwa tygodnie temu jadąc do Świnoujścia, jednak wtedy przegapiliśmy dwa ciekawe obiekty. Pierwszy z nich to
Lange Brücke - Długi Most wybudowany w 1921 roku.
Łączył on centrum miasta z dzielnicą
Berge, dzisiejszymi
Zasiekami. Nadal robi wrażenie.
Kilkaset metrów dalej jest dawna
kładka dla pieszych, o rok lub dwa młodsza.
Na prawym brzegu Nysy powstała wówczas cała nowa dzielnica z centralnym Friedrich-Ebert-Platz.
Z racji uruchomienia tam urzędu skarbowego kładkę nazywano też Mostem Westchnień
Zdjęcie sprzed wojny w kierunku obecnego polskiego brzegu.
I to samo ujęcie współcześnie.
Nowa dzielnica przetrwała przejście frontu w dość dobrym stanie, choć na zdjęciu widać wypalone budynki.
W znacznie gorszym stanie było centrum Forst, które doznało ogromnych zniszczeń i początkowo planowano go w ogóle nie odbudowywać! Jednak po powstaniu NRD Rosjanie zmienili decyzję - Forst odbudowali, a budynki po polskiej stronie kazali rozebrać, tym bardziej, że mało kto chciał się osiedlać nad samą granicą (do tego dochodziły różne ograniczenia, niemałe znaczenie miał też fakt, że większość infrastruktury miejskiej pozostała po niemieckiej stronie), w dodatku trzeba było zrealizować plan dostarczenia cegieł do większych miejscowości. Dziś Zasieki to zapadła wioska z szerokimi, brukowanymi ulicami i chodnikami oraz bardzo subtelnie schowanymi śladami po miejskiej przeszłości...
Spacer tą częścią Forst to podróż w czasie - ulice ze starymi fabrykami włókienniczymi, nieużywane od dawna szyny kolejek zakładowych, odpadające napisy...
A potem kierunek dom...
Wszystkim czytającym i komentującym - dzięki wielkie