Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

wypadek samochodowy w chorwacji

Miejsce na najczęstsze pytania i rady dla osób początkujących i zapoznających sie z realiami wyjazdu do HR. Jeśli jedziesz pierwszy raz, nie wiesz co zabrać, jaką trasę wybrać ... to tutaj szukaj pomocy.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
jajcio
Turysta
Posty: 10
Dołączył(a): 03.09.2008
wypadek samochodowy w chorwacji

Nieprzeczytany postnapisał(a) jajcio » 27.10.2008 11:33

Witam,

21 września br. w niedzielę jechałem z rodziną z Tucepi do Splitu. W Makarskiej na światłach wjechał we mnie Chorwat. Zdarza się. Nikomu nic się nie stało. A jechałem z dwójką malutkich dzieci i żoną. Auto dostało solidnie z przodu. Na miejsce wezwano policję. Sprawdzono mnie na alkomacie - trzeźwy. Spisano protokół i wyznaczono rozprawę w sądzie na wtorek 23 września. We wtorek 23 września sąd w Makarskiej uznał, że winnym wypadku był Chorwat (to była jdynie formalność, bo gość od razu się przyznał), dostałem sądowy papier z nazwą jego towarzystwa ubezpieczeniowego, nr polisy itp. itd. Na marginsie opowiem też o czymś innym. Zatelefonowałem mianowicie do "swojej" Hestii, gdyż pan policjant tuż po wypadku nie chciał dać się przekonać, że nie potrzebuję mieć zielonej karty. Chciałem, żeby mnie Hestia uspokoiła - niestety niekompetenta osoba w Hestii zapewniła mnie, że w Chorwacji zielona karta jest niezbędna i że jeżeli jej nie mam, to .....Sięgnąłem do przewodnika i tam, o zgrozo, wyczytałem, że zielona karta jest niezbędna. Dowiedziałem się, że w Tucepi są polskie autokary z turystami - pomyślałem, że ich kierowcy będą wiedzieć, co z tą kartą. Jeden powiedział mi, że trzeba mieć, ale on w sumie to nie wie, a trzech innych kazało spierdalać (byli pijani - rozmawiałem z nimi przez drzwi w ich hotelu). Smutne. W kafejce internetowej siadło połączenie i dopiero w tajemnicy przed menadżerem w jednym z hoteli pozwolono mi skorzystać z internetu w recepcji. Tak nabrałem nadziei, że zielonej karty jednak nie trzeba. Następnego dnia upewnił mnie w tym konsul w rozmowie telefonicznej. Co do całości sprawy - komentarz zbyteczny. Ale wracam do mojego problemu. Inna pani w infolinii Hestii poinformowała mnie, że w Polsce będzie jakieś towarzystwo reprezentowało to towarzystwo, gdzie ubezpieczony był sprawca. Chodzi tu o chorwacki "Euroherc". No to wróciłem do Polski. Zatelfonowałem do Hestii, żeby mi podali, kto reprezentuje ten "Euroherc". W Hestii nie potrafili mi jednak nagle tego sprawdzić i odesłali do PZU, informując, że PZU ma pełny wykaz, kto kogo i gdzie reprezentuje. No to przefoniłem do PZU i tam gość na dzień dobry mówi mi, że mam szczęście, bo to właśnie PZU reprezentuje w Polsce chorwacki "Euroherc". No to fajnie. Zgłosiłem szkodę. Kazano mi czekać na kontakt. I nagle po jakichś dwóch tygodniach telefonuje do mnie pani z PZU z pytaniem czego to właściwie ja chcę od PZU. Wyjaśniam, a mi, że PZU żadnego "Eurohercu" w Polsce nie reprezentuje. Zatelefonowałem do Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych i tam potwierdzono, że pani z PZU ma rację. Co zatem mam robić? Jak się okazuje mogę albo zlikwidować szkodę z mojego własnego autocasco, co jawi mi się jako niezdrowe, niesprawiedliwe i nieuczciwe, choć być może konieczne (z takimi konsekwencjami, jak wyższa składka w kolejnym roku itp.) albo zgłoszenie roszczenia bezpośrednio do EUROHERCU w Chorwacji. W przypadku likwidacji szkody z autocasco "moja" Hestia może potem dochodzić od Eurohercu zapłaty na zasadzie regresu, ale na to nie mam już wpływu.

Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji. Co radzicie zrobić? Zdecydować się na autocasco czy próbować z OC sprawcy w jego chorwackim Eurohercu? A jeżeli to drugie, to jak to rozegrać?

pozdrawiam,

jarek jeziorski
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.10.2008 11:43

Ale lipa...w takim razie po co my tyle kasy wydajemy na ubezpieczenie...masz jego polisę więc serwis, który będzie naprawiał Twój samochód powinien dochodzic roszczen od chorwackiego ubezpieczyciela...
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 27.10.2008 11:49

Jeżeli nie można inaczej to może należy rozważyć zatrudnienie jakiejś kancelarii prawnej specjalizującej się w dochodzeniu odszkodowań?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.10.2008 11:53

Z tego co się dowiedziałem to Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wskazuje reprezentanta...oni po prostu w Twoim wypadku wałki kręcą...
jajcio
Turysta
Posty: 10
Dołączył(a): 03.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jajcio » 27.10.2008 11:59

W tym przypadku twierdzą, że chorwacki Euroherc nie ma w Polsce żadnego reprezentanta. Niestety wierzę im - nie podejrzewam, żeby mówili mi nieprawdę:-((
Rysio
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13051
Dołączył(a): 23.07.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rysio » 27.10.2008 12:55

http://www.huo.hr/ispis_korespodent.php ... rzavaid=PL może ktoś bystrzejszy w języku chorwacki doczyta się o co w tym chodzi. Na mój gust dla Euroherca korespondentem jest PZU, ale może się mylę :roll:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.10.2008 12:59

Na następny raz trzeba chyba zmienić Polskiego Ubezpieczyciela, lecz pewnie znając nasze warunki może stać się wszystko.Myslę iż pozostaje zapłata regresywna, życzę dobrego obrotu sprawy.Pozdrawiam. :lol:
pablo2222
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 849
Dołączył(a): 05.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) pablo2222 » 27.10.2008 13:01

Witam
Wydaje mi się że jestem najbardziej kompetentną osobą do udzielenia ci odpowiedzi :D . Przeszedłem tą drogę w zeszłym roku.
Opowiem moją historię.
W czerwcu 2007 na prostej drodze Chorwat udeżył w tył mojego samochodu. Usnął za kierownicą przyznał sie grzecznie policji także nie miałem potrzeb stawania przed sądem. Policja sprawdziła trzeźwość, spisała protokół, ja spisałem polisę - zrobiłem jej również zdjęcie. Samochód nie nadawał się do jazdy więc istniała konieczność holowania tylko gdzie? Miałem asistance i dowiedziałem sie na infolinii że owszem zwrócą mi koszty transportu ale do 2000 zł. Jak porozmawiałem z laweciarzem który zjawił się na miejscu zaśpiewał za transport do Polski około 1700 euro (1200 km w jedna stronę) Wtedy euro było po jakieś 3,8 zł. W natłoku emocji zdecydowałem się na jego ofertę gdyż zgodził się w tej cenie zabrać jeszcze mnie, żone i dwuletniego synka. Jechaliśmy 24 godziny do domu ....
Na miejscu laweciarz wystawił fakturę na kwotę około 250 euro większą niż faktycznie skasował. Taki jego "dobry uczynek" na do widzenia. Następnego dnia po powrocie udałem sie z kompletem dokumentów do mojego ubezpieczyciela. Tam powiedziano mi że Warta będzie reprezentanem Hrwatska Osiguranie w Polsce. Udałem sie do warty. Przyjęto moje zgłoszenie szkody. Sprawa miała być prowadzona w centrali w Warszawie. Czekałem na kontakt. Po paru dniach zadzwoniłem do centrali i pani poinformowała mnie że to oni będą prowadzić szkodę i mam czekać na rzeczoznawcę który dokona oględzin i wyceni szkodę. Na potwierdzenie pani słów otrzymałem oficjalne pismo że to oni będą prowadzić sprawę. Czekałem jakieś 2 tygodnie i nic. Zadzwoniłem do centrali i o zgrozo!!!! Dowiedziałem się że nastapiła pomyłka i Warta nie będzie likwidatorem szkody. Z centrali wysłali pismo do ubezpieczyciela chorackiego i otrzymali odpowiedź. Gałgany nie wiedzieli że umowa między tymi stronami dotyczy innych przypadków. Warta jest reprezentantem chorwatów w zdarzeniach na terenie Polski, którego sprawcą jest Chorwat i na odwrót. Z uwagi na o że zdarzenie miałomiejsce w Chorwacji umowa nie obowiązuje. Ale sie wkułem. Byłem już miesiąc po zdarzeniu a sprawa w kropce. Warta zaproponowała mi reprezentowanie za opłatą w wysokości 10%. Jako alternatywę miałem skorzystanie ze swojego ac ale wtedy nie ma mowy o zwrocie kosztów transportu (około 6500 zł).
Potargowałem się z Wartą (miałemich oficjalne pismo, że będą likwidatorem) i podpisałem z nimi umowę. jako swoje żadanie w stosunku do firmy chorwackiej wskazałem koszty naprawy pojazdu (półtora razy wartość samochodu sprzed szkody) i koszty transportu pojazdu do Polski według faktury.
Ostatecznie podpisałem ugodę w której zapisano że Chorwaci płacą mi 100% wartości samochodu sprzed szkody i mogę zostawić sobie uszkodzony pojazd.
Wrak sprzedałem i ostateczny bilans zdarzenia (z uwzględnieniem kosztów reprezentacji Warty) wyszedł na lekkim minusie około 500 zł.
Finał sprawy (ostateczne rozliczenie) nastapiło w 6 miesięcy od kolizji.
Chorwacka firma ubezpieczeniowa nie robiła problemów co do uznania szkody jak również co do wysokości odszkodowania. Z uwagi na doświadczenie chyba teraz sam wystosowałbym pismo do chorwatów a co się z tym wiąże zrezygnował z pośrednictwa Warty.
Rada moja jest następująca:
jeżeli nie masz ochoty samemu załatwiać sprawy tj. załatwić rzeczoznawcę, opłacić go, wystosować pismo z żadaniami, przetłumaczyć wszystkich polskich dokumentów na język angielski to popdpisz umowę na reprezentowanie z jakąś firmą.
Na rynku jest wiele firm oferujących tego typu usługi. Robiłem rozeznanie i wszyscy chcą około 20% od uzyskanych środków z odszkodowania. Porozmawiaj z dużymi firmami ubezpieczeniowymi.
Myślałem że tylko mnie spotkała taka przygoda. Najważniejsze że nie to nie zniechęciło mnie do Chorwacji.
Jeszcze coś mi się przypomniało.
Jak mi się wydaje powodem pomyłki Warty, był fakt przekonia pani, że Chorwacja jest w UE. To jest dodatkowy plus naszego członkostwa. Zgodnie z prawem unijnym gdy rozbijemy auto np w Hiszpanii i sprawcą będzie osoba ubezpieczona w hiszpańskim towarzystwie likwidując szkodę w Polsce pójdziemy, do któregoś z naszych ubezpieczycieli i to on będzie prowadził sprawę bez obciązania nas żadnymi kosztami. Niestety Chorwacja nie jest w UE.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Ostatnio edytowano 27.10.2008 13:20 przez pablo2222, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.10.2008 13:07

Pouczający post...może przydać się każdemu...
asikx
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1330
Dołączył(a): 22.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) asikx » 27.10.2008 14:16

Rysio napisał(a):Na mój gust dla Euroherca korespondentem jest PZU, ale może się mylę :roll:


Wydaje mi się, że PZU jest reprezentantem Eurohercu w Polsce, ale tylko dla szkód, które doznali Chorwaci w PL. Nie mam bladego pojęcia czy działa tutaj prawo wzajemności. Na stronach UFG lista towarzystw dla Chorwacji jest pusta. PBUK również nie przewidziało w swoich zasobach towarzystw chorwackich. Kibel jakiś straszliwy... :?

Pozdrawiam
Rafał
jajcio
Turysta
Posty: 10
Dołączył(a): 03.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jajcio » 27.10.2008 15:05

Tak sobie myślę, że chyba zdecyduję się na skorzystanie z mojego autocasco. Przynajmniej będę miał sprawę załatwioną szybko i bezgotówkowo. Stracę na składce, ale zakładam, że Hestia wystąpi jednak z regresem do Eurohercu. A jak wystąpi i dostanie kasę, to mnie wtedy zwrócą różnicę w składce. Uffffff

Załatwianie wszystkiego bezpośrednio z Chorwatami obejmuje rzeczywiście konieczność pokrycia kosztów opinii niezależnego rzeczoznawcy, a i zapewne tłumaczenia jej na jeden z dwóch języków tzw. systemu zielonej karty, tj. angielskiego lub francuskiego. Nie wiem, co jeszcze, ale już mi się nie chce:-))) A może powinno być: :-(((

Najgorsze jest to, że załatwianie ubezpieczenia to walka z systemem, anonimowym czymś, co z góry jest tak ukształtowane, żeby Cię/mnie/Was/nas orżnąć. W przeszłości wychodziłem już z takich pojedynków mocno pokaleczony i nie chodzi mi o kasę nawet, ale bardziej o samopoczucie. O wszechogarniającą NIEMOC.
pablo2222
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 849
Dołączył(a): 05.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) pablo2222 » 27.10.2008 15:16

asikx napisał(a):Wydaje mi się, że PZU jest reprezentantem Eurohercu w Polsce, ale tylko dla szkód, które doznali Chorwaci w PL. Nie mam bladego pojęcia czy działa tutaj prawo wzajemności. Na stronach UFG lista towarzystw dla Chorwacji jest pusta. PBUK również nie przewidziało w swoich zasobach towarzystw chorwackich. Kibel jakiś straszliwy... :?

Pozdrawiam
Rafał

Jak napisałem wyżej. PZU jest reprezentantem Eurohercu dla obywatela Polski gdy szkoda wystąpiła na terenie POLSKI a sprawcą był CHORWAT (samochód ubezpieczony w towarzystwie Euroherc).
Odwrotnie Euroherc jest reprezentantem PZU dla obywatela Chorwacji gdy szkoda wystąpiła na terenie Chorwacji przez obywatela Polski (wczasowicza).
W innych przypadkach porozumienie nie obowiązuje!
Chodzi o to żeby po kolizji spowodowanej przez Chorwata w Polsce na samochodzie pana Zdzisia, który jechał rano do pracy nie trzeba było korespondować osobiście z Chorwacją. Zrobi to za nas firma reprezentująca np PZU.
Inaczej jest jeżeli chodzi o Unię Europejską
pablo2222
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 849
Dołączył(a): 05.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) pablo2222 » 27.10.2008 15:19

jajcio napisał(a):Najgorsze jest to, że załatwianie ubezpieczenia to walka z systemem, anonimowym czymś, co z góry jest tak ukształtowane, żeby Cię/mnie/Was/nas orżnąć. W przeszłości wychodziłem już z takich pojedynków mocno pokaleczony i nie chodzi mi o kasę nawet, ale bardziej o samopoczucie. O wszechogarniającą NIEMOC.

A wszystko przez to że Chorwacja nie jest krajem członkowskim Unii Europejskiej. W przypadku np Niemiec wszystko załatawił byś w swojej miejscowości bez żadnych kosztów.
Podobno Chorwacja ma zostać członkiem UE do 2010 roku. Na ile jest to możliwe?
Pamiętaj jeszcze o udziale własnym w ac jeżeli masz taką opcję w polisie. To dodatkowy koszt o który nie musi wystąpić twój ubezpieczyciel do towarzystwa chorwackiego. Oni będą walczyć o swoje pieniądze.
Pozdrawiam
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 27.10.2008 15:22

Rysio napisał(a):http://www.huo.hr/ispis_korespodent.php?action=get_data&drzavaid=PL może ktoś bystrzejszy w języku chorwacki doczyta się o co w tym chodzi. Na mój gust dla Euroherca korespondentem jest PZU, ale może się mylę :roll:

asikx napisał(a):Wydaje mi się, że PZU jest reprezentantem Eurohercu w Polsce, ale tylko dla szkód, które doznali Chorwaci w PL. Nie mam bladego pojęcia czy działa tutaj prawo wzajemności. Na stronach UFG lista towarzystw dla Chorwacji jest pusta. PBUK również nie przewidziało w swoich zasobach towarzystw chorwackich. Kibel jakiś straszliwy... :?

A ja to rozumiem że Euroherc jest reprezentantem ("korespontendem") PZU w Chorwacji, czyli to nic nie mówi na temat kto jest reprezentantem Euroherca w Polsce.
pablo2222
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 849
Dołączył(a): 05.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) pablo2222 » 27.10.2008 15:27

zawodowiec napisał(a):A ja to rozumiem że Euroherc jest reprezentantem ("korespontendem") PZU w Chorwacji, czyli to nic nie mówi na temat kto jest reprezentantem Euroherca w Polsce.

W 99% jest tak że umowę zawiera się w sposób ja bedę twoim przedstawicielem tu (POLSKA) ty będziesz moim przedstawicielem tam (Chorwacja).
Następna strona

Powrót do Chorwackie ABC



cron
wypadek samochodowy w chorwacji
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone