Wybieram się 4 raz do Cro (chociaż w większość do krajów ościennych).
Na początku przy pierwszym wyjeździe płaciłem kredytówką mbanku. Za drugim razem pół/pół to co się dało to płaciłem w EURO, a resztę w większości karta lub bankomat.
Za trzecim razem razem wymeniałem złotówki w Splitska Banka (w Jelsie) i wychodziło taniej niż ze ściany płaczu.
W tym roku kupuję EURO, bo to zdecydowanie wychodzi najtaniej (przy późniejszej wymianie) w banku/kantorze.
Aktualnie wygląda to tak:
płatność kartą 100 KUN (tak mi kiedyś wytłumaczyli w mbanku):
13,49 EURO (liczy się waluta rozliczeniowa karty - wyniki liczy się na podstawie strony
http://corporate.visa.com/pd/consumer_services/consumer_ex_rates.jsp my card is in EURO (nie w PLN), Transaction was in Croatian Kuna i podaje się kwotę za przewalutowanie (aktualnie 2 % w mbanku - przynajmniej tak było rok temu).
kwotę 13,49 EURO mnożysz jako kurs sprzedaży waluty z mbanku - dzisiaj wychodzi 58,87 PLN czyli 0,5887 PLN/KUNĘ
Na podsawie kursów w Splitska Banka
http://www.splitskabanka.hr/exchange-ratesmożna to policzyć w sposób następujący:
aktualny kurs EURO w Łodzi przy zakupie 1000 EURO i więcej 4,14 PLN i dzielisz tą kwotę na buying rate for cash - aktualnie 7,55 - wychodzi ci 0,5483 PLN/KUNĘ. Oczywiście to zależy za jaki kurs uda się kupić EURO, ale za każdym razem kiedy drożeje EURO kwota sprzedaży w banku waluty również rośnie, więc cena Kuny przy płatności kartą też rośnie.
W ten sam sposób można policzyć zakup za PLN - buying rate for cash 1,7845 - czyli kurs wynosi 1/1,7845 = 0,56 PLN/KUN.
Z tego wynika, że płatność kartą w mbanku jest najdroższa. Dodatkowo trzeba uważać przy bankomatach, bo z tego co pamiętam wprowadzili w tej kwestii jakąś wysoką opłatę (chyba 7 PLN za transakcję za 3 % prowizji za wypłatę, ale nie jestem pewien).
Mam niejasne wrażenie, ze generalnie jest wszędzie podobnie w innych bankach.
Ale rzeczywiście jak to wszystko przeliczyć to kwoty na całym wyjeździe nie są oszałamiające, natomiast przy 4000 KUN tyle poszło w tamtym roku robi się około 150 PLN. Może nie za dużo na całe wakacje, ale jeden obiad jest
. Obiad którzy inaczej zjedzą i tak już opaśli bankierzy
.