Glee napisał(a):To moj pierwszy post tutaj, dlatego chcialbym powitac wszystkich forumowiczow!
We wrzesniu chcialbym pojechac do Chorwacji na 10-14 dni. Wszystko byloby pieknie gdyby nie... zona :) a konkretnie jej obawy o rocznego synka. Czy ma sie o co obawiac? Czy wyjazd na Cro rozni sie (poza odlegloscia) od wyjazdu nad Baltyk? Wiadomo, chodzi mi glownie o bezpieczenstwo dziecka.
Kierujac sie poradami z forum mysle nad rejonem Kvarner, polnocna Dalmacja lub Krk. Wyjazd samochodem bedzie rozlozony na 2 dni z noclegiem.
Bardzo prosze o Wasze opinie!
Pozdrawiam :papa:
Glee
Hmm, nie podpowiem jak przekonać żonę, bo jej nie znam :) Ale sama jestem żoną :) Do tego jedziemy właśnie za tydzień do Cro z dwójką smyków, z których młodszy ma 1 rok i 3 m-ce, starszy 3 l. i 3m-ce.
Nie powiem, że nie miałam i nadal nie mam obaw. Ale z drugiej strony podjęliśmy ryzyko, jednocześnie ograniczając je do minimum.
Po krótce napiszę jak się przygotowywujemy do wyjazdu:
1. sprawa podstawowa - dobre zaplanowanie podróży- my się nie mamy zamiaru spieszyć, wyjeżdzamy w czwartek wieczorem, na piątek rano chcemy zajechać nad Balaton, tam sobie zostać na noc, odpocząc, coś zobaczyć i w sobotę popołudniem/wczesnym wieczorkiem wyjechać dalej. Mamy zamiar/plan dojechać w okolice Zadaru w niedzielę rano.
2. baaardzo ważna sprawa - ubezpieczenie - wykupujemy ubezpieczenie turystyczne (KL+NNW+OC), mamy EKUZ oraz ubezpieczenia samochodu (opcja full) - przyznam, że ewentualna choroba i awaria samochodu to jest to czego boję się najbardziej :(
3. długa lista rzeczy do zabrania - każdy ja sobie przygotowuje indywidualnie - ale dla mnie takie podstawy pod kątem dzieci: - jedzenie (tzn. kasze takie jak jedzą, mleko, mięso zawekowane w słoikach), woda w butelkach (boje się trochę sensacji żołądkowych), kremy z wysokimi filtrami, parasol na plażę, buty do wody etc.
4. wizyta u lekarza - dziś idziemy żeby przebadać, spytać o niezbędne rzeczy w apteczce pod kątem naszych dzieci.
No i w sumie to z ważniejszych rzeczy tyle :)
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to chętnie odpowiem.
Aha, to nasza pierwsza taka daleka podróż. Do tej pory najdalej z dziećmi byliśmy w Jeleniej Górze ;)