napisał(a) Rafał K » 21.07.2011 18:40
jotem napisał(a):...jest jakieś wyjście awaryjne, które zakładałeś? Typu: jak nie znajdę nic do godziny X, to wtedy...co? nocleg w samochodzie i z rana zmiana miejsca i poszukiwania od nowa? Poszukiwania hotelu? na jedną noc?
Jotem, jako stary neurotyk ja Cię doskonale rozumię
Taki problem, jak w cytacie, może pojawić się wtedy, gdybyś zamyśliła sobie w szczycie sezonu bardzo konkretną miejscówkę w okolicy, gdzie kwater jest naprawdę mało (mam na myśli np. powołane już Podrace, czy Metajne na Pagu), ale i to dla jednej rodziny to trudno mi sobie wyobrazić, żeby czegoś nie znaleźć.
Nie ma jeden gospodarz, ma drugi - z rodziny czy sąsiedztwa. Oni takie sprawy (co kto ma i jak to jest obłożenie) doskonale czają i sobie pomagają. Jest telefon i zaraz ktoś przyjeżdża.
A ostatecznie... to zawsze można podjechać gdzieś dalej
Nie no, z kwaterą to luz - stary neurotyk Ci to mówi
Pzdr