napisał(a) stokrotkapolna » 10.08.2018 13:11
Właśnie wróciliśmy z Chorwacji, więc wrażenia mamy na "gorąco". Koleżanka śmiała się ze mnie, ze już w lutym rezerwowałam noclegi, bo jak stwierdziła jest to bez sensu, dlatego,że na każdym rogu stoją ludzie z napisem "apartmani" i z noclegiem nie ma problemu. Tylko ona była ostatni raz w Chorwacji 7 lat temu i od tego czasu dużo się zmieniło.Wolałam "dmuchać na zimno" i na szczęście, bo nie spotkaliśmy nikogo, kto by na ulicy szukał turystów do noclegu. Nocleg w Lovranie okazał się strzałem w dychę, bo piękny widok , cudowni Właściciele i świetna baza wypadowa do zwiedzenia okolicznych miejscowości oraz wysp.
Nocowałam w różnych miejscach, ale nigdy nie spotkałam się, żeby gospodarze przynosili nam świeżo zerwane pomidory, czekali na nas z naleśnikami z dżemem figowym. Wyjeżdżaliśmy o 5 rano i Właściciele specjalnie wstali, aby nas pożegnać i wręczyć nam upominki. Okazali nam tyle ciepła,że już kolejny nocleg w Pagu nie był już dla nas taki fajny. Ale każdy lubi coś innego. Otrzymałam też informacje, że można płacić w Euro, niestety nic bardziej mylnego. Często spotykaliśmy przekreśloną tablicę euro i chyba faktycznie najlepiej płacić kartą, bo wszędzie jest taka możliwość.