napisał(a) jackblack1 » 06.09.2017 07:54
Właśnie wróciliśmy z Makarskiej. Byliśmy w 8 osób i pojechaliśmy w ciemno. Wolnych miejsc jest od groma, prawie na każdym rogu stoją ludzie z napisem "apartmani" w ręce. Jeżdżą tez na skuterach i widząc kogoś ubranego jakby dopiero przyjechał - wyhaczaja i chcą prowadzić do swojego apartmani. Ale oni akurat zawsze prowadzą na górę, trochę dalej od morza. Ceny zawsze mówią dopiero po obejrzeniu apartamentu. Spokojnie można się targować. Dogadać się można spokojnie po polsku - więcej rozumieją w naszym języku niż w angielskim jeżeli chodzi o szukanie noclegów. My mieliśmy trochę trudniej bo byliśmy w 8 osób, także szukaliśmy raczej dwóch 4-rek. Mało kto miał dwie 4-rki i trochę nam zeszło na szukanie. Ale udało nam się znaleźć od kolesia na skuterze apartament na 8 osób trochę dalej od morza.