napisał(a) velrogo » 05.08.2016 20:15
Ja wyjechałem w drugiej połowie lipca z malutką dzidzią z nastawieniem na Primosten, wszystko co było po drodze się nie liczyło ( a było kilka fajnych miejscówek, które po późniejszych doświadczeniach brałbym z pocałowaniem ręki) i i tak wjechałem do Primosten i po krótkim czasie zdałem sobie sprawę, że będzie ciężko, rozmawiałem z jakimiś polakami i mówią, że są jeszcze tylko 2 dni i muszą czegoś innego szukać, bo ktoś inny ma rezerwację na dłuższy termin a o nocleg ciężko, bo wszędzie jest przepełnione. Prosta sprawa, małe miasteczko nie jest w stanie pomieścić wszystkich chętnych i tyle. Trzeba mieć dużo szczęścia żeby wstrzelić się "w ciemno" a też nie o to chodzi, żeby brać byle co i mieć od morza 500m do apartamentu pod górkę, bo to ma być wypoczynek a nie gehenna. Pojechałem dalej do Rogoznicy, tam akurat nie podobało mi się zbytnio, bo zatoczka a zalewy mam na co dzień
, szukałem dalej, kosztowało mnie to sporo nerwów, bo nie miałem internetu, tylko mapkę i wyszukiwałem małych miejscowości, tracąc w sumie godzinę na dojazd w jedną i w drugą okazuje się, że takie zadupie, że nie ma nawet plaży tylko dzikie urwisko i skały.
Podłamany po kilku godzinach mówię, jadę w kierunku Szybenika a gonił mnie czas, bo już zaczynało się robić z lekka gorąco, dziecko zaczynało marudzić a na Trogir nie ma sensu się już pchać, bo te Mariny i inne miejscowości to znajdują się w zasadzie na samej Jadrance więc żadna przyjemność z takich wakacji. I tak o to zaraz za Primosten wyhaczyłem nocleg "z trasy".
Tak więc można szukać i szukać a czasem samo się znajdzie.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 05.08.2016 20:25 przez
velrogo, łącznie edytowano 1 raz