W tym roku jechaliśmy w 3 rodziny, 6 osób dorosłych i 4 dzieci. W Zaostrogu (na Makarskiej Riwierze) byliśmy w środę 30 czerwca (dwa noclegi zaliczyliśmy jeszcze przy Plitvickich Jezerach), około 14.
Weszliśmy do pierwszego sklepu (mała piekarnia) z pytaniem ws. apartamentów, sprzedawczyni zawołała właścicielkę obok położonego domu, a ta przyszła i wykonała kilka telefonów. Po kwadransie chodziliśmy (albo to po nas przychodzili wynajmujący) i oglądaliśmy miejsca - wolne były począwszy od pierwszego gospodarza, ale że my koniecznie chcieliśmy razem w jednym budynku, trwało to trochę dłużej, ale udało się, trzy apartamenty obok siebie, poszukiwania łącznie zabrały jakieś 40-45 minut. Na plażę tylko przez parking i drogę, czyli razem ok. 15-20 metrów, żeby zobaczyć morze nawet nie musiałem podnosić głowy z poduszki.) Miejsce idealne.
Cena 60 Euro za trójkę i 80 za czwórkę, początkowo była wyższa o 8 Euro, ale "końcówkę" utargowaliśmy raz dwa, bez konieczności długich polemik.
Dla ciekawości podam, że za ten sam apartament trzyosobowy (tzn. sąsiednie), rodziny, które przyjechały kilka dni po nas, a zamawiały przez internet, zapłaciły za dobę po ... 83 Euro.
I to wystarczy za cały komentarz czy warto jechać w ciemno. Zdecydowanie. My znaleźliśmy miejsce, które odpowiadało nam pod każdym względem, a do tego o 1/3 tańsze niż zamawiane wcześniej.