Mam małe doświadczenie jeśli chodzi o pobyt w Chorwacji (tylko raz w 2014 r. z noclegami w Krvavicy pomiędzy Makarską a Baszka Voda i w Trogirze), ale opierając się na Waszych bardzo cennych uwagach sądzę, iż w Breli, Makarskiej i Baszka Voda to się zwiedza i spaceruje, a nocuje się, np. w Krvavicy.
Jest to miejscowość z piękną mariną, bardzo wygodnym dojściem do morza (mieszkaliśmy w odległości 700 m. od Adriatyku), sklepem spożywczym i dwoma restauracjami oraz promenadą (nie taka jak w Ustce, czy Międzyzdrojach, jeśli chodzi o nawierzchnię) z cudownymi wręcz widokami. Przede wszystkim jednak wieczorami jest tam spokój. Dla pragnących rozrywki nie potrzeba nawet środka lokomocji. Spacer wzdłuż morza jest "lekiem na całe zło". Zaznaczam, iż jest to wyłącznie moje odczucie.
Pozdrawiam gorąco. Alicja