napisał(a) Agulek777 » 05.08.2014 19:50
Lednice napisał(a):Agulek777 napisał(a):Z tym wyjazdem w ciemno to jest tak samo jak z tematem "czy zabierać jedzenie do Chorwacji".
Każdy ma inne wymagania, zasoby, potrzeby i czego innego oczekuje.
My byliśmy dwa razy w Chorwacji dosłownie na przełomie lipca i sierpnia i potwierdzam, że łatwo nie było, ale jednocześnie zapewniam, że zawsze znaleźliśmy jakiś apartament.
Za pierwszym razem w Baśce Vodzie o godzinie 18, gdzie nikomu już się za bardzo nie chciało z nami negocjować, bo wiedzieli, że brać musimy, wszak późno się robiło, a i wyboru nie było.
Apartament z dwoma sypialniami, łazienką, kuchnią z jadalnią, przedpokojem i pięknym tarasem z widokiem, 200m do plaży za 80E dwie pary.
Za drugim razem w Tucepi było podobnie, tyle że dojechaliśmy na godz. 10, w korkach straciliśmy 3 godziny, najpierw szukaliśmy w Gradacu, apartamenty tragiczne, następnie w Tucepi znaleźliśmy pokój z łazienką i balkonem, wspólną kuchnią, 20m od morza za 50E na dwie osoby. Znajomi, jadący w 4 również znaleźli kwaterę z dwoma sypialniami, łazienką, kuchnią, jakieś 300m do morza, bez balkonu za bodajże 80E.
W zeszłym roku zaś byliśmy w Podgorze i znaleźliśmy stosunkowo szybko piękny apartament praktycznie na plaży, tyle że dokładnie miesiąc później, bo przełom sierpnia i września.
Nie ma co panikować, zawsze się coś znajdzie, czasem trzeba po prostu tylko zapomnieć o zaplanowanych 20 E za pokój. Zawsze też można przenocować po drugiej stronie Jadranki, a na drugi dzień czegoś poszukać.
Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji. Trza bez stresu. W końcu to urlop i po spokój jedziemy.
Jak ktoś bardzo lubi jazdę w ciemno w sezonie, to jego wybór
Ale ekonomicznie nie ma to żadnego uzasadnienia, bo ceny przeważnie te same co z wcześniejszą rezerwacją.
Wygodniej wcześniej coś zarezerwować i co najważniejsze jest mniej stresu, szkoda nerwów.
No, ale jak ktoś właśnie kocha stres i adrenalinę, to nie mój problem
Ale namawianie do innych, żeby jechali w ciemno w sezonie, najlepiej w trybie rozkazującym: jedź
jest delikatnie mówiąc przegięciem
Delikatnie mówiąc
Z drugiej strony jak ktoś jedzie w ciemno w środku sezonu
z czystej pazerności, żeby spróbować płacić grosze za apartament,
ignoruje ostrzeżenia, że może być full ludzi,
wierzy w brednie, że da się bez żadnego problemu znaleźć coś ekstra,
wierzy, że w ciemno utarguje z łatwością ogromną zniżkę i i np. zamiast 70 euro zapłaci 50,
to też nie jest normalne
Przecież ja nikogo nie namawiam, opisuję tylko to co sama przeżyłam.
Wydaje mi się, że jeśli ktoś, tak jak my, jedzie w ciemno w środku sezonu, to musi się liczyć z różnymi opcjami i tyle.
Jeden będzie miał szczęście i znajdzie "perełkę" nad brzegiem po 10 min szukania, inny w tym samym czasie znajdzie apartament 300m od plaży i też się będzie cieszył, bo sobie lubi spacerować, jeszcze inny w tej "perełce" będzie psioczył, że zejście po schodach albo że nie ma klimy, a jeszcze inny nie weźmie nic, bo mu się cena nie spodoba, albo kryteria wg których szuka nie zostaną spełnione.
No i właśnie to co piszecie, jeden lubi adrenalinę inny święty spokój, a jeszcze inny jedzie na żywioł i jest pozytywnie nastawiony.
Osobiście nie neguję jazdy do wcześniej zarezerwowanego apartamentu. Przecież to super wyjechać z domu i dojechać w konkretne miejsce z spokojną głową. Ja wolę przyjechać na miejsce i poszukać czegoś, niż przez 3 miesiące kopać internet w poszukiwaniu kwatery, a do tego najczęściej muszę zapłacić zaliczkę, której mi nikt nie zwróci, jeśli się okaże, że z jakiegoś powodu nie mogę jechać.
Reasumując: podejmujcie świadome decyzje i jedźcie czy to w ciemno czy to z rezerwacją, wypoczywajcie i bawcie się dobrze