aglig napisał(a):walp napisał(a):Cudów nie ma - są realia. to dla Ciebie są cuda, a dla mnie wyjątki, które się zdarzają.
No właśnie
realia.
Realia są takie że jazda z ciemno w najwyższym sezonie to jest ruletka.
Jeśli ktoś jadąc w ciemno, w najwyższym sezonie do najbardziej obleganych miejscowości liczy na to że znajdzie wypasiony apartament w pierwszej linii brzegowej za niewielkie pieniądze to musi wiedzieć że jest to jak wygrana w totka, teoretycznie możliwa ale praktyka mówi,że miliony grają a tylko kilkoro wygrywa. To jest ten wyjątek.
Uważam, że przykład
mocno nietrafiony z tym porównaniem do gry liczbowej, biorąc pod uwagę procent tych, którzy odnieśli sukces.
aglig napisał(a):Teoretycznie może się zdarzyć że ktoś zrezygnował w ostatniej chwili z takiego apartamentu ( super perełki) a osoba jadąca w ciemno trafia na odpowiedni moment i udaje się, ale to są wyjątki. Zazwyczaj jazda w ciemno w tym okresie wiąże się z długotrwałymi poszukiwaniami i w ostateczności z obniżeniem wymagań.( większa cena, brak klimy, itp.)
Rozumiem osoby, które np. ze względu na to że nie wiedzą kiedy dostaną urlop nie rezerwują nic wcześniej tylko jadą w ciemno, ale nawet wtedy trzeba mieć świadomość tego, że poszukiwania mogą nie być łatwe, szybkie i przyjemne.
Ale nie rozumiem osób które z całą świadomością nie rezerwują wcześniej nic bo liczą że na miejscu znajdą coś lepszego i tańszego i że nocleg znajdzie ich a nie oni nocleg.
I przed tym trzeba ostrzegać.
Ktoś kto jedzie pierwszy raz nasłucha się od kolegów w pracy ( którzy byli w czerwcu) lub z tego forum, że znalezienie noclegu to bułka z masłem, a po targowaniu można zejść to 10 euro za osobę, będzie zapewniać całą rodzinę, że nie rezerwujemy bo na miejscu znajdziemy coś w pół godziny i później jedzie na początku sierpnia i trafia na realia. Żar lejący się z nieba, chodzenie od domu do domu, szukanie kilka godzin.. Rodzina wściekła i zmęczona bo miało być pół godziny a tu pół dnia i nic.
Przed tym trzeba ostrzegać. I te realia pokazywać a nie pokazywać wyjątki.
Generalnie chciałbym zwrócić uwagę na dwie oddzielne kwestie w poruszanym wątku.
Jeśli śledziłeś/aś moje wpisy w ubiegłym roku, kiedy poszukiwałem noclegów we Włoszech, to pisałem wtedy, że jest bardzo drogo i w sierpniu z kilkunastu odpowiedzi, które otrzymałem, wynikało, że za 3 dni muszę zapłacić tyle, co na Istrii za tydzień. Dlatego w ostatnim momencie zmieniłem plany.
W tym roku się zawziąłem i dzięki wytrwałości w poszukiwaniach, pewnemu zbiegowi okoliczności oraz umiejętnym negocjacjom,
udało się znaleźć coś wyjątkowego.
Ja nie piszę, że to jest standard i nigdy tak tego nie będę przedstawiał, znając realia.
Problem jednak polega na tym, że niektórzy, od razu w takim przypadku zarzucają kłamstwo.
W głowie im się nie mieści, że może być jednak coś, co przekracza ich doświadczenie.
Co do wyjazdów w ciemno, to nigdy nikogo na siłę nie namawiałem do takich wyjazdów,
ponieważ generalnie sam tak nie podróżuję. (poza małymi wyjątkami).
Pytanie zasadnicze brzmi (i taki jest tytuł wątku) czy jest to możliwe? Jest!
I tu zawsze podaję niedogodności z tym związane.
Dlaczego twierdzę, że jest taki wyjazd możliwy?
Po pierwsze dlatego, że będą tu, czy tam, wielokrotnie byłem świadkiem, kiedy ludzie przyjeżdżali w ciemno
i znajdowali lokum.
Po drugie wielu moich znajomych tak jeździ. Przykład z tego weekendu. Kolega w ciemno pojechał do Maruśici. (pierwszy raz w Chorwacji) Dziś rano pisze: "Jest super, nie było problemu."
Jeśli uważasz, że ja z wyjątków robię regułę, to jesteś w błędzie.