Wyjazd "w ciemno" - czy to możliwe?

Ja byłem na miejscu (Primosten) w poniedziałek około 11 rano. Jechałem pierwszy raz do Cro i w ciemno. Wielkie było moje zdziwienie bo nigdzie nie widziałem osób z kartkami o wolnych pokojach.Szukanie na własną rękę niewiele dawało(brak miejsc)Po 1,5 godz. szukania biuro turystyczne miało wolne pokoje i to niedrogo.100 euro za apartman/8 osób w szczycie sezonu(27.07) 200 metrów od plaży uważam za dobrą ofertę.

Ja jadę w ciemno 15.08.2009 z Bydgoszczy na wyspę Rab, potem coraz bardziej na południe Chorwacji. Bierzemy namiot, ale mam nadzieje że nie będzie potrzebny Mamy już ubezpieczenie, jedzenie oby tylko pogoda dopisała Nie mogę się doczekać wybrzeża z otwartym dachem

Jesteśmy w Tucepi od poniedziałku. Przyjechaliśmy na miejce ok godziny 16-tej i od razu zabraliśmy się za szukanie apartamentu. Zmęczeni podróżą pojechaliśmy na ulice Kamena (promenada przy plaży).W upale pewnie z 35 stopni od razu okazało się, że rzeczywistość mało ma wspólnego z wyobrażeniami po przeczytaniu informacji z forum. Na wspomnianej ulicy zero wolnych miejsc, jedyne które znależliśmy, a miało być wolne od następnego dnia było za 120 euro za apartament 2 pokojowy którego nie można było nawet obejrzeć. "Lekko" załamani po dwóch godzinach poszukiwań trafiliśmy do informacji turystycznej też na tej ulicy. Tam po 5 telefonach do różnych kwater które okazały się już zajęte wkońcu trafiliśmy na właściciela który miał wolne dwa pokoje:
2 osobowy za 30 eur i 3 osobowy za 45 euro na ulicy Ekonomija. Włascicielka zawiozła nas na miejce i pierwsze wrażenie było kiepskie: budynek z pokojami od strony magistrali Jadranskiej pokoje takie sobie (kazdy pewnie inaczej je sobie wcześniej wyobraża) no ale człowiek zmęczony w takim upale z perspektywą braku noclegu nie ma wyjścia. Tak naprawdę to już mieliśmy chyba nawet zrezygnować z tej kwatery ale spotkaliśmy polską rodzinę która tam mieszkała (rezerwowali już w kwietniu) i to oni nas namówili na tą kwaterę za co bardzo jesteśmy teraz im wdzięczni bo nie wiem jak zakończył by się ten dzień. Rano następnego dnia wszystko już wyglądało dużo lepiej, widzieliśmy już coraz więcej plusów. Do morza mamy ok 100 metrów, pokoje nie są wcale takie złe jak to wyglądało dzień wcześniej
Teraz nauczeni doświadczeniem napewno nie ryzykowalibyśmy wyjazdu w ciemno w tym terminie. Na szczęście już odpoczywamy i wszystko zależy tylko od pogody która póki co jest super.

ravel napisał(a):(...) Zmęczeni podróżą pojechaliśmy na ulice Kamena (promenada przy plaży).W upale pewnie z 35 stopni od razu okazało się, że rzeczywistość mało ma wspólnego z wyobrażeniami po przeczytaniu informacji z forum. Na wspomnianej ulicy zero wolnych miejsc, jedyne które znależliśmy, a miało być wolne od następnego dnia było za 120 euro za apartament 2 pokojowy którego nie można było nawet obejrzeć. (...)

Troche mnie nie dziwi, ze na promenadzie nie było miejsc wolnych, albo były drogie.
Pewnie były zarezerwowane już w lutym...

Jednakże cieszę się, że znaleźliście sobie miejsce
Pozdrówki.

ravel napisał(a):w Tucepi ... za 120 euro za apartament 2 pokojowy którego nie można było nawet obejrzeć. ...

Nie dziwi, w pierwszym rzędzie - najbliżej morza, w sezonie kwatery w Tucepi 100-120e za 4osoby. Ciut taniej Brela i to są miejscowości, w których w sezonie nikt nie stoi z kartkami - wolne pokoje.
W lipcu przejechałem uliczkami Breli i kilku właścicieli z daleka pokazywało - wszystko zajęte. Kryzys 2009! Euro 4,50! ha
Tucepi najładniejsze na rivierze makarskiej, więc widok na morze można poświęcić, do plaży blisko i bez schodów.

Dużo słońca życzę

ravel napisał(a):. Przyjechaliśmy na miejce ok godziny 16-tej i od razu zabraliśmy się za szukanie apartamentu. Zmęczeni podróżą pojechaliśmy na ulice Kamena (promenada przy plaży).W upale pewnie z 35 stopni od razu okazało się, że rzeczywistość mało ma wspólnego z wyobrażeniami po przeczytaniu informacji z forum.

A wystarczyło przeczytać pierwszy post tego watku,zwracając uwagę na ten fragment:

Okres pomiędzy 20.07 a 20.08 z uwagi na masy Niemców i Włochów nie jest najszczęśliwszy do wyjazdu w ciemno. Zwłaszcza w regionach najbardziej popularnych wśród Włochów jak np. Istria ale też w innych popularnych wśród wszystkich turystów rejonach jak np w Dubrovniku, na Riwierze Makarskiej i na ulubionych wyspach (Krk, Rab, Pag, Hvar, Korczula) mogą być problemy ze znalezieniem wolnych miejsc a na pewno nie będzie już komfortowego wyboru bo co lepsze miejsca będą "przebrane". Więc takiej sytuacji należy się wystrzegać a jeśli koniecznie jedziemy w ciemno szczycie sezonu to należy kierować się do równie sympatycznych a mniej popularnych miejscowości turystycznych, co często owocuje odkryciem jakiegoś urokliwego miejsca, do którego później chętnie się wraca.

ravel napisał(a): W upale pewnie z 35 stopni od razu okazało się, że rzeczywistość mało ma wspólnego z wyobrażeniami po przeczytaniu informacji z forum. Na wspomnianej ulicy zero wolnych miejsc, jedyne które znależliśmy, a miało być wolne od następnego dnia było za 120 euro za apartament 2 pokojowy którego nie można było nawet obejrzeć.

Bo informacje z forum należy czytać ze zrozumieniem - patrz post wyżej.
Ciesz się że w tym terminie w ogóle znalazłeś jakiekolwiek miejsce na Makarskiej bo jadąc tam w ciemno w pierwszej połowie sierpnia popełniłeś wszystkie możliwe błędy, przed którymi na tym forum się ostrzega.
P.S.
Rezerwując przez net jedziesz w jeszcze większe "ciemno" bo dopiero na miejscu widzisz co wybrałeś - równie dobrze mógłbyś trafić tam gdzie mieszkasz obecnie...

Potwierdzam. Sam miałem spotkanie pierwszego wieczoru po przyjeździe z ludźmi, ktorzy pojechali w ciemno tam, gdzie i ja (do Zivogošće-Porat). Dwie noce musieli spędzić w hotelu (po 200 EUR za noc! ), a potem przenosili się do apartamentu z dala od plaży, ża który musieli dać 90 EUR za noc. Ich zdaniem apartament, jaki znaleźli, był "taki sobie", ale nie mieli wielkiego wyboru.

A znajoma, która jechała z nami, chciała ich zapytać, czy 60 EUR za noc w apartamencie "w drugiej linii" od plaży (50-100m od morza) to drogo...

Nie wiem, co bym zrobił na ich miejscu, słysząc takie pytanie...

Ludzie! Nie jedźcie w ciemno w sezonie!
(chyba, że na agroturystykę w głąb kraju...)

Witam !

W tym roku byłem drugi raz w Chorawcji, oczywiście w ciemno. W tym roku z przyczyn niezależnych wyjazd nastąpił 2.08, tak więc noclegu zacząłem szukać w poniedziałek 3.08 i to popołudniu. Poszukiwania trwały ok. 1,5 godziny ale zakończyły się powodzeniem (apartament 3 osobowy z widokiem na morze (ok.20 m.) - 45 euro).
Ktoś napisał żeby płeć brzydszą wysłać na poszukiwania. Może to i racją ale w moim przypadku z kilku zrezygnowaliśmy właśnie ze względu na płeć piękną i dziecko. Więc aby wszyscy byli zadowoleni dobrze by było aby każdy mógł zobaczyć miejsce odpoczynku. W końcu to ma być wypoczynek dla całej rodziny .

Wiem, że każdy nasz wyjazd będzie właśnie w ciemno - wiem co biorę.

Pozdrawiam wszystkich.

a gdzie byliście konkretnie? poratujecie jakimiś namiarami bo my za kilka dni wyruszamy i trocę obawiamy się w ciemno dzięki z góry:)

Witam
W Chorwacji byłam z koleżanką i dzieckiem po raz pierwszy w terminie 7-14 sierpień. Byłyśmy w przepięknym miasteczku Rovinj. Nie wyjeżdzałyśmy w ciemno, ponieważ rodzina koleżanki, która była na miejscu zarezerwowała dla nas apartament. Niestety ceny noclegów przyprawiły nas o lekki ból głowy Apartament, który miałyśmy przez 3 dni kosztował 75E/dobę (2 pokoje+kuchnia+kącik telewizyjny). Natomiast później bardzo ciężko było znaleźć cokolwiek. Niektórzy chcieli nawet 70E za pokój! z łazienką. W rezultacie po długim poszukiwaniu znalazłyśmy pokój z łazienką za 55E. Szczyt sezonu, mnóstwo Włochów i Niemców, to Chorwaci mogą podnosić ceny, bo chętnych zawsze znajdą. Cóż, człowiek uczy się na błędach.
Bardzo chętnie bym tam wróciła, ale na pewno nie w sierpniu.

e77
a gdzie byliście konkretnie? poratujecie jakimiś namiarami bo my za kilka dni wyruszamy i trocę obawiamy się w ciemno icon_biggrin.gif dzięki z góry:)

byliśmy niedaleko Omisza - Dugi Rat - Orij. Dokładny adres i telefon oraz kilka fotek mogę wysłać na maila.
Pozdrawiam

Loucipher napisał(a):(...)
Ludzie! Nie jedźcie w ciemno w sezonie!
(chyba, że na agroturystykę w głąb kraju...)

Eh, wiesz, że to wszystko zalezy od przypadku...
W tamtym roku byliśmy w 2 osoby w Makarskiej jakoś 10-17 sierpnia
i nie mieliśmy żadnego problemu ze znalezieniem noclegu.
Za apartament 5 osobowy(!) dla 2 osób!! płaciliśmy 17euro/os, cena wyjściowa 20/os.
I nie była to nora.
Fakt, bez widoku na morze, tylko na ogródek i taras sąsiada, ale z pysznymi figami na naszym tarasie.
300m od morza.
I nie moge powiedzieć, że nie wróciłabym w to samo miejsce.
(Żadnych namiarów nie mam).
Także w ciemno, mimo sezonu nie zawsze się sprawdza jako niewypał
Zależy od przypadku.
Pozdrówki!

mutiaq napisał(a):Eh, wiesz, że to wszystko zalezy od przypadku...

Zgoda. Tylko czy jadąc z dziećmi warto się zdawać na przypadek?

mutiaq napisał(a):W tamtym roku byliśmy w 2 osoby w Makarskiej jakoś 10-17 sierpnia

Pozwoliłem sobie wytłuścić. W 2 osoby. Dwójce pewnie łatwiej jest się gdzieś "wcisnąć", nawet w środku sezonu... Grupie liczącej 4-5 osób już pewnie trudniej. Nie mówiąc o większych grupach.

mutiaq napisał(a):Za apartament 5 osobowy(!) dla 2 osób!! płaciliśmy 17euro/os, cena wyjściowa 20/os.

Dobrze czytam? Apartament wart 100 EUR/dobę wynajął Wam za... 34 EUR/dobę?
Jak Wam się udało uzyskać takie warunki od właściciela?

mutiaq napisał(a):I nie była to nora.
Fakt, bez widoku na morze, tylko na ogródek i taras sąsiada, ale z pysznymi figami na naszym tarasie.
300m od morza.
I nie moge powiedzieć, że nie wróciłabym w to samo miejsce.

To jestem w szoku. Apartament za taką cenę... i z takimi warunkami... sam bym wziął, gdybym taki znalazł

mutiaq napisał(a):Także w ciemno, mimo sezonu nie zawsze się sprawdza jako niewypał

Pewnie masz rację... ale jak dla mnie jazda "w ciemno" to dla ludzi o mocnych nerwach. I raczej na pewno nie jadących z dziećmi

Loucipher napisał(a):Pewnie masz rację... ale jak dla mnie jazda "w ciemno" to dla ludzi o mocnych nerwach. I raczej na pewno nie jadących z dziećmi

Też tak myślałem do tegorocznego wyjazdu. Byłem na miejscu 3 sierpnia w Sukosanie. Szukanie apartamentu dla 4 osób zajęło mi 0 minut. Nie mogę nawet nazwać tego szukaniem. Na wjeździe do miejscowości, a była to pierwsza z założonych do poszukiwania, stał Chorwat z tablica apartman. Z radości, że zainteresowaliśmy się jego ogłoszeniem mało sobie nóg nie połamał tak biegł do samochodu aby poprowadzić nas do swojego apartamentu. Cena 60 euro za apartament z dwoma sypialniami, kuchnią z jadalnia i łazienką. Klimatyzacja w cenie, 50 metrów w lini prostej od morza i 300 metrów od miejskiej plaży. Apartament przypadł nam do gustu więc dalej nie szukaliśmy. W tym samym budynku był drugi apartament zajęty przez Słoweńców, a po ich wyjeździe około 9 sierpnia stał pusty dwa dni. Dwa razy byłem w Chorwacji z wcześniejszą rezerwacją, teraz bez. Już więcej nie pojadę z rezerwacją.
Zapomniałem dodać, że na pokładzie miałem czterolatka.