Z tymi lokalnymi biurami to też różnie bywa. Nagrywają tylko swoich znajomych i straszą, że miejsc już więcej nie ma.
W 2012r byłem z rodziną i znajomymi na Krk i wpadliśmy do Vrbnika do takiej właśnie agencji turystycznej.
Po kilku telefonach, 1 (słownie jeden) pokój z kuchnią nam znalazła. Co prawda ogromny z 4 łóżkami ale bez przesady.
Dwie rodziny w jednym pokoju za 100e ... uwaga 5km od wody
Obraziła się na nas, że pomimo iż się nastarała to ją wyśmialiśmy.
A mówiła nam, że jak ona nie ma nam więcej do zaoferowania to nie ma szans abyśmy coś na wyspie znaleźli bo ona ma obczajone absolutnie wszystkie kwatery na Krk.
Wystarczyło podjechać do Cizici i w godzinkę znalazłem 2 piękne apartamenty za połowę tej ceny.