Fanka napisał(a):No ba, poza sezonem to jest insza, inszość, nie każdy jednak ma taką możliwość, ja mogę tylko w sezonie...
Domyślam się, że nauczycielka Moja żona również, ale ja nie napisałem, że poza sezonem a jedynie poza środkiem sezonu. Dlatego my jeździmy zawsze tuż po zakończeniu roku szkolnego - wtedy jeszcze całkiem duże luzy są Żal tylko ludzi, którzy stoją w kilometrowych korkach "do", gdy my pomykamy pustą autostradą do domu w połowie lipca. No ale oni pewnie żałują nas, że my już "po" Tu trzeba rozważyć, które uczucie jest bardziej dokuczliwe i dokonać odpowiedniego wyboru.