napisał(a) Użytkownik usunięty » 23.03.2014 22:25
Zastanów się trochę:
tobie się udało, pojechaliście po raz pierwszy do Chorwacji w ciemno i byliście zadowoleni.
Ale na tym forum były też relacje inne, tych, którzy się "spalili" i już nigdy w ciemno nie pojadą
Może z innej beczki, ale moim zdaniem trafne
jak do rabina w gminie żydowskiej zgłasza się chętny do przejścia na judaizm, bo np. narzeczona jest Zydówką,
to rabin ma obowiązek go do tego zniechęcić
Jak chłopak się nie da, to znak, że mu naprawdę zależy.
Jak ktoś lubi, to pojedzie w ciemno, bo kocha takie klimaty
Ja sam w ciemno jeździłem i pojechałbym, ale wiem, że reszta rodziny już nie jest za tym i nie będę im dostarczał w wakacje nerwówy
Lepiej zawsze poinformować, że każdy medal ma dwie strony