Wyjazd "w ciemno" - czy to możliwe?

Chyba Egipt robi tę różnicę, wszystkie kraje poodwoływały wycieczki i ludzie szukają alternatywy. A Cro w miarę blisko.

Chyba nie
To zupełnie inny typ turystyki

Do Egiptu ludzie jeździli ostatnio tylko do hoteli i ewentualnie ponurkować.
Do Chorwacji jedzie się poznawać kraj i trzeba sie trochę samemu wysilić, żeby zorganizować urlop.

Są tacy, którzy świetnie się przestawią.

Ale zdecydowana większość entuzjastów all inclusive NIENAWIDZI apartamentów i samodzielnego przygotowania pobytu

Zresztą na cro.pl był ostatnio taki jeden, jęczał i jęczał na złą Chorwację
Nie, dziękuję Jakby go nad Jadranem ze skóry obdzierali

Dla Egiptu alternatywami są Turcja, Grecja, Tunezja, Bułgaria

To skąd te tłumy po 20 sierpnia? Gdy jeździłem w ciemno w tym terminie, to przebierałem w apartamentach. I cena była zawsze niższa.

Chorwacja weszła do unii Europejskiej, a to oznacza dla przeciętnego Niemca, Austriaka czy Włocha, że jest w Europie.
No to wypada tam pojechać
Oni tez liczą każdy grosz, a spadły ceny połączeń telefonicznych, jest dla nich darmowa opieka lekarska
( karta EKUZ ).
Dla nas jest drogo, ale dla nich jest nadal taniej.

Poza tym Egipt dla nich nie był specjalnie popularny. Po obaleniu Mubaraka stał się niestabilny, a turysta z Zachodu szuka bezpiecznych miejsc i fan all inclusive z Niemiec wybierze Turcję lub Grecję

Sądzisz, że ci zachodni turyści są tak hmmm... głupi, że nie wiedzieli wcześniej, że w Cro to praktycznie Unia była? A koszty ubezpieczenia leczenia w polisie to tak naprawdę grosze w porównaniu z całością kosztów wyjazdu, nawet z Niemiec.

Nie wiem, czy takie znowu grosze.

Taki Helmut lub Helgą lubią zadzwonić do kraju i pogadać.
A przy stawkach roamingu przed 1 lipca, to jak dostał potem rachunek na 100-200 euro, to nie był zachwycony.
Tam ludzie są bardziej wys.ani na grosz niż w Polsce.

O Egipcie wspomniałem jedynie w kwestii przedstawienia jakości łazienki.
To żadna alternatywa.
Niemieckich rejestracji aż tak wielu to tu nie widać (no chyba że przylecieli samolotami).
Ludzi jednak jest mnóstwo.
Zaskoczyło mnie to, bo byliśmy tu 2 lata wcześniej w identycznym terminie - wtedy chodząc po ulicy od domu do domu w 20-30% z nich słyszałem że wszystko zajęte, reszta pokazywała co ma wolnego. Ceny w większości były adekwatne do jakości. Po obejrzeniu z dziesięciu apartmanów był szybki casting i załatwione
W tym roku było odwrotnie. W 95% słyszałem od właścicieli domów, że brak miejsc.
Pozostawali niemal tylko naganiacze z karteczkami. A o jakości i cenach tego co oferowali już pisałem.
Taka różnica.

Ja tu się na wyjazd do Pakostane 1 września szykuje i zaczynam stresa mieć ze mogę mieć problem ze znalezieniem apartamentu fajnego w niskiej cenie..

Lednice napisał(a):Chyba nie
To zupełnie inny typ turystyki

Do Egiptu ludzie jeździli ostatnio tylko do hoteli i ewentualnie ponurkować.
Do Chorwacji jedzie się poznawać kraj i trzeba sie trochę samemu wysilić, żeby zorganizować urlop.

Są tacy, którzy świetnie się przestawią.

Ale zdecydowana większość entuzjastów all inclusive NIENAWIDZI apartamentów i samodzielnego przygotowania pobytu

Zresztą na cro.pl był ostatnio taki jeden, jęczał i jęczał na złą Chorwację
Nie, dziękuję Jakby go nad Jadranem ze skóry obdzierali

Dla Egiptu alternatywami są Turcja, Grecja, Tunezja, Bułgaria

Bułgaria i Grecja? A to ciekawe

No, chyba tak.
Tak w każdym razie wynika z tego, co piszą fani Egiptu.
Wystarczy wejść na fora internetowe "Egipcjan", żeby się dowiedzieć, że najpierw jako alternatywa jest Turcja, potem Tunezja, Grecja, Bułgaria.
I z "Egipcjan" nikt nie jedzie do DANEGO regionu, konkretnej miejscowości, tylko wybiera hotel.

Hiszpania i Włochy już nie, bo są Europa Zachodnia jest droższa, a Chorwacja odpada na dzień dobry, bo nie ma dobrego all

wikol napisał(a):

Nasajem napisał(a): Więc nie bez powodu jest tam tyle ludu i coraz ciężej znaleźć cokolwiek, a żeby jeszcze była atrakcyjna miejscówka to już w ogóle.

W Tucepi jestem od 8 dni, codziennie stoją z tabliczkami więc nie ma problemu tutaj z pokojami.

A jak z cenami w Tucepi za nocleg?

My płacimy 60 EUR za 2+1. Klima , wifi.
Ulica Dracevice - 150metrów do plaży.
Widok na szczęście na Biokovo.

W pobliżu chcieli 55EUR ale za Jadranką, przejściem pod ulicą.

W Tucepi nie ma problemu z pokojami. Całe dnie już stoją na ul. Dracevice.

Jestem obecnie w Igrane, kwatery zwane Toncika, nie drogo fajny widok na zatokę, mówią po polsku a i obok jest jeden wolny pokój 5-cio osobowy.

W Zagrzebiu też są miejsca , dzięki uprzejmości Cromaniaków z Warszawy dostaliśmy kilka linków z adresami apartamentów. Ceny są wyższe niż nad morzem, ale można negocjować, ba nawet jedni gospodarze których zapytałem wczoraj o wolne miejsca i cenę sami obniżyli kwotę o 5 euro za noc niż jest wykazana w cenniku.
Tak więc jedziemy w tę niedzielę prawie w ciemno ( mamy namierzonych kilka adresów a jeden chyba wybrany) bo w stolicy trochę inaczej szuka się noclegów niż nad morzem.
Po trzech , czterech nocach jedziemy gdzieś nad morze (chyba Dalmacja południowa) .

aablasz napisał(a):Jestem obecnie w Igrane, kwatery zwane Toncika, nie drogo fajny widok na zatokę, mówią po polsku a i obok jest jeden wolny pokój 5-cio osobowy.

Hej my też w Igrane, pod samym kościołem, taki zielony domek.
Super taras z widokiem zapierającym dech