dudette napisał(a):przeszukalam forum i nie moglam znalezc takiego pytania,wiec je zadam ;d
co z wyjazdem w ciemno pod namiot? lecimy z chlopakiem w terminie 27.08-10.09, jestesmy ok.10 rano w dubrovniku. mamy zamiar przez dwa tygodnie zwiedzic troche chorwacji odwiedzajac m.in. krk,korcule,hvar...Dodam,ze jest to nasza pierwsza podroz do chorwacji i mamy po 19 lat (co do wieku-czy chorwaci widzac mlodych, zagubionych- nie naciagaja?).
Od lat jeździmy z żoną i synem tylko w ciemno.
Termin wybraliście super, ponieważ wtedy właśnie się kończy sezon, pogoda nadal zazwyczaj jest piękna (czasem tylko pojawia się na krótko bor) i ceny znacząco spadają. Właściciele szukają klientów i skłonni są sporo opuszczać. Nie należy tylko "brać" pierwszego miejsca z brzegu, lub przystawać na pierwszą podaną cenę. Trzeba się potargować i odwiedzić kilka miejsc noclegowych (np. campingów) w danej miejscowości.
Jeśli macie zamiar korzystać z namiotu, to warto rozglądać się za małymi przydomowymi campingami (takimi na kilka namiotów). Zazwyczaj ceny są tam niższe, sanitaria czyściejsze, atmosfera milsza itp. Rzadziej się spotyka rozwrzeszczanych Niemców lub innych "Góralu czy ci nie żal... ".
Co do traktowania młodzieży przez dorosłych.
To zależy od was. Jeśli będziecie się zachowywać jak zagubione dzieciaki, to tak was też będą traktować.
Pamiętajcie, że Chorwaci, pomimo swojej "słowiańskości" są narodem południowym, gdzie młodzi ludzie szybciej dojrzewają i szybciej obarczani są odpowiedzialnością. Odpowiedź nasuwa się sama.
Wiele razy dziwiłem się temu, jak w krajach południowych (włączając w to np. Gruzję i kraje bliskiej Azji) układają się relacje pomiędzy młodzieżą a "starszyzną". Po pierwsze, np. już kilkunastoletni chłopcy są tam traktowani b. serio i poważnie, ale z drugiej strony często daje się odczuć szacunek z jakim młodzi ludzie traktują dorosłych. Dla mnie jest to coś b. naturalnego i b. zdrowego. Wzajemny szacunek. Czyli coś wręcz odwrotnego niż tendencje panujące w naszej cywilizowanej, nowoczesnej Europie lub (moich ulubionych) Stanach Zjednoczonych... Oczywiście mocno generalizuję, ale patrzę na świat trochę poprzez pryzmat "zboczenia zawodowego" (pracuję z nieprzystosowaną młodzieżą) i często zwracam uwagę na zachowanie młodzieży i na relacje dorośli-młodzi. Sory, za takie odejście od tematu, ale nie mogłem się powstrzymać, widząc takie pytanie...
Więc konkludując - walcie jak w dym w ciemno i zachowujcie się jak dorośli a będzie super!!!
Na pewno tam wrócicie jeszcze nie jedne raz.
pozdrawiam