Ostatniego dnia na pożegnanie mieliśmy słoneczną pogodę. Zrobiliśmy 110km / 4'30godz.
Na początek , nasz ulubiony podjazd z Makarskiej w kierunku Vrgorac'a,
http://www.zst.sosnowiec.pl/mtb/zdjecia/2010zimacro/cro6/photo3.html
ale na górze skręcilismy na drogę w lewo (kierunkowskaz na Kozicę). Po zdobyciu wysokości około 700m n.p.m. rozpoczał się super zjazd serpentynami. Chyba jeden z fajniejszych. Nawierzchnia i widoki super. Pełny gaz do 60km/h , hamulce i zakręt o 180 st i tak przez kilka dobrych minut.
http://www.zst.sosnowiec.pl/mtb/zdjecia/2010zimacro/cro6/photo15.html
Dojechaliśmy do drogi nr 62 (Sestanovac - Vrgorac ) i tym razem pojechaliśmy w lewo na Sestanovac.
Własciciel kwatery mowił nam że ta droga jest prawie płaska...
Okazalo się że po drodze jest przełęcz na wysokości ponad 700 m. Strasznie nas ujechał ten odcinek, dość że pod gorę (ktorej nie było w planie) to jeszcze pod wiatr. Po lewej stronie rozciagał się kapitalny widok na ośniezone Biokovo.
http://www.zst.sosnowiec.pl/mtb/zdjecia/2010zimacro/cro6/photo18.html
Po drodze Gacek złapał gumę, tak że był mały postój.
http://www.zst.sosnowiec.pl/mtb/zdjecia/2010zimacro/cro6/photo19.html
Na tej drodze (on przebiega wzdłuż autostrady) ruch aut jest praktycznie zerowy. Po drodze mijalismy tylko kilka małych osad. Ludzie z domów nam machali. No klimat niezły. Asfalt momentami był troche zniszczony - jak na Chorackie standardy ma +3.
Od Sestanovaca nawierzchnia już zdecydowanie lepsza. Zjazd do Jadranki znowu z prędkościami ponad-dźwiękowymi
http://www.zst.sosnowiec.pl/mtb/zdjecia/2010zimacro/cro6/photo19.html
I potem powrót z wiatrem w plecy przez Baśkę i Makarską do Podgory.
Oczywiście jak to już na Jadrance bywało kilka razy, zaczeły się ucieczki kto pierwszy na kwaterze
fotki:
http://www.zst.sosnowiec.pl/mtb/zdjecia/2010zimacro/cro6/index.html
Wieczorem pakowanko i powrót do PL.
Trase powrotna przez Wegry zrobilismy do Sosnowca w nieco ponad 13godz.
Podsumowując:
U mnie na liczniku w rowerze wyskoczyło 610km.
Warunki jazdy były komfortowe - w granicach powyżej 10 stC.(momentami od 12-16ej godziny nawet pod 20stC)
Przeczekaliśmy najgorszy syf na drogach Pl jak wszystko się topiło.
W CRO na 10 dni pobytu mieliśmy 3 dni że lało non-stop.
Ale generalnie wszyscy byli zadowoleni i w przyszlym roku raczej też pojedziemy