Wyjazd do Chorwacji pozyczonym autem-ubezpieczenie

Ja też objechałem już "troszkę" europy nie swoim autem i mam upoważnienie (nie notarialne). Podczas kilku kontroli nikt nigdy nie robił problemów.

srebny napisał(a):nie przesadzajcie z notariuszem, nie bądźcie bardziej papiescy niż papież.
np. Leasing wypisuje upoważnienie na firmę czy osobę, upoważnienie jest tylko z pieczątką firmy leasingowej
po drugie członek rodziny tu ojciec może napisać upoważnienie na syna wpisując swój dowód nr sam. itp czytelny podpis i koniec. Tu też masz takie samo nazwisko.
nikt tego nie sprawdzi nawet.
Pisze to z własnego doświadczenia, wielokrotnie jeżdżę za granice i nigdy nikt nie chciał nawet upoważnienia
pytanie kogo auto i koniec.

Podałem tylko przykład z notariuszem „na zapas". Cena PZMoT powala.
Mnie również nigdy nikt nie pytał o takowy kwit.

Faktycznie notariusz czy inne potwierdzenia raczej nie będą potrzebne, życie tak pokazuje, a prawo prawem.
Kilka lat temu miałem sprawdzane potwierdzenie z firmy leasingowej, Austriak kontrolował.

W ubiegłym roku miałem wypadek w Czechach (drobna stłuczka). Jechałem samochodem zarejestrowanym na żonę i policjant sporządzający protokół nic ode mnie nie chciał. Zapytał tylko, czy właściciel to żona i tyle. Na miejscu w Chorwacji jeździłem czasem samochodem którym przyjechał kolega i też nie szukałem notariusza, żeby mi upoważnienie kolega napisał. Nawet mi do głowy nie przyszło, że może być problem. Jesteśmy w grupie, jest kilka samochodów i zdarza się, że skorzystamy z nieswojego. Stawiam na to, że żadnego upoważnienia do niczego nie trzeba, to jakiś absurdalny wymysł.

Może z tym upoważnieniem chodzi o to, że faktycznie możemy jechać bez zgody właściciela i w sytuacji podejrzanej kontroler podejmie jakieś czynności wyjaśniające? Wydaje się, że na pytanie o upoważnienie wystarczy odpowiedzieć zgodnie z prawdą, że mam takie upoważnienie - ustne. Umowy ustne są w większości sytuacji tak samo ważnie jak pisemne.

..gdyby... kiedyśtam..noź rynce opadają na takie argumenty. Prawo jest prawem i tyle w temacie, może Ci się udać 100 razy a jakby co to lament bo policjant słowacki czy z innego kraju mnie ukarał...ehhhhhhhhhhhhh.
http://www.grupaimage.pl/?s=prd&i=informacja&id=131
Ustnie to się możemy na piwo umówić.. powiedź to policjantowi na Węgrzech.. w PZMot dostajesz dwa druczki jeden po angielsku a drugi..właśnie po węgiersku.

sierra7 napisał(a):Planuję w sierpniu wyjazd samochodem taty. Czy muszę być wpisana w dowód rejestracyjny pojazdu, aby podróżować samochodem z Polski do Chorwacji.

Połączyłem wątki, czytaj od pierwszego postu

" Jeżeli pojazd nie jest zarejestrowany na nazwisko osoby jadącej nim (np. pojazd wypożyczony), to organy kontroli ruchu drogowego są uprawnione do żądania udowodnienia prawa kierującego do posiadania pojazdu."

Cytuję ze strony. Czyli syn może jechać ojca samochodem?

Tak poważnie, czyli myślicie, że wystarczy jak pójdę do notariusza i przy jego obecności ojciec podpisze, że pozwala mi jechać swoim samochodem?

Ponawiam powyższe pytanie