Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wydzielone z FAQ: Dojazd z zachodniej Polski do Chorwacji.

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 16.09.2009 05:55

A tyle razy pisałem, że jazda przez boboszów to totalna porażka...
Krajanie!

Przez Krapkowice-Krnov-Breclav-Reintal się jeździ!!!!
szpecgos
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 19.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) szpecgos » 16.09.2009 07:42

Witam,

nosekdomin ja też analizowałem trasę przez Niemcy.
Trasa ta odpadła ponieważ do Gorlitz musiałbym jechać 210km po zwykłych jednopasmowych drogach a jadąc przez Czechy to musiałem jechać 270km do Mohelnic więc uznałem, że dokładanie tych 300km za bezcelowe - bezpieczeństwo też jest dla mnie ważne ale 300km to jest albo wydłużenie podróży albo trzeba gnać ostro po autostradach w Niemczech.

FUX Jazda przez Krnov nie jest zła ale jak dla mnie to w niczym nie jest lepsza niż jazda przez Boboszów.
Moja Pani ma chorobę lokomocyjną i jedyne miejsce gdzie było jej niedobrze na trasie to przed Ołomuńcem jadąc od Krnov.

Pozdrawiam.
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 16.09.2009 07:48

Od Legnicy do Zgorzelca jest już autostrada.

W kwestii jazdy przez Boboszów mam zdecydowanie odrębne zdanie od Twojego.
Porównywanie z Krnovem to nieporozumienie. Same doczolganie się do Kłodzka to wyzwanie. Dalej niezliczona ilość wiosek i miasteczek po polskiej i czeskiej stronie...
Ja tamtędy nie jeżdżę od 2004 roku...
szpecgos
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 19.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) szpecgos » 16.09.2009 08:19

FUX napisał(a):Od Legnicy do Zgorzelca jest już autostrada.

W kwestii jazdy przez Boboszów mam zdecydowanie odrębne zdanie od Twojego.
Porównywanie z Krnovem to nieporozumienie. Same doczolganie się do Kłodzka to wyzwanie. Dalej niezliczona ilość wiosek i miasteczek po polskiej i czeskiej stronie...
Ja tamtędy nie jeżdżę od 2004 roku...


Dojazd do Kłodzka jest według mnie dużo lepszy niż dojazd do Krnov - w kierunku Kłodzka droga z dobrą nawierzchnią, wymalowane pasy boczne i kilka rozszerzeń na 2 pasy - dla mnie Krapkowice - Głubczyce - Krnov to nieporozumienie w porównaniu do tego odcinka. Dalszy odcinek to dojazd do Mohelnic i droga ekspresowa jak autostrada bez wjazdu do Ołomuńca.
Ps a liczba wiosek i miasteczek jest policzalna i praktycznie taka sama na odcinku od kłodzka do Mohelnic jak od Krnov do Ołomuńca.

Obserwacje na podstawie 2008 i 2009 roku.
Nie twierdze, że jadąc przez Krnov jest gorzej czy coś takiego.
Uważam tylko, że dokładanie kilometrów na tym odcinku jest bezsensowne bo jazda przez Krnov nic nie poprawia.

Pozdrawiam.
pimael
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 84
Dołączył(a): 25.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pimael » 16.09.2009 10:58

nosekdomin napisał(a):Witam szanownych kolegów "z jednego fyrtla":

pimael, szpecgos
nosekdomin: Leszno
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ja w drugiej połowie czerwca tego roku docelowo z Kościana, bo tam odbierałem połowę załogi jechałem trasą przez Niemcy:

gotowe na via: http://tiny.pl/zz32


Trasę przez zimę 2008/2009 analizowałem wielokrotnie:

Trasa przez Niemcy:
(Leszno=>Legnica=>Gorlitz=>Chemnitz=>Regensburg=>Wels=>Graz=>Maribor=>Ptuj)
szczegóły:
dł. trasy 1264km
czas 15h 23m
zużycie paliwska 76,94l
typ drogi:
autostrady 1001km (9h 1m)
międzynar 162km (2h 20m)
główne 63km (59m)
drugorzędne 26km (25m)
miejskie główne 2,4km (4m)
miejskie 8,6km (11m)

Trasa przez Czechy:
(Leszno=>Wrocław=>Boboszów=>Brno=>Wiedeń=>Graz=>Zagrzeb)
szczegóły:
dł. trasy 956km
czas 12h 52m
zużycie paliwska 59,20l
typ drogi:
autostrady 537km (4h 51m)
międzynar 311km (4h 18m)
główne 86km (1h 26m)
drugorzędne 12km (14m)
miejskie główne 7,1km (9m)
miejskie 1,5km (4min)

Pokonałem ta trasę planowo. O 13-tej wyjazd z Kościana (i jeszcze mega korki bo remont na odcinku Śmigla drogi Wrocław- Poznań) o 4-tej rano stoimy w kolejce na prom. Dodam że około 3-4 w nocy spałem w aucie 1,5h no i postoje na fizjologię i prostowanie kopyt praktykowaliśmy na parkingach.

6 lat temu jechałem z okolic Leszna przez Boboszów itp dalej do CRO. Z tego co wtedy pamiętam:
- sama trasa polskimi drogami do Boboszowa to porażka totalna. Załadowane po dach auto ciężkie naładowane drogim sprzętem do pływania i foto i kamera i w ogóle najcenniejsze: LUDZIE pasażerowie. I jedz tu takim autem z całym życiowym dobytkiem krętymi drogami przez Wrocław wyprzedzając kobiety, niedzielnych kierowców, L-ki i TIRy. Przy tym męcząc się solidnie i co najgorsze wiedząc że przed sobą 9/10 drogi, czyli dobry 1000km do celu. Terror.
- Czechy lepsze drogi, aczkolwiek ograniczenia prędkości i surowe mandaty dla turystów, zaraz za granicą Boboszowa samie czeskie (ale ładne) wiochy.
- Okolice Wiednia korek przez 1:45h

Tak więc, trasę do granicy z Niemcami pokonałem znośnie i o wiele łatwiej niż na Boboszów. Z czego byłem zadowolony i to mnie satysfakcjonowało. A potem tylko czyściutka autostrada... mmm komfort i spokój... płynność i no stress.

Co prawda w jedną stronę spaliłem 1,5 zbiornika paliwa. A przez Czechy może na jednym albo na 1,1-1,2 zbiornika bym dał radę. Ale byłem jedynym kierowcą w aucie. Jechałem Golfem V załadowanym ostro. Nie planowałem spania po drodze, oprócz kimy w aucie. I wiozłem dzieci 12-14-16 lat. Poza moim zmęczeniem i funkcjonowaniem organizmu zależało mi na jak największym stopniu bezpieczeństwa co zapewniło mi poruszanie się po autostradach a wykluczaniu męczących jednopasmówek.
Z głowie analizowałem czy lepsza będzie jazda przez Niemcy autostradami spokojnie z równą prędkością ale za to 200-300 km dalej, czy też bardziej zmęczy mnie jazda przez Boboszów, przez Wrocław w dużym natężeniu ruchu i kłopotliwe serpentyny w górach. Czechy bez autostrady i surowe kary. Okolice za Boboszowem znam bo a agroturystykę tam jeżdżę. Więc ostatecznie wybrałem trasę przez Niemcy i nie żałuję i już teraz zawsze tamtędy będę jeździł. Trasa komfort no stress.

Tyle z mojej strony...


Cóż nigdy nie jechałem przez Niemcy i o ile zgadzam się z kolegą FUXem iż do Zgorzelca mamy dodatkowy odcinek autostrady to zastanawiam się czy warto jechać przez Niemcy autkiem klasy B lub C ( np. Golfem kolegi nosekdomin) gdzie prędkość do 150 km/h to jest max?
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13027
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 16.09.2009 11:20

Jechałem przez Niemcy tam i z powrotem; 300km więcej nie daje spodziewanych korzyści.
Niemiecka opcja jest dobra przy porównywalnej liczbie kilometrów...
pablo2222
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 849
Dołączył(a): 05.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) pablo2222 » 16.09.2009 12:51

FUX napisał(a):Jechałem przez Niemcy tam i z powrotem; 300km więcej nie daje spodziewanych korzyści.
Niemiecka opcja jest dobra przy porównywalnej liczbie kilometrów...

Podzielam Twoją opcję. W tym roku wracałem właśnie przez Niemcy i naddałem około 250 km. Czas przejazdu porównywalny z trasą przez Czechy. No cóż zobaczyłem i jestem mądrzejszy o doświadczenie. Drugi raz już nie pojadę przez Niemcy.
nosekdomin
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 353
Dołączył(a): 02.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nosekdomin » 16.09.2009 18:57

pablo2222 napisał(a):
FUX napisał(a):Jechałem przez Niemcy tam i z powrotem; 300km więcej nie daje spodziewanych korzyści.
Niemiecka opcja jest dobra przy porównywalnej liczbie kilometrów...

Podzielam Twoją opcję. W tym roku wracałem właśnie przez Niemcy i naddałem około 250 km. Czas przejazdu porównywalny z trasą przez Czechy. No cóż zobaczyłem i jestem mądrzejszy o doświadczenie. Drugi raz już nie pojadę przez Niemcy.


:lol: :lol: :lol:
jak widać, każdy wie co dla niego jest dobre
:) :) :)
ja już nigdy przez Czechy a inni nigdy przez Niemcy :wink:
nosekdomin
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 353
Dołączył(a): 02.03.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) nosekdomin » 16.09.2009 19:07

pimael napisał(a):(...) ( np. Golfem kolegi nosekdomin) gdzie prędkość do 150 km/h to jest max?


Golf był pożyczony od Taty (nie jest mój, ja mam BMW E39 2,5L w benzynie na VANOSIE a ten komputerowo ograniczony do 235km/h), golf mimo ze był mniejszy, był ekonomiczniejszy robiąc 3500 km na wakacjach, a bagaże zmieściły się śmiało. Wiozłem 3 nastolatki a jednak wszystko się zmieściło w bagażniku. I tym się kierowałem.
Ale z ta prędkością max Golfa mnie wpieniłeś przyjacielu...
:twisted: :twisted: :twisted:
gdyby nie program dawkujący paliwo mógłby wykręcić więcej niż zapowiadane 190km/h. Na niemieckiej autostradzie jadąc na te wakacje rozbujałem go do 170km/h. Ale wskazówka paliwska mi uciekła troszkę, więc postanowiłem 130km/h nie przekraczać. W ten sposób średnia spalania przy 130km/h była 5,2l/100km.
A ty jakim autem jeździsz że tak się zastanawiasz jaki rodzaj nawierzchni wybrać??
terenowiec
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 347
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) terenowiec » 16.09.2009 19:44

Mieszkam na południe od Wrocławia i do granicy z Czechami mam 45 km. W moim przypadku Czechy to naturalny wariant trasy. Jechałem do CRO przez Głuchołazy, Paczków i Boboszów. Drogami w regionie Kotliny Kłodzkiej i gór Jeseniki jeżdżę od wielu lat i muszę przyznać, że trasa przez Boboszów zmienia się na korzyść z roku na rok. Jak ktoś wyżej wspomniał, są pasy, nie ma już dziur i można podróżować z pełną prędkością na jaka pozwalają przepisy. Dla mieszkających powyżej Wrocławia (na północ) stolica Dolnego Śląska jest rzeczywiście komunikacyjnym torem przeszkód, ale jezeli ktoś jest z południowej strony miasta, to Boboszów jest najszybszy. Poza tym, z tygodnia na tydzień przejazd z Brna do Wiednia przez Mikulow staje się szybszy, bo puszczają ruch fragmentami zrobionej tam autostrady. Jednak myślę że przejazd odcinka Brno - Wiedeń przez Breclav - Wilfersdorf na dziś może być jednak szybszy, choć przyznam, że go nie jechałem.
djibril
Odkrywca
Posty: 65
Dołączył(a): 15.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) djibril » 16.09.2009 20:50

terenowiec napisał(a):Mieszkam na południe od Wrocławia i do granicy z Czechami mam 45 km. W moim przypadku Czechy to naturalny wariant trasy. Jechałem do CRO przez Głuchołazy, Paczków i Boboszów. Drogami w regionie Kotliny Kłodzkiej i gór Jeseniki jeżdżę od wielu lat i muszę przyznać, że trasa przez Boboszów zmienia się na korzyść z roku na rok. Jak ktoś wyżej wspomniał, są pasy, nie ma już dziur i można podróżować z pełną prędkością na jaka pozwalają przepisy. Dla mieszkających powyżej Wrocławia (na północ) stolica Dolnego Śląska jest rzeczywiście komunikacyjnym torem przeszkód, ale jezeli ktoś jest z południowej strony miasta, to Boboszów jest najszybszy. Poza tym, z tygodnia na tydzień przejazd z Brna do Wiednia przez Mikulow staje się szybszy, bo puszczają ruch fragmentami zrobionej tam autostrady. Jednak myślę że przejazd odcinka Brno - Wiedeń przez Breclav - Wilfersdorf na dziś może być jednak szybszy, choć przyznam, że go nie jechałem.


Zapomniałeś tylko dodać, że budowany obecnie fragment autostrady A5 kończy się, od Wiednia licząc, przed rozwidleniem dróg na Brzeclav i Mikulov. To tak dla uściślenia. :wink: [/b]
pimael
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 84
Dołączył(a): 25.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pimael » 17.09.2009 06:43

nosekdomin napisał(a):
pimael napisał(a):(...) ( np. Golfem kolegi nosekdomin) gdzie prędkość do 150 km/h to jest max?


Golf był pożyczony od Taty (nie jest mój, ja mam BMW E39 2,5L w benzynie na VANOSIE a ten komputerowo ograniczony do 235km/h), golf mimo ze był mniejszy, był ekonomiczniejszy robiąc 3500 km na wakacjach, a bagaże zmieściły się śmiało. Wiozłem 3 nastolatki a jednak wszystko się zmieściło w bagażniku. I tym się kierowałem.
Ale z ta prędkością max Golfa mnie wpieniłeś przyjacielu...
:twisted: :twisted: :twisted:
gdyby nie program dawkujący paliwo mógłby wykręcić więcej niż zapowiadane 190km/h. Na niemieckiej autostradzie jadąc na te wakacje rozbujałem go do 170km/h. Ale wskazówka paliwska mi uciekła troszkę, więc postanowiłem 130km/h nie przekraczać. W ten sposób średnia spalania przy 130km/h była 5,2l/100km.
A ty jakim autem jeździsz że tak się zastanawiasz jaki rodzaj nawierzchni wybrać??


Nie miałem zamiaru Ciebie "wpieniać" :oops: ale sam napisałeś że rozsądek kazał jechać 130 km/h. Moją taczką :D 130 km/h to dużo dlatego zastanawiam się co za różnica, oprócz 250 km więcej jak pojadę tą samą prędkością przez Czechy lub Niemcy.
Mimo wszystko jestem ciekawy tej trasy i w przyszłości się wybiorę aby mieć własne zdanie. (może będę wtedy właścicielem Astona Martina :lol: )
Zapomniałbym moja taczka to SEAT Ibiza 1.4 benzyna!
new1984
Croentuzjasta
Posty: 262
Dołączył(a): 18.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) new1984 » 18.09.2009 13:02

Witam wszystkich,

ja wyjeżdżam w piątek 25-09 to Pogdory na Makarskiej Rivierze. To mój pierwszy wyjzad do CRO.

Podaję poniżej 2 trasy zaplanowane z google maps, proszę o opinie co byście wybrali.

Trasa1 - zalety: szybka, pozwoli na szybkie pokonanie w nocy większości trasy. Wady - opłaty za winiety,, tunele, etc.

Trasa 2 - Zalety - trasa z mniejszymi opłatami, malownicza. Wady - przejazd przez węgry bez autostrad - prawie 200km.

Proszę o opinie, ew. inne opcje.
Lubuszanin
Cromaniak
Posty: 1173
Dołączył(a): 01.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lubuszanin » 18.09.2009 13:15

Jak pierwszy raz, to polecam trasę przez DE.
szpecgos
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 215
Dołączył(a): 19.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) szpecgos » 18.09.2009 14:40

Opłaty w obu przypadkach takie praktycznie takie same - możesz ominąć płacenie w Słowenii i będzie taniej w opcji pierwszej.
Jeśli już jedziesz przez Niemcy to według mnie wracanie na Węgry przez Czechy i Słowację nie ma sensu.
Jeśli chcesz kupić winietę w Słowenii to tam masz autostradę aż do Ptuj czego na google nie ma, możesz jeszcze próbować jechać przez Lubliane wtedy zapłacisz mniej w Chorwacji.

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 18.09.2009 23:37 przez szpecgos, łącznie edytowano 2 razy
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi

cron
Wydzielone z FAQ: Dojazd z zachodniej Polski do Chorwacji. - strona 43
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone