okubiak napisał(a):Drogi Fuxie
z wielka uwaga i szacunkiem naprawde przesledzilam calusienki watek, z uwzglednieniem Twoich postow na temat trasy nr 2.
I zglupialam
- bo przeciez od Olomouca "moja" trasa pokrywa sie z Twoją- zresztą "zbudowalam " ja na bazie Twojej. Czy mozesz mi wiec wskazac - jak trzylatkowi -czy jedyna roznica polega na miejscu przekroczenia granicy (dotychczas myslalam o Boboszowie , Ty wskazujesz Glubczyce ) ??
Pisząc cytuje "Czeskie drogi do Znojmo, Mikulova, Kudowy są porównywalne w polską 5, 8.Chcecie jeździć ich i polskimi drogami krajowymi?
Bardzo proszę." - wprowadziles mi zamieszanie, bo przeceiz "Twoja" trasa tez kawałek wiedzie przez czeskie drogi (zreszta wg via michelin kilometrowo dluzszy niz od Boboszowa) . Dla Ciebie pewne sprawy sa oczywiste, ja jade pierwszy raz i lubię miec czarno na bialym.
Poza tym ja pytalam TYLKO o kawalej od wiednia do Mikulov lub Znojmo , poniewaz w drodze DO CRO chcemy spac w Graz, a w drodze powrotnej w ktorejs z tych dwoch miejscowosci- czyli zmodyfikowac tylko za Wiedniem i potem wracam do Brna - czy to ma sens ?
Czy moglbys w ramach podsumowania dla kompletnych nowicjuszy zrobic wyjatek i podsumowac swoimi odpowiedziami moje rozterki?
Mam jeszcze pytanie - planujemy nocleg w oekotel - rozumiem, ze polecasz ? Nocleg musi byc , bo 2 dzieci
Czy z samego hotelu można jeszcze podjechac do centrum Graz ( o ile sil starczy) ?
pozdrawiam olga
Ok. Już odpowiadam.
Nie zawsze droga najkrotsza jest najlepsza, jak również najszybsza!
Boboszów jest do bani dlatego, że od Wrocławia jedziesz 8, ktora jest oblepiona zakazami wyprzedzania, ciągłymi, wsiami i dużym ruchem ciężarowym i osobowym do granicy w Kudowie. Poza tym, im bliżej Kłodzka, tym ruch robi się dziebko mniejszy, ponieważ część ruchu odbiła na Dzierżoniów.
Od Kłodzka do Boboszowa sporo miasteczek, wsi, zakrętów.
To samo masz za Boboszowem w Czechach z akcentem na sporo zwłaszcza zakrętów.
Natomiast z Wroclawia jadę kawał autostradą, następnie bardzo przyzwoitą drogą do Głubczyc. W Czechach na dobrą sprawę oprócz jednej długiej wsi bodajże z 70-ką, jedzie się bardzo płynnie, spokojnie, z minimalnym ruchem i sporą ilością ludzi z CB, mowiących po polsku. Dopiero kolo Stemberka jest kilkukilometrowy zjazd z zakrętami i dalej spokój do austriackiej autostrady między Wiedniem a Grazem.
Co do spania w drodze powrotnej, możecie zrobić to w Wiedniu również w Oekotelu na wylocie na Pragę (i konsekwentnie dalej Breclav).
Hotele Oekotel trzeba rezerwować, gdyż jest problem z noclegiem. Tak mi się zdarzyło w Grazu, wracając z majówki. Dotelepałem się do Wiednia, a tam byłem zmuszony wysłuchiwać pijackich krzyków polskich policjantów na wycieczce i grzania autobusu od 6.30 rano...
Z Oekotelu pod Gracem do centrum jest kamieniem rzucić, tzn. kilka km.
Acha. Do któregoś roku życia, dziecko nie płaci, zdaje się 10 lat. W hotelu jest 4 os. pokój za 60 parę euro za trzy osoby, jeżeli czwartą jest małolat.
Nawet, jak przybędziecie tam pod wieczór, polecam wycieczkę do centrum na górę zamkową.
Liczcie się z tym, że będziecie musieli zapłacić za miejsce parkingowe. Mnie się kilka razy udało znaleźć wolne miejsce, czasami jednak zmuszony byłem korzystać z płatnego parkingu. Jest ich dużo i są dobrze oznakowane.
Koniecznie idźcie nad rzekę Mur.