Wydzielone z FAQ: Dojazd z zachodniej Polski do Chorwacji.

Myślę ,że dobrze zaplanowałeś tą trasę a co do winiet to i tak wyjdzie Cię to taniej niż jakbyś jechał przez Austrię i Słowenię.
Drogą E65 na pewno jest krócej , ale gorzej się jedzie(taka nasza krajówka z ograniczeniami nawet do 30 km/h )
Chcą jechać tą drogą i bez winiety to w Bratysławie trzeba tak się kierować , aby nie wjechać na płatną Węgierską drogę M-15 .
Decyduj co wolisz.
Nie wiem na ile dni się wybierasz, ale nieraz korzystniej jest kupić winietę miesięczną na Węgrzech niż 2 X 10 dni.
Ze zwiedzaniem Plitwickich jezior to tak planuj że cały dzień Ci zejdzie i ewentualnie zawsze można poszukać noclegu na miejscu

Piotras1984 napisał(a):A autostrada na Węgrzech do zjazdu na Csorne dla osobówek jest cały czas bezpłatna?

Od tego roku podobno płatna ale jadąc na Gyor również płacisz za autostradę a dodatkowo nadrabiasz trochę kilometrów. Chociaż Google pokazuje, że czasowo wychodzi na to samo, więc właściwie Twój wariant nie jest taki zły. Jadąc w przyszłości wezmę go pod uwagę

max21 napisał(a):Myślę ,że dobrze zaplanowałeś tą trasę a co do winiet to i tak wyjdzie Cię to taniej niż jakbyś jechał przez Austrię i Słowenię.
Drogą E65 na pewno jest krócej , ale gorzej się jedzie(taka nasza krajówka z ograniczeniami nawet do 30 km/h )
Chcą jechać tą drogą i bez winiety to w Bratysławie trzeba tak się kierować , aby nie wjechać na płatną Węgierską drogę M-15 .
Decyduj co wolisz.
Nie wiem na ile dni się wybierasz, ale nieraz korzystniej jest kupić winietę miesięczną na Węgrzech niż 2 X 10 dni.
Ze zwiedzaniem Plitwickich jezior to tak planuj że cały dzień Ci zejdzie i ewentualnie zawsze można poszukać noclegu na miejscu

Śmigam na 9 dni , i cały czas się zastanawiam czy to nie za krótko na tyle km. A z jezior miałem plan dotrzeć na Węgry jeszcze:).

Piotras1984 napisał(a):Śmigam na 9 dni , i cały czas się zastanawiam czy to nie za krótko na tyle km. A z jezior miałem plan dotrzeć na Węgry jeszcze:).

Dotrzesz na Węgry wieczorkiem i tam jak masz nocleg to odpoczniesz:)
Odnośnie czasu pobytu to indywidualna sprawa i różnie ludzie jeżdżą ,ale jeden dzień mógłbyś dorzucić choćby na wycieczkę do Dubrownika

Witam serdecznie.
Mam, jeszcze zapytanie odnośnie trasy Głogów -> Rovinj. Czy ktoś z Was, ma jakieś doświadczenie z jazdą przez Wrocław, Boboszów,Svitavy, Brno i Mikulov ? Jeden kolega z forum, poradził mi właśnie taką trasę ( dzięki wielkie za informację). Obawiam się trochę odcinka z Boboszowa do Brna. Alternatywa to jazda A4 do zjazdu na A burszytnową i potem cały czas autostrada do BRNA. Ciekaw jestem waszych opinii. Pozdrawiam.

rychu1619 napisał(a):Witam serdecznie.
Mam, jeszcze zapytanie odnośnie trasy Głogów -> Rovinj. Czy ktoś z Was, ma jakieś doświadczenie z jazdą przez Wrocław, Boboszów,Svitavy, Brno i Mikulov ? Jeden kolega z forum, poradził mi właśnie taką trasę ( dzięki wielkie za informację). Obawiam się trochę odcinka z Boboszowa do Brna. Alternatywa to jazda A4 do zjazdu na A burszytnową i potem cały czas autostrada do BRNA. Ciekaw jestem waszych opinii. Pozdrawiam.

My jechaliśmy tą opcją bezautostradową Boboszów-Brno Mikulov, jest ok, tyle,że z prędkością nie poszalejesz, bo tam wioska na wiosce(teren zabudowany), ale jest to relatywnie krótki odcinek, da się przeżyć

No chyba zaryzykuję i pojadę właśnie tak. Co prawda jadę nocą i nie znam tej trasy, ale może nie będzie tak źle.
Dzięki

Ja jestem z Wrocławia i tylko ta trasą jeżdżę. Raz jechałem przez A4 i A1 i wogóle szybciej nie byłem w Mikulovie, a kasy wiecej poszło na autostradę winietę i dodatkowe 150km.
Tylko jak walisz przez Boboszów, Svitavy, Lanskorun to tylko nocą. W dzień będziesz sie wlókł przez Czechy za jakimis skodzinami i robotnikami.
Nocą z Wrocławia do Mikulova to 4-4,5h. Weź CB i przyczep sie jakiegoś busiarza z Polski, oni tam często jeżdżą, a lubią depnąć więc trasa szybko przeleci. W tym roku też tak jadę w lipcu - sprawdzona trasa, asfalt wszędzie powymieniany.

AdamBeata, dostałem od Ciebie wiadomość na priv ale nie mogłem odpowiedzieć( świeżak jestem i chyba dlatego ), dzięki.
Wyjeżdżam w piątek ok 21 00 z Głogowa, czasowo jadąc przez A4 wyszedłbym trochę lepiej, no i zgubić się na tej trasie jest bardzo trudno
Myślę jednak, że gra jest niewarta świeczki ponieważ nadkładam ok 150 km, a jadąc na raz bez zmiennika to ma duże znaczenie.

Słyszałem tylko, że w nocy droga za Boboszowem to tragedia, stąd moje obawy.
Dodatkowo, nawigacją będę się tylko wspomagał od czasu do czasu ( google maps w telefonie ), więc jak oznakowanie będzie lipne to pojawia się ryzyko pobłądzenia.

rychu1619 Wrzuć sobie w google maps trasę przejazdu np.: https://goo.gl/maps/CBiia i nie zabłądzisz. Do Brna jedziesz drogą 43. Ja taką trasą jechałem. Droga prawie cały czas przez obszar zabudowany. Lokalnie możesz napotkać w nocy mgły. Ja tak miałem w u/b roku jadąc tą trasą późnym wieczorem w piątek na początku sierpnia. Trochę ciężarówek po trasie się przewalało.

rychu1619 napisał(a):
Słyszałem tylko, że w nocy droga za Boboszowem to tragedia, stąd moje obawy.

Na pierwszym skrzyżowaniu w Czechach jedź prosto bo drogowskazy prowadzą w lewo, zaoszczędzisz parę km omijając Kraliky - to jedyny kawałek tej drogi gdzie rzeczywiście można się do asfaltu przyczepić ale to tylko kilka km.
Najlepiej się kierować drogowskazami do najbliższych miejscowości i nawigację możesz śmiało wyłączyć
W Cervenej Vodzie masz juz drogowskazy na Stity, w Stitach na Lanskorun, a tam na Svitavy i już od razu Brno.
Ze Stit masz takie serpentyny do Lanskorun, trochę sie nakręcisz ale z góry nocą ładne widoki na oświetlone miasteczka.
Z Lanskorun to już prosto do Brna bez żadnych niespodzianek.

Lepiej nie dało się tego wytłumaczyć, jeszcze raz dzięki. Ciekaw jestem czy faktycznie wyjdzie szybciej.
W zeszłym roku ze względu na korki i pogodę, do Makarskiej jechaliśmy prawie 24 h

Pozdrawiam i udanego urlopu.

Warto mieć CB, w Czechach się przydaje bo tam nocą sami Polacy w sezonie jadą, Czechów niewielu spotkasz

Osoby wrażliwe na choroby lokomocyjne mogą sobie zdecydowanie trasy inne od A4 i A1 odpuścić.
Do tego dochodzi ryzyko słonego mandatu, wyłączonego oświetlenia miast w Czechach, lipne oznakowanie kiedyś.
Per saldo w całym budżecie 150 km X 2 różnicy wielkiej nie robi.

Najbardziej zależy mi, żeby było szybko i bez niespodzianek. Dodatkowo, zabieramy psa w tym roku a
pies pewnie wolałby A4 i A1 niż serpentyny w górach
Ilu kierowców, tyle opinii. Mam dwa warianty i ponad miesiąc na podjęcie decyzji
Nie wiedziałem, że Czesi w nocy nie oświetlają miast.