Słowem to już zrekompensowałeś- opis jest ok. Rzecz w tym, że to się o wiele lepiej czyta niż ogląda...
A jedno powinno potwierdzać drugie.
I jeszcze taka mała uwaga- facet sikający w krzoki, to nie jest właściwy element reportażu jako relacji. Jest oczywiste, ze prędzej czy później każdy idzie do rzeczywistego lub doraźnego WC, ale tego się po prostu nie fotografuje...
Co innego jakbyś uwiecznił trzech gości równo stojących tyłem lub bokiem (bez możliwości rozpoznania twarzy) w jednakowych odstępach- to by jeszcze było jakoś zabawne, ale to co jest tutaj -nie pasuje.